konto usunięte
2012-01-20, 20:09
Teraz to jak kupujesz to nie wiadomo co w tym jest bo żeby było czyste to nie ma szans. A jak sam chcesz sobie wyhodować żeby mieć dobre i czyste to zrobią z ciebie handlarza i kryminalistę. Moim zdaniem całkowita legalizacja i dystrybucja jest u nas teraz nie możliwa, ale moim zdanie wystarczy pozwolenie na 2-3 krzaki na osobę i pare gramów przy sobie na własny użytek nic więcej.
konto usunięte
2012-01-20, 20:54
Lata świetlne to jednostka odległości a nie czasu, mówiąc "W Polsce nic się nie ruszy, chyba, że za lata świetlne" to tak jakby mówić, że coś może się zmieni za tysiące kilometrów.
EE jak czytam większość tych waszych komentarzy to aż mnie głowa boli

.
Oni zalegalizują OK nie ma problemu , ale jeden z drugim i ósmym nie będzie mogli sobie sadzić przy okienku maryśki , tak samo jak nie możecie robić bimbru mimo iż alkohol jest zalegalizowany .
Będzie możliwość palenie marihuany , ale dalej będziecie kupować od dilera tylko takiego legalnego , który dzięki legalizacji będzie zarabiał miliardyyyy ogromne miliardy , tak jak konsorcjum Tytoniowe , macie zalegalizowane papierosy i co tytoń w papierosie też jest z liścia naturalnego , a mimo to ładują wam tyle chemii ile liść był w stanie przyjąć .
Legalizacja to głównie bramka dla tych którzy będą na was miliardy legalnie zarabiać , a nie dla waszego dobra
od około 1;49 sp🤬zielił im jeden % z ich statystyki. 57 na nie 42 na tak daje 99 a odpowiedzi tylko tak i nie. czyli tv znowu klamie

a @up dobrze prawi
Hehe, czysta marihuana dzięki legalizacji... a najbardziej zanieczyszczona chemicznie jest właśnie holenderska, bo muszą ograniczać koszty produkcji na wolnym rynku a jednocześnie zwiększać moc towaru by móc konkurować z innymi.
konto usunięte
2012-01-20, 21:33
Kolejna dyskusja z cyklu, dzieciarnia walczy o przyszlosc Polski:
Po pierwsze po co legalizowac cos co jest szkodliwe dla zdrowia ( chodz by przez sam fakt palenia ) nikt mi nie powie ze wciaganie dymu jest zdrowe, i bez sensu jest tu gadanie calej dzieciarni ze alkohol mozna, ze papierosy mozna, ze auta tez szkodza itd, to zaden argument, jesli ktos nie ma reki to nie powod zeby mu obciac noge.. Jesli ktos tego nie rozumie to poprostu jest matolem. Bo dyskusja nie jest na temat tego co jest gorsze, ale czy pozwolic na dodatkowy szkodliwy srodek.
Po drugie, caly czas slysze pieprzenie na temat, ze karaja niewinnych ludzi za kilka marnych gramow, sorry, ale znam sporo osob ktore pala od lat, niektorzy bardzo regularnie i nigdy nikogo nikt nie zlapal, wiec albo trzba byc skonczona ciota, albo kompletnym matolem, ktory obnosi sie i prowokuje, pokazujac jaki to z niego gangsta. Osobiscie chodze po roznych dzielnicach, i o roznych porach, i jeszcze nigdy mnie polcja nie zatrzymala ani nie przeszukiwala, ale to prawda nie nosze dresiku, moze to wlasnie na tym polega roznica..
Po trzecie, cala masa hip hopowcow i reggae manow, a za nimi cala niedorozwinieta gimbusiarnia, oburza sie na temat wolnosci i tego w jakiej strasznej niewoli musza dzis zyc, na to mam jedna odpowiedz , jesli wam z tym az tak zle, i naprawde uwazacie ze wasza wolnosc jest ograniczona, to zamiast prosic sie i blagac o wolnosc to sami sobie jej poszukajcie, tam gdzie wedlug was ona jest, nic prostszego, tylko ze wiekszosc tak naprawde lubi sobie nazekac, ale nie stac ich zeby dupsko ruszyc.
Po czwarte sa o wiele powazniejsze problemy do rozwiazania niz debaty na temat marihuany, takie ktore dotycza calego spoleczenstwa, o nich niestety nikt nie spiewa , i nikt na koszulkach tego nie nosi, sluzba zdrowia, powtorny analfabetyzm, rosnace kretynstwo spoleczenstwa, tluste zarcie, alkohol, stan drog, czy poziom zadluzenia przecietnego polaka.
Osobiscie mnie to wali czy ktos pali czy nie, i czy sobie tym szkodzi czy nie,
Ciemnogród to Wy jesteście. solteck alkohol nie usprawiedliwia szkód jakich niesie zielone gówno.
To że piją jebie mnie to nie przez alkohol wasz "idol" magik sie zabił. To nie przez alkohol mój kumpel miał manie prześladowcze (cud że jeszcze żyje), to nie przez alkohol miałem shizy, i to nie przez alkohol paru moich dalszych znajomych i kumpli popełniło samobójstwo. Mówie nie dla zielonego gówna. Spoko, jarajcie, jebie mnie to. Ale jak wylądujecie w świrowni albo ze sznurkiem na głowie to spoko. I jest pewna różnica między alkoholem a jaraniem. W nałóg alkoholowy wpada się po 5 latach ciągłego picia. A w tym przypadku możesz zajarać raz, bo przecież to takie zajebiste....
piwo dla pana up.