70
614
aaaaaaaaaaaaaa napisał/a:
Poj🤬o Cię??? Oni poniżej miliona nie podchodzą do tematu. To są drogie tematy...
10-20K to poziom radnego...
Pisałem o startupie, dlatego takie niskie stawki
Mgmacius napisał/a:
Patriotyzm to choroba umysłowa. Zesrales się.
Dzięki temu, ze chorowali na to nasi dziadkowie możesz żyć w wolnym kraju, a nie jako podczłowiek pod butem obcokrajowca.
Coffey napisał/a:
Wielka szkoda, że tylko wycierpiała a nie została przetrzebiona. Zwłaszcza ta część odpiwiedzialna za wysranie takiej sp🤬oliny jak ty.
Zdanie pryszczatego karalucha zap🤬lającego za miskę ryżu
Wiewór napisał/a:
Hahaha jakie wzniosłe teksty jak u 12 letniego nacjonalisty.
Nie stawiaj znaku równości pomiędzy patriotyzmem a nacjonalizmem. Nacjonalizm to megalomania, a ja wcale nie uważam, ze Polska to najważniejszy kraj na świecie.
Twój mózg wpadł na to, ze patriotyzm to wymysł dzieci, tak? I taki Jan Karol Chodkiewicz, Tadeusz Kościuszko albo Władysław Sikorski to faceci o umysłach szczylów? Weź się jebnij w czoło, bo wydaje mi się, ze jesteś inteligentny, ale czasem jak coś p🤬lniesz to ręce opadają...
Sonal napisał/a:
Poświęcać się dla polityki hahahaha.
W którym miejscu wyczytałeś z moich wypowiedzi, ze poświęciłbym się dla polityki? Według ciebie patriotyzm = przynależność do partii politycznej? K🤬a, przecież nie można być aż tak tępym... Jaja se robisz?
Sonal napisał/a:
PS. A z tą korporacją jako szczytem osiągnięcia życiowego to tylko rozśmieszasz normalnych ludzi.
I znów - gdzie wyczytałeś, ze osiągnąłem szczyt kariery zawodowej? Przecież moja wypowiedzią chciałem tylko pokazać, ze patriotą nie musi być tylko sebiks na zasiłku. A bycie managerem w korporacji to zwykły punkt, w którym teraz się znajduję, bo niedługo startuje z własną firmą. Ale spoko - to nie pierwszy raz, gdy kiedy po prostu mowie czym się zajmuje, to szczury, których boli ze są szczurami, podnoszą lament, ze się chwalę
Wiewór napisał/a:
Rodzina mnie trzyma.
jasne, już to widzę że masz rodzinę
przegrywy są przegrywami bo są samotni, a ty jesteś schematem
Markosz napisał/a:
Jeżeli nie potrafisz pojąć tego czym jest symbolika to powinieneś się po prostu nie wypowiadać. Dama z łasiczką to też tylko kawałek płótna a jednak ma wartość kulturową a jeżeli mówimy o symbolach narodowych to tym bardziej powinniśmy je szanować.
Ja nie mam żadnych problemów z wyjątkiem tego , że za zniszczenie kawałka materiału , który z jakiegokolwiek powodu ma dla Ciebie znaczenie mogę pójść do pierdla.
Touch_Of_Madness napisał/a:
Ja nie mam żadnych problemów z wyjątkiem tego , że za zniszczenie kawałka materiału , który z jakiegokolwiek powodu ma dla Ciebie znaczenie mogę pójść do pierdla.
Ale ktoś Ci każe go niszczyć? Jeśli zrobisz to przypadkowo, to sędziowie Cie uniewinnią, to nie Paździochy ze wsi. W końcu trzeba coś sobą reprezentować, żeby zostać sędzią, prawda? Ale tak szczerze - jaki procentowo jest udział przypadkowych zniszczeń flagi w sprawach o zniszczenie tejże ogółem? Nie sądzisz, ze zdecydowana większość (jeśli nie wszystkie) tych spraw to działanie z premedytacją? Ty myślisz, ze życie to przedszkole i powiedzmy oplujesz i spalisz flagę, a potem cudownie się wybronisz w sądzie i powiesz, ze to przypadkiem?
Coordinator napisał/a:
Dzięki temu, ze chorowali na to nasi dziadkowie możesz żyć w wolnym kraju, a nie jako podczłowiek pod butem obcokrajowca.
Gdyby mój dziadek nie wierzył w te całe patriotyczne p🤬lenie to czerwone k🤬y by nie ograbiły nas z 212 hektarów ziemi, dworu i masy majątku plus koni, powozów itd. Dzieł sztuki. Złota. Nie! Za wszystko by musieli zapłacić po cenie rynkowej, a mój ojciec i dziadek by mieszkali w Szwajcarii. Ale nie k🤬a, musiał zostać bo ojczyzna potrzebuje! A chwile potem komuchy nic mu nie pomogły gdy on projektował FSO I inne takie propagandowe dzieła, a gruźlica zrelala mu płuca. C🤬j ich obchodziło ile stracił, jak cierpiał. Do dziś nie odzyskaliśmy złamanego grosza za nic. ZA NIC. Bezprawnie zrabowane, odebrane rękami armi czerwonej. Mój drugi dziadek był pilotem, w 1939 próbował co mógł by bronić tego śmiesznego kraju, ale jak sprzęt z dupy to i efekty. P11 coś ci mówi? Takim to wynalazkiem latał. Zestrzelony, potem cudem uniknął sowieckiej niewoli i rozstrzelania w Katyniu. Cudem. Zwieli z dowódca w ostatniej chwili. Po wojnie miał UB i SB na głowie. Aż zmarł na raka płuc w latach 60-tych... najlepsze ze najbardziej gnębił go pewien ubecki sk🤬iel, niejaki Kaczyński. Tylko Rajmund...
Wiec proszę nie p🤬l mi takich głodnych kawałków. Moje dzieci nawet po polsku nie będą mówić. P🤬le.
Wiewór napisał/a:
Rodzina mnie trzyma.
Rodzina Cię trzyma? To bierz ją i wyjeżdżaj za granicę. To nie jest trudne, wielu ludzi tak zrobiło. Trzeba tylko się odważyć, a nie p🤬lić głupoty.
Mgmacius napisał/a:
Gdyby mój dziadek nie wierzył w te całe patriotyczne p🤬lenie to czerwone k🤬y by nie ograbiły nas z 212 hektarów ziemi, dworu i masy majątku plus koni, powozów itd. Dzieł sztuki. Złota. Nie! Za wszystko by musieli zapłacić po cenie rynkowej, a mój ojciec i dziadek by mieszkali w Szwajcarii. Ale nie k🤬a, musiał zostać bo ojczyzna potrzebuje! A chwile potem komuchy nic mu nie pomogły gdy on projektował FSO I inne takie propagandowe dzieła, a gruźlica zrelala mu płuca. C🤬j ich obchodziło ile stracił, jak cierpiał. Do dziś nie odzyskaliśmy złamanego grosza za nic. ZA NIC. Bezprawnie zrabowane, odebrane rękami armi czerwonej. Mój drugi dziadek był pilotem, w 1939 próbował co mógł by bronić tego śmiesznego kraju, ale jak sprzęt z dupy to i efekty. P11 coś ci mówi? Takim to wynalazkiem latał. Zestrzelony, potem cudem uniknął sowieckiej niewoli i rozstrzelania w Katyniu. Cudem. Zwieli z dowódca w ostatniej chwili. Po wojnie miał UB i SB na głowie. Aż zmarł na raka płuc w latach 60-tych... najlepsze ze najbardziej gnębił go pewien ubecki sk🤬iel, niejaki Kaczyński. Tylko Rajmund...
Wiec proszę nie p🤬l mi takich głodnych kawałków. Moje dzieci nawet po polsku nie będą mówić. P🤬le.
Oczywiście ubolewam nad niesprawiedliwością, jaka dotknęła Twoja rodzinę, ale nikt nie powiedział, że bycie patriotą i czasy wojenne to sielanka. Podczas wojny wszelkie tragedie spotykają zarówno patriotów, jak i nie-patriotów mówiących, ze p🤬lą walkę i chowają się po kanałach czy lasach z rodzinami jedząc śmieci i ważąc 45 kg.
Myślę, ze lepiej jest żyć w swoim suwerennym kraju nawet biedniej, niż u Niemca jako podczłowiek, ale zarabiając trochę więcej
Mimo wszystko chodzi lepiej od naszego Państwa 
podpis użytkownika
....
