Z serii Sadol uczy i bawi. Symulacja zderzenia Marsa z Ziemią
Witaj użytkowniku Sadol.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników.
Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (
więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
szkoda, że nie ma symulacji zderzenia twojej starej z marsem, albo jak kreci hulahop tymi pierścieniami od saturna
Autor może sobie tę symulacje w dupę wsadzić. Podczas tworzenia się układu słonecznego planeta wielkości Marsa (Thea) uderzyła pod kątem w powstającą Ziemię. Nasz glob ledwo wyszedł z tego zderzenia. Skutkiem tego było wyrzucenie w przestrzeń olbrzymiej ilości materii, która stworzyła pierścień podobny do tych, które ma Saturn, a potem, po zlepieniu ich w całość - Księżyc. Przy takim, centralnym uderzeniu jak na filmie, Słońce miałoby dwa pasy asteroidów - między Marsem i Jowiszem i Wenus a Marsem.
przez chwilę widać rozgrzane do czerwoności kakaowe oko ziemi.
Kiedy to się stało, nic nie poczułem.
konto usunięte
2015-10-31, 20:40
dobrze że ze słońcem nie wymyślił tej bzdury
@saves Ciężko by było o pas asteroid między Wenus a Marsem. W końcu to Mars by przypieprzył w Ziemię.
konto usunięte
2015-10-31, 21:08
Mars jest o wiele mniejszy od Ziemi.
Ale bzdure ktoś zrobił i jeszcze to symulacja nazwał.
konto usunięte
2015-11-01, 8:23
Nie mogę już edytować, więc dodam.
Z filmu wynika, że Ziemia w środku jest pusta, bo co się stało z masą Marsa? Czerwona Planeta wpada do środka i nie powoduje zwiększenia średnicy Ziemi???? Nie wspominając o jej rozerwaniu. Niech wzorem bohatera z "American Pie" autor wsadzi k🤬sa w szarlotkę i empirycznie stwierdzi czy nie zwiększyła ona swojej objętości.
konto usunięte
2015-11-01, 10:07
Sadol uczy Sadol bawi... w tym przypadku raczej bawi. To nie żadna symulacja, ale wizja kogoś, kto nie ma pojęcia o astronomii i fizyce.