18
423
Wchodząc do sklepu i w każdym zakładzie pracy takie środki ostrożności powinni wprowadzić:
podpis użytkownika
I bardzo dobrze starej k🤬ie. Myślała, że z racji wieku jest nietykalna?
Nie korona a 30 kg mp 75
Chociaż jak sie blizej przyjrzeć to raczej 10 kg ziemi uniwersalnej
Chociaż jak sie blizej przyjrzeć to raczej 10 kg ziemi uniwersalnej
No i prawidłowo że jej wyj🤬 po c🤬j z butem wychodziła do niego.....,, Ale ona jest staruszka nie wolno,, c🤬ja tam a nie wolno jak dymisz to zwarz na konsekwencje
Nie dziwię się staruszce, dla niej korona może być wyrokiem śmierci: ale nieeee, ja się nie boje - jam być duży samiec alfa, ja silny, mnie korona nie zabije, albo nie zarażę bo nie kicham. Mundrala j🤬y.
"A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają"
podpis użytkownika
"A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają"
T0B1 napisał/a:
Nie dziwię się staruszce, dla niej korona może być wyrokiem śmierci: ale nieeee, ja się nie boje - jam być duży samiec alfa, ja silny, mnie korona nie zabije, albo nie zarażę bo nie kicham. Mundrala j***ny.
A to on przyszedł do tej baby do domu czy ona do jego miejsca pracy ?
@up up nie wiem co ty p🤬lisz, ale pewnie jesteś jednym z tych, co wychodzą w papierowej maseczce, która nie tylko chłonie wilgoć, ale wręcz zbiera wszystkie zarazki z powietrza. Każdy pół-inteligent dzisiaj oczywiście obejrzał 3 filmiki lekarzy specjalistów, przeczytał broszurki i stał się nagle ekspertem wirusologii.
koras24 napisał/a:
A to on przyszedł do tej baby do domu czy ona do jego miejsca pracy ?
Zacznę może od tego, że mam wątpliwości czy gość jest pracownikiem czy klientem - dziwnie ubrany jak na pracownika, znosi rzeczy akurat pod kasę i bez wachania wyj🤬 klientce - w polskich sklepach nigdy z czymś takim się nie spotkałem.
Kto do kogo przyszedł - jakie to ma znaczenie? Babcia ma się w domu zabunkrować i zdechnąć w nim z głodu?
Policeman napisał/a:
@up up nie wiem co ty p🤬lisz, ale pewnie jesteś jednym z tych, co wychodzą w papierowej maseczce, która nie tylko chłonie wilgoć, ale wręcz zbiera wszystkie zarazki z powietrza. Każdy pół-inteligent dzisiaj oczywiście obejrzał 3 filmiki lekarzy specjalistów, przeczytał broszurki i stał się nagle ekspertem wirusologii.
Tylko czapeczka z pazłotka - co moje preferencje mają do faktów? Faktem natomiast jest to, że mamy pandemię, faktem jest, że wirus rozprzestrzenia się szybciej niż rośnie inflacja w Wenezueli, faktem jest, że śmiertelność wśród osób starszych jest wysoka. Ale c🤬j, nie jestem wirusologiem to się nie mogę wypowiadać, bo przecież pandemia nie ma z matematyką nic wspólnego
podpis użytkownika
"A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają"
Jestem młody wiec mam to w dupie i wszystkich co p🤬lą jaka to poważna sytuacja a ja jestem nieodpowiedzialny tez mam w dupie.
Ja powiem tak. Skoro są zasady 1.5 metra ode mnie to powinno sie tego przestrzegac. Przecież ten szczypiorek mógl załadowac sobie te wory po odejściu babci od kasy. Babcia tez dobra. Sam bym ją rzucił tym worem. Po prostu efekt 2 prostaków widzimy na filmiku.
tarcer123 napisał/a:
Ja powiem tak. Skoro są zasady 1.5 metra ode mnie to powinno sie tego przestrzegac. Przecież ten szczypiorek mógl załadowac sobie te wory po odejściu babci od kasy. Babcia tez dobra. Sam bym ją rzucił tym worem. Po prostu efekt 2 prostaków widzimy na filmiku.
I to lubie
Sam bys rzucil worem jak napisales czyli sam siebie wyjasniles z tym efektem prostaka
Mistrz