
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 19:28



te odpływy są przesrane. jak pływałem w atlantyku to z wodą powyżej pasa trudno było sie na brzeg dostać


rollins napisał/a:
te odpływy są przesrane. jak pływałem w atlantyku to z wodą powyżej pasa trudno było sie na brzeg dostać
I wtedy się zesrałeś żeby spuścić zbędny balast.


Wy sie smiejecie a ja kiedys jak mlodszy bylem to tez chcialem zrobic popisowke przed dziewczynami i pokazac jak szybko i daleko potrawie poplynac. Skonczylo sie to mniej wiecej tak jak na filmiku



rollins napisał/a:
te odpływy są przesrane. jak pływałem w atlantyku to z wodą powyżej pasa trudno było sie na brzeg dostać
brawo jeden odważny wyszedł z przed kompa, ja bym się bał


gozdek napisał/a:
brawo jeden odważny wyszedł z przed kompa, ja bym się bał
Po prostu klawisz W mu się zaciął




MaszAyahuaskę napisał/a:
Hahaha co za oferma
![]()
A o morzu słyszałeś tylko przez "ż" zgaduję i czym jest mielizna to nie wiesz.
Bad_Rain napisał/a:
Ratownik zrobił wszystko jak należy.
Gdzie się uczyłeś ratownictwa wodnego? Podczas oglądania Husselhoffa w telewizji?
Wg mnie oferma i tyle, za wcześnie założył płetwy - to raz. Dwa - podczas płynięcia do tonącego nie utrzymywał z nim kontaktu wzrokowego - OGROMNY BŁĄD.
I żeby sobie pomóc, powinien do akcji ruszyć z kołowrotkiem. Jeśli masz pojęcie o ratownictwie wodnym (ton Twojej wypowiedzi na to sugeruje), to nie powinienem Ci tłumaczyć co to jest ten kołowrotek i po co powinien go brać.


2xup
MaszAyahuaskę wybacz w takim razie, fakt trochę zbyt pochopnie wyciągnąłem pewne wnioski, ale po prostu za dużo w życiu nasłuchałem się plucia na wszelkiego rodzaju służby ratownicze w tym WOPR
up
MrPink teoria to jedno, a praktyka to drugie. Faktycznie kontakt wzrokowy trzeba utrzymywać i tu się z Tobą zgodzę, ale no morzu trochę inaczej to wygląda niż na jeziorze czy tym bardziej basenie. Zazwyczaj wbiegając/wskakując do wody dajesz nura i wykorzystując energię rozpędu płyniesz chwilę tzw. strzałką potem się wynurzasz i płyniesz kraulem ratowniczym - wtedy już utrzymujesz cały czas kontakt wzrokowy. Kołowrotek owszem - o ile miał kogoś, kto go potem ściągnie czyli najbidniej drugiego ratownika. Wg przepisów na każde 50m plazy powinien być jeden ratownik no ale sam wiesz jak jest w realiach, a patrząc po gapiach to wątpię, żeby byli użyteczni w tej sytuacji
MaszAyahuaskę wybacz w takim razie, fakt trochę zbyt pochopnie wyciągnąłem pewne wnioski, ale po prostu za dużo w życiu nasłuchałem się plucia na wszelkiego rodzaju służby ratownicze w tym WOPR
up
MrPink teoria to jedno, a praktyka to drugie. Faktycznie kontakt wzrokowy trzeba utrzymywać i tu się z Tobą zgodzę, ale no morzu trochę inaczej to wygląda niż na jeziorze czy tym bardziej basenie. Zazwyczaj wbiegając/wskakując do wody dajesz nura i wykorzystując energię rozpędu płyniesz chwilę tzw. strzałką potem się wynurzasz i płyniesz kraulem ratowniczym - wtedy już utrzymujesz cały czas kontakt wzrokowy. Kołowrotek owszem - o ile miał kogoś, kto go potem ściągnie czyli najbidniej drugiego ratownika. Wg przepisów na każde 50m plazy powinien być jeden ratownik no ale sam wiesz jak jest w realiach, a patrząc po gapiach to wątpię, żeby byli użyteczni w tej sytuacji


Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie