Z racji tego, że ostatnio na sadolu pojawiło się kilka tematów o opuszczonych miejscach, pragnę dodać coś od siebie.
Historia dworca sięga XIX wieku. Dopiero pożar w 1991 roku, bardzo utrudnił korzystanie z dworca - spaliła się znaczna część.
Później wycofano przejazdy przez Lubawkę i dworzec popadł w ruinę. Kilka lat temu dworzec został sprzedany firmie, która miała zbudować olbrzymi hotel, ale na razie skończyło się na ogrodzeniu i posprzątaniu.
Fotki:
Reszta w komentarzach.
w................o
2013-06-20, 19:09
Niestety jest mało zdjęć wnętrza, ponieważ całość jest ogrodzona i pilnowana przez ochronę i ciężko się tam dostać.
I bonus - zdjęcie najlepiej zachowanego malowidła z kapliczki na górze św. Anny. - też mogę wrzucić kilka zdjęć.
b................a
2013-06-20, 19:16
bardzo ładny obiekt
c................r
2013-06-20, 20:35
Ja p🤬lę, i to był dworzec?! Taki wielki gmach w takiej małej mieścinie?!
To co tam się znajdowało oprócz samego dworca?
@ Up
Obsługa całego tranzytu na Czechy, ogromny ruch pasażerski i towarowy.
w................o
2013-06-20, 21:14
Był to drugi pod względem wielkości dworzec na dolnym śląsku.
Miasto graniczne, dlatego dworzec musiał być troszkę większy
A co dawniej było, to ci nie powiem, bo pamiętam go już po pożarze. Z tego co wiem, to była tam na pewno restauracja i kilka sklepów.
Zawsze piwko za materiał własny;) W dodatku moje okolice. Dodaj zdjęcia z św. Anny niech inni też widzą!
w................o
2013-06-20, 22:50
Materiał nie do końca własny, bo zdjęcia zapożyczyłem z neta

Jedynie złożyłem w jedną całość
Podobno w Polsce jest zakaz fotografowania dworców. Ktoś tu będzie miał wjazd na chatę.
podpis użytkownika
Ajaje kokodżambo
w................o
2013-06-20, 22:56
@up
Popełnią mi samobójstwo?
r................4
2013-06-20, 22:57
Dworców (a ściślej niesamowitych stacyjek w tamtym rejonie Dolnego Śląska) znalazłoby się kilkadziesiąt. Każdy w innym klimacie. Mieszkałem tam w latach 70tych (jako dziecko), między tymi górskimi miejscowościami jeździło się tylko koleją, bo szybciej, na przestrzał przez góry i widoki jak w pięknym śnie. Ojciec akurat był kolejarzem w Lubawce. Nie zapomnę, jak przejechałem trasę Wałbrzych - Głuszyca w parowozie. Prawdziwe diabły do pieca dorzucały. Nie to co teraz, jakaś benzyna.
Kapitalny materiał. Piwko leci!
K................n
2013-06-20, 23:35
Powiedzcie mi jak to kuźwa jest... kiedyś na dworcach było masę pociągów, teraz często jak jeździmy pkp to widać opuszczone budynki w opłakanym stanie, jak to było że były zakłady pracy, wszystko sprawnie funkcjonowało, aż do momentu... stoczni nie ma, banki są sprzedawane, wielkie fabryki opustoszały, coraz więcej bezrobotnych, bezdomnych, coraz więcej patologii. Pytanie, to po co walczyli nasi przodkowie... żeby znowu wszystko kierowało się ku temu by to państwo przestało funkcjonować a może i nawet istnieć ?! Tyle krwi musiało się przelać, by teraz otwierać granice tak ? Boję się przyszłości, boję się...
Pozdrowienia z Kamiennej Góry
a żeby nie było tak miło, to taki kamiennogórski dowcip/powiedzonko o naszej sąsiedniej mieścinie:
jak w Lubawce na rynku rzucisz kamieniem, to albo trafisz k🤬ę albo złodzieja