101
132
z goldenka: Instytut Stosowanych Nauk Społecznych, magisterskie
nie napisał, że dziennikarstwo, pewnie skończył politololo albo inny shit bez przyszłości. Się uczyć nie chciało to się teraz ma portalik i zero ruchu, hehe.
nie napisał, że dziennikarstwo, pewnie skończył politololo albo inny shit bez przyszłości. Się uczyć nie chciało to się teraz ma portalik i zero ruchu, hehe.
Właśnie zdrowo mu nawrzucałem na kanale yt.
Świetnie mi w roli hejtera i jeszcze lepiej kiedy widzę, że nie jestem sam a za mną wielu użytkowników SADOLA! J🤬 tą lewacką szmate!
Świetnie mi w roli hejtera i jeszcze lepiej kiedy widzę, że nie jestem sam a za mną wielu użytkowników SADOLA! J🤬 tą lewacką szmate!
Tomasz Machała (ur. 26 kwietnia 1978 w Warszawie) – polski dziennikarz, redaktor naczelny serwisu internetowego naTemat.pl.
Studiował w Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego.
Od 1997 współpracownik Super FM.
Od 1998 asystent, wydawca i prowadzący serwisy informacyjne Radia Eska.
Od 2000 reporter w Sekcji Polskiej BBC w Warszawie.
Od 2001 reporter w TVN24. Dla stacji relacjonował najważniejsze wydarzenia polityczne.
Od września 2004 do grudnia 2011 reporter Wydarzeń w telewizji Polsat. Zajmował się tematyką polityczną.
Od czerwca 2008 do grudnia 2011 prowadził Poranne Graffiti w Polsat News.
Od 2010 współpracował z tygodnikiem Wprost.
Przed wyborami prezydenckimi 2010 założył portal publicystyczno-informacyjny Kampania na żywo.
Od 2012 współpracuje z tygodnikiem Newsweek Polska.
Od stycznia 2012 jest redaktorem naczelnym serwisu internetowego NaTemat.pl.
Życie prywatne[edytuj | edytuj kod źródłowy]
Jest synem posłanki PO Joanny Fabisiak.
Studiował w Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego.
Od 1997 współpracownik Super FM.
Od 1998 asystent, wydawca i prowadzący serwisy informacyjne Radia Eska.
Od 2000 reporter w Sekcji Polskiej BBC w Warszawie.
Od 2001 reporter w TVN24. Dla stacji relacjonował najważniejsze wydarzenia polityczne.
Od września 2004 do grudnia 2011 reporter Wydarzeń w telewizji Polsat. Zajmował się tematyką polityczną.
Od czerwca 2008 do grudnia 2011 prowadził Poranne Graffiti w Polsat News.
Od 2010 współpracował z tygodnikiem Wprost.
Przed wyborami prezydenckimi 2010 założył portal publicystyczno-informacyjny Kampania na żywo.
Od 2012 współpracuje z tygodnikiem Newsweek Polska.
Od stycznia 2012 jest redaktorem naczelnym serwisu internetowego NaTemat.pl.
Życie prywatne[edytuj | edytuj kod źródłowy]
Jest synem posłanki PO Joanny Fabisiak.
Etam, nie powiedział do końca wszystko źle ten pan Tomek, nie od dziś wiadomo, że MMK robi parę/paręnaście błędów/błędzików/gaf w swoich programach.
Uważam że oboje panowie będą się świetnie równoważyć, bo Tomek będzie poprawiać MMK i będzie symbioza, lewica zderzy się z prawicą i będzie wspaniałe centrum, bo jak dobrze wiemy złoty środek jest najważniejszy.
Uważam że oboje panowie będą się świetnie równoważyć, bo Tomek będzie poprawiać MMK i będzie symbioza, lewica zderzy się z prawicą i będzie wspaniałe centrum, bo jak dobrze wiemy złoty środek jest najważniejszy.
A jednak dałem radę posłuchać tego gówna do końca. Gratuluję sobie szczerze. Dla mnie to jakiś rodzaj marnej prowokacji. Przecież wypowiedzi tego typa nie trzymają się kupy, by przytoczyć tylko wypominanie amerykańskiego akcentu człowiekowi, który w USA spędził tyle lat oraz p🤬lenie o tym, że "lanie kwasem nie jest islamskim sposobem załatwiania sporów", bo jedną amerykankę, kanadyjkę i gościa z ruskiego teatru też ktoś polał i broń mnie panie borze - nie był to żaden smagłolicy. Wyczuwam tutaj MAXymalnie duży ból dupy u tego faceta. Aż mnie kusi, żeby nagrać odpowiedź na tę jego żenadę i wypomnieć mu co najmniej 10 nieścisłości (tudzież zwykłego p🤬lenia i przyp🤬alania się) w ciągu jego 10 minut. Jak to mawiają: psy szczekają a karawana jedzie dalej.
I jedna rada dla szanownego pana Tomasza:
I jedna rada dla szanownego pana Tomasza:
Mówiąc szczerze tylko zamiana turcji z iranem to błąd ale kompletnie nie istotny dla całokształtu wypowiedzi, cała reszta przytoczona przez tego kolesia to raczej żałosna próba odbicia piłeczki bo Max nadepnął na odcisk "pro"-dziennikarzynom i to jedyne co im pozostało. Raczej na podniesienie poziomu i prawdę w naszych mediach nie mamy co liczyć.