Wkurza mnie strasznie to powszechne nadużywanie angielszczyzmów w Polsce .
Skoro makaron już się tak nie nazywa
Teraz jest to " PASTA"
To smakosz makaronów analogicznie do modnej nowomowy nie nazywa się już "Makaroniarz "
Na pożeracza pasty mówmy "PASTUCH"
Witaj użytkowniku Sadol.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników.
Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (
więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Pasta Nitro - wypróbuj z rosołem.
"Pasta" to włoskie słowo. Tak samo zresztą jak makaron. Każdy makaron (maccheroni) to pasta, ale nie każda pasta to makaron. Nasze zwyczajowe określenie "makaron" jest w zasadzie niepoprawne, ale przyjęło się na określenie wszystkich rodzajów "pasty" i tyle.
@Up
A creepypasta to taki makaron, tylko, że niedobry.
konto usunięte
2014-09-12, 11:45
Hahaha... śmieszne, jak stara BongMana
konto usunięte
2014-09-12, 12:38
Kluski k🤬a
cholonek napisał/a:
"Pasta" to włoskie słowo.
A co miałem napisać że wkurzają mnie makaronizmy
w odniesieniu do makaronu brzmiało by to komicznie
Tu jest ciekawy artykuł o tym :
natemat.pl/52647,tak-niszczymy-jezyk-polski-makaronizmy-anglicyzmy-i-b...
Acha są i dobre strony
anglicyzmów (teraz napisałem poprawnie)
Nie używamy polskiego trudnego słowa "WYPRZEDAŻ"
tylko "SALE " i zamiast opisowo mówić " Pracownica wyprzedaży"
Wystarczy powiedzieć " SALOWA "
Ja p🤬le, to się naprawdę dzieje?
konto usunięte
2014-09-13, 0:28
Mnie ogólnie wk🤬ia u nas to, że zamiast używać polskich nazw używamy zagranicznych. Właśnie np. zamiast wyprzedaż piszą SALE. Jesteśmy w PL czy w USA? Czy w USA piszą słowo wyprzedaż ( sale ) w innych językach? Nie oni po prostu używają swojego języka, a jak taki Amerykanin przyjedzie do Polski i zobaczy, napis SALE a nie wyprzedaż, to...
... nie nie ucieszy się jak cudownie, że mu ułatwiamy. Pomyśli czemu używamy zagranicznego języka jak mamy swój własny i weźmie nas za kretynów tym bardziej, że nie graniczymy z żadnym angielskojęzycznym krajem.
Najpierw powinniśmy nauczyć się dobrze jednego języka, bo z tego, co czytam, to niektórzy nie umieją nawet pół. Dopiero później niech się biorą za drugi.
km2bp napisał/a:
powszechne nadużywanie angielszczyzmów w Polsce
A co najlepsze, to o czym piszesz nazywa się makaronizmem a nie angielszczyzmem czy niemczyzmem
konto usunięte
2014-09-13, 21:02
elmo-nsz napisał/a:
Hahaha... śmieszne, jak stara BongMana
Fajnie się obraża czyjąś matkę, p🤬deczko umysłowa?
Ani to śmieszne, ani jakoś inteligentne. C🤬jowizna.