Dostępne napisy
K................n
2015-03-19, 0:52
Biliardy gwiazd w miliardach galaktyk, wszechświat, który jest tak wielki, że ja p🤬lę i nadal się rozszerza, tryliard lat świetlnych odległości, a nadal są idioci, którzy myślą, że jesteśmy sami. No do k🤬y nędzy... Przecież jest tyle planet, tyle k🤬a tego wszystkiego, że nie ma bata, musi coś, ktoś być. Cokolwiek. To tak jakby wejść do centrum handlowego, w którym jest kwadryliard sklepów i myśleć, że nie znajdziemy tam koszulki, którą nosimy. No chyba, że zrobiliśmy na niej wzór z własnego gówna.
Klarkson a widziales na wlasne oczy ten tryliard lat swietlnych i ten tryliard planet?
podpis użytkownika
czxczxczxc
A ja tam myślę, że najlepszym dowodem na istnienie cywilizacji pozaziemskiej są ludzie. Pisałem gdzieś kiedyś w jakimś temacie o wiedzy astronomicznej prymitywnych ludzi, istnieje wiele zbieżności między starożytnymi bogami, piramidami a podniebnymi podróżami, mnóstwo zapisków sprzed x-tysięcy lat takich jak kamień rosetty, czy biblia/koran/wedy, powstawanie piramid w zbliżonym schemacie na całym globie, mapa piri reisa i tak dalej i tak dalej...
Dopuszczam do myśli opcję, że kiedyś my, jako gatunek, który musiał przetrwać, ruszyliśmy z jakiejś umierającej planety zasadzając owoc życia na planetach które są zdolne to życie utrzymać - żeby gatunek przetrwał. Chyba nawet napiszę temat na ten temat.
V................o
2015-03-19, 13:24
Wystarczy przejrzeć dowolny fragment internetu, transmisji prywatnych TV czy obejrzeć sobie ziemski wieczorny dziennik z dowolnego państwa, aby dojść do wniosku, że nie warto odwiedzać tego układu słonecznego.
W................3
2015-03-19, 16:23
Jeżeli ktoś nadal ma kwestionować że nie jesteśmy sami bo jest w c🤬j planet itd... to polecam oglądnąc InterStellar film wybitny w c🤬j jeden z lepszych jakich w życiu widziałem idealnie odzwierciedla jak wielki jest wszechświat i że rasa ludzka może być jedyną inteligentną.
g................d
2015-03-19, 16:45
lyman11 zgadzam się, że interstellar jest w porządku, ale nie jest na pewno wybitny, bardzo dużo występuje tam nielogicznośći i jest to bardziej fiction niż science.
@oneshott Polecam wyjść z domu. Wieczorem. I popatrzyć w niebo. Jakbyś nie wiedział, to to u góry.
Ciekawił mnie ten paradoks, bo nie da się go rozwiązać, ale jeśli pomyśleć logicznie to jest założenie że inne cywilizacje muszą być od nas inteligentniejsze i jeśli się nie ujawniają to ich nie ma, a wcale tak nie musi być, może są na podobnym poziomie rozwoju i nie są w stanie wybudować statków poruszających się z prędkością światła, tak jak my. A być może są na niższym poziomie rozwoju od nas. A to że my nie znajdujemy dowodów na istnienie innych cywilizacji to powód jest jeden, nasza technologia na to nie pozwala. Fermi zakłada że jeżeli inne cywilizacje mogły powstać wcześniej to powinny być lepiej rozwinięte, ale on te założenia wnioskuje na postawie ludzkości, a nie można wykluczyć że one rozwijają się wolniej. Najlepszym przykładem jest to że każdy człowiek jest inny, tak samo może być z cywilizacjami. A co jeśli inne cywilizacje mieszkają w jaskiniach, albo są ułomni?
K................A
2015-03-19, 17:20
cys23 napisał/a:
A ja tam myślę, że najlepszym dowodem na istnienie cywilizacji pozaziemskiej są ludzie. Pisałem gdzieś kiedyś w jakimś temacie o wiedzy astronomicznej prymitywnych ludzi, istnieje wiele zbieżności między starożytnymi bogami, piramidami a podniebnymi podróżami, mnóstwo zapisków sprzed x-tysięcy lat takich jak kamień rosetty, czy biblia/koran/wedy, powstawanie piramid w zbliżonym schemacie na całym globie, mapa piri reisa i tak dalej i tak dalej...
Dopuszczam do myśli opcję, że kiedyś my, jako gatunek, który musiał przetrwać, ruszyliśmy z jakiejś umierającej planety zasadzając owoc życia na planetach które są zdolne to życie utrzymać - żeby gatunek przetrwał. Chyba nawet napiszę temat na ten temat.
Tak, tak, ludzie pewnie pochodzą z Wenus i Marsa czy z innej globuli, albo ufoki regularnie ludzidoglądają, albo jeszcze co.

Za dużo teorii spiskowych...
A że
gdzieś istnieją ufoki, co akurat przypadkiem złożyło się, że wyglądają jak ludzie, mają podobną planetę, itp, to jest pewne (bazując na szacowanej liczbie światów). Tylko co z tego jak fizycznie są za daleko?
j................4
2015-03-19, 17:55
Albo jest życie inne niż nasze albo jesteśmy unikalni.
nie ma innej odpowiedzi.
Radiowe sygnały są dobre na ziemi gdzie są małe odleglosci, przyszlość komunukacji w kosmosie jest w laserze bo swiatło zap🤬la po prostej i nie trzeba sie p🤬lic z antenami i opóźnień w sterowaniu nie ma jak to ma miejsce przy sterowaniu przez radio sondami na marsie. Z resztą ISS ma internet właśnie oparty na laserze
podpis użytkownika
Jebnij z glana techno fana
C................r
2015-03-19, 18:34
To, że w kosmosie jest obce życie to jest rzecz niemalże pewna ze statycznego punktu widzenia.
Pytanie postawione w tym filmiku to "czy istnieją obce cywilizacje w naszej galaktyce". Wyobraźcie sobie jak niewielkie są szanse na powstanie życia. A teraz pomnóżcie to przez szanse, że z jednokomórkowca wyrośnie coś zdolnego przetopić część powierzchni planety w taki sposób, żeby polecieć na inną. Wiem, że jest dużo gwiazd w galaktyce, ale te szanse to liczba chyba jeszcze potężniejsza.
S................k
2015-03-19, 19:09
Bardzo ciekawy filmik, piweczko zimne dla Pana.
cys23 napisał/a:
A ja tam myślę, że najlepszym dowodem na istnienie cywilizacji pozaziemskiej są ludzie. Pisałem gdzieś kiedyś w jakimś temacie o wiedzy astronomicznej prymitywnych ludzi, istnieje wiele zbieżności między starożytnymi bogami, piramidami a podniebnymi podróżami, mnóstwo zapisków sprzed x-tysięcy lat takich jak kamień rosetty, czy biblia/koran/wedy, powstawanie piramid w zbliżonym schemacie na całym globie, mapa piri reisa i tak dalej i tak dalej...
Dopuszczam do myśli opcję, że kiedyś my, jako gatunek, który musiał przetrwać, ruszyliśmy z jakiejś umierającej planety zasadzając owoc życia na planetach które są zdolne to życie utrzymać - żeby gatunek przetrwał. Chyba nawet napiszę temat na ten temat.
Bez sensu, bo biorąc pod uwagę nasze pokrewieństwo z innymi gatunkami oznaczałoby to, że musielibyśmy ze sobą przywieźć całe życie istniejące na ziemi (to że wszyscy mamy wspólny początek wynika np. z mitochondriów), a to z kolei kłóci się z faktem, że ludzie istnieją od kilkuset tysięcy lat a życie na ziemi od niezliczonych milionów lat. Twoja teoria miałaby sens, gdyby życie na ziemi pojawiło się nagle i w całej swej różnorodności od razu.