Tak, to kolejny pomysł by opodatkować właścicieli samochodów starszych niż 10 lat, "abonamentem rocznym" w wysokości nawet 500 zł. Dajmy temu sprzeciw.
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 9:53
Tak, to kolejny pomysł by opodatkować właścicieli samochodów starszych niż 10 lat, "abonamentem rocznym" w wysokości nawet 500 zł. Dajmy temu sprzeciw.
@bloodwar Jeżeli mówimy tylko o ubezpieczeniu w anglli (tam chyba nie ma ekopodatku) jako rocznym koszcie to nie wychodzi drożej niż jedna pensja nawet minimalna 800 funtów vs 1130 (dane z początku ubiegłego roku). Ponadto jeżeli ktoś kto zarabia minimum raczej nie kupuje E46 tylko jakąś tanią Corsę lub ekwiwalent. Jeżeli doliczysz badania auta to wyjdzie drożej ale nie więcej niż średnia. A wbrew pozorom mało anglików zarabia minimum, wielu bardziej się opłaca siedzieć na zasiłku i różnych państwowych zapomogach niż robić za minimum. Minimum najczęściej zarabiają tam migranci zarobkowi i to też tylko niewykształceni i w niewymagających pracach (nie mówię że łatwych i lekkich).
Paliwa nie liczę bo to nie utrzymanie a eksploatacja. Poza tym nie rozumiesz mojego argumentu. Nieważne że anglik traci jedną pensję rocznie na utrzymanie auta (choć traci mniej) i tak zostaje mu 11 pensji które są znacznie wyższe niż polskie i mają znacznie wyższą siłę nabywcza niż w Polsce.
Jestem przekonany że strata 500 zł rocznie dla przeciętnego właściciela 15 letniej Vectry w Polsce będzie dotkliwsza niż strata jednej pensji (realnie mniej) dla przeciętnego anglika też właściciela 15 letniej Vectry. Przy założeniu że np obaj mają żony i dziecko w wieku szkolnym. Albo nie mają dzieci a mają żonę. Albo żona nie pracuje. Albo chorują i musza się leczyć, albo odkładają na mieszkanie, albo maja kredyt na mieszkanie. Albo po prostu chcą godnie żyć i czasem wyjść do kina, czasem do restauracji i raz w roku wyjechać na 14 dni na wczasy.
Paliwa nie liczę bo to nie utrzymanie a eksploatacja. Poza tym nie rozumiesz mojego argumentu. Nieważne że anglik traci jedną pensję rocznie na utrzymanie auta (choć traci mniej) i tak zostaje mu 11 pensji które są znacznie wyższe niż polskie i mają znacznie wyższą siłę nabywcza niż w Polsce.
Jestem przekonany że strata 500 zł rocznie dla przeciętnego właściciela 15 letniej Vectry w Polsce będzie dotkliwsza niż strata jednej pensji (realnie mniej) dla przeciętnego anglika też właściciela 15 letniej Vectry. Przy założeniu że np obaj mają żony i dziecko w wieku szkolnym. Albo nie mają dzieci a mają żonę. Albo żona nie pracuje. Albo chorują i musza się leczyć, albo odkładają na mieszkanie, albo maja kredyt na mieszkanie. Albo po prostu chcą godnie żyć i czasem wyjść do kina, czasem do restauracji i raz w roku wyjechać na 14 dni na wczasy.
Dziwie sie PISowi ze za taki podatek sie bierze.PIS zdawaloby sie rozumie ze Polska to jednak kraj w wiekszosci biednych ludzi.Mimo to naraza na dodatkowe koszty najbiedniejszych uzytkownikow samochodow.
Jest to zamach na wolnosc obywatelska,glupota(stare samochody wypadaja lepiej ekologicznie bo uzytkujac je dlugi czas nie marnuje sie zasobow i energii na wytworzenie nowych) i napychanie kabzy koncernom samochodowym.Zastanawia mnie ktory z politykow pis ma łeb tak gleboko w dupie ze takie rzeczy wymysla.
Mielismy wypiac sie na idiotyzmy z zachodu i myslec logicznie i racjonalnie a tu taki kwiatek.
O tym podatku bredzil niejaki senator Peczkis i jesli nie jest to sciema i faktycznie w tym kierunku wykonywane sa ruchy to proponuje aby wyborcy pis napisali do niego jasno tlumaczac cymbalowi gdzie moze i jak gleboko wsadzic sobie takie pomysly.
Ja ze swej strony takiego maila mu wyslalem zeby nie bylo ze sie tylko pruje w necie.
Jest to zamach na wolnosc obywatelska,glupota(stare samochody wypadaja lepiej ekologicznie bo uzytkujac je dlugi czas nie marnuje sie zasobow i energii na wytworzenie nowych) i napychanie kabzy koncernom samochodowym.Zastanawia mnie ktory z politykow pis ma łeb tak gleboko w dupie ze takie rzeczy wymysla.
Mielismy wypiac sie na idiotyzmy z zachodu i myslec logicznie i racjonalnie a tu taki kwiatek.
O tym podatku bredzil niejaki senator Peczkis i jesli nie jest to sciema i faktycznie w tym kierunku wykonywane sa ruchy to proponuje aby wyborcy pis napisali do niego jasno tlumaczac cymbalowi gdzie moze i jak gleboko wsadzic sobie takie pomysly.
Ja ze swej strony takiego maila mu wyslalem zeby nie bylo ze sie tylko pruje w necie.
A patologia biorąca 500+ zdziwiona. Myśleli że ta kasa bierze się z powietrza. Zresztą ludzie którzy z tego programu nie korzystają też cieszą się że taki program został wprowadzony. Tylko nikt nie myśli że WSZYSCY za to zapłacimy.
valdziu mam nadzieje że to ostatni filmik bez pozdrowień i dedykacji sadolom.
valdziu mam nadzieje że to ostatni filmik bez pozdrowień i dedykacji sadolom.
tranzystor napisał/a:
A przyczyna jest bardziej trywialna - Patologia pińćset plus to olbrzymi kredyt 20 mld PLN, który trzeba spłacać
A ja ci powiem że pieprzysz jak potłuczony.
Każdy zarzuca ze to 500+ jest wszystkiemu winne, ja twierdzę że coś zupełnie innego: nadmierny rozrost urzędników administracji terenowej nad którym już nei panują. Tłumy ludzi w każdym Kozim Dołku gdzie byle wójt i od razu 200 urzędników przy nim. Armia nierobów która potrzebuje 13 pensji rocznie, premii, nagród i generuje jedynie koszty tego że w ogóle są. 60-osobowe obsady powiatowych urzędów pracy gdzie (po wprowadzeniu 500+) nagle nie mają bezrobotnych... ale armia 60 pierdzistołków trzyma się pazurami biurek i żaden nie do ruszenia. I każdy wypłatę co miesiąc bierze.
TO JEST NAJWIĘKSZY POŻERACZ BUDŻETU W TYM KRAJU, moim zdaniem przekraczający skalę wyłudzeń VAT i szarą strefę razem wzięte. Armia urzędów i urzędników od nic-nie-robienia.
I to jest prawdziwy problem tej ekipy - trup z szafy:
stado gmin, powiatów i urzędów które w normalnym zdrowym systemie nie powinny w ogóle istnieć, wyciągających łapy do budżetu centralnego po pieniądze na swoje istnienie i bytność bo już nie starcza podatków jakie biorą. Całe lata grabierzczej polityki wyniszczania podatkami, totalnie niekompetentni ludzie piastujący decydenckie stanowiska którzy swoimi decyzjami nie dość że nie potrafili przyciągnąć na teren gminy/powiatu żadnych inwestycji to jeszcze skutecznie wygonili tych co już tam istnieli (układy, układziki, nepotyzm na niespotykaną skalę, itp) i teraz są tego skutki: stoją z wyciągniętymi łapami po pieniądze w ministerstwach: dajcie na szkoły, dajcie na drogi, dajcie opiekę społeczną, dajcie na cokolwiek bo my na nic nie mamy bo wszystko co wpłynie od razu przeżeramy na wypłaty dla urzędników i ew. balangę na koszt gminy czyli też podatników.
To jest prawdziwy powód do zmartwień skąd wziąć na ich utrzymanie - bo przecież urzędnik jest nie do zwolnienia (takie mają przepisy pracy) - zachęcam do zapoznania. Napity, najedzony i za nic nie odpowiada.
10 letnie auto takie złe, przegnite i niebezpieczne.
Kilka starych trupów w ocenie niektórych:
-Alfa brera (cena >25k)
-A8 D3 (cena >30k)
-A6 C6 (cena >25k, allroad >30k)
-Citroen C6 (cena >25k)
W cenie tylko delikatnie większej niż owe 30k można kupić salonowego kompakta, który na pewno będzie na drodze 5x bezpieczniejszy, wydali 10x mniej CO2, a w razie niebezpieczeństwa odpali silniki odrzutowe i nie dopuści do zderzenia...
Kilka starych trupów w ocenie niektórych:
-Alfa brera (cena >25k)
-A8 D3 (cena >30k)
-A6 C6 (cena >25k, allroad >30k)
-Citroen C6 (cena >25k)
W cenie tylko delikatnie większej niż owe 30k można kupić salonowego kompakta, który na pewno będzie na drodze 5x bezpieczniejszy, wydali 10x mniej CO2, a w razie niebezpieczeństwa odpali silniki odrzutowe i nie dopuści do zderzenia...
Cytat:
Dziwie sie PISowi ze za taki podatek sie bierze.PIS zdawaloby sie rozumie ze Polska to jednak kraj w wiekszosci biednych ludzi.
Raczej rozumie to, że jest to kraj w większości tępych ludzi. W końcu wygrali, opierając kampanię na totalnych banialukach.
Jeśli ktoś myśli, że to dobry pomysł bo usunie stare-niesprawne technicznie samochody to chyba ani nie pomyślał ani nie obejrzał materiału. Tak jak powiedział Waldek średnia wieku samochodów w Polsce do przynajmniej 10 lat. Ludzi nie stać na młodsze samochody bo gdyby było ich stać to przecież by je kupowali. Tak więc jest to typowy skok na kasę bo gdyby chodziło o bezpieczeństwo to wzięliby się za "przeglądy" techniczne, które obecnie są kpiną bo spokojnie można "przejść" przegląd nawet nie pojawiając się autem na stacji. Gdyby chodziło o ekologię to zrobiliby podatek od normy emisji spalin albo pomiarów takiej normy w każdym aucie. Ktoś po prostu, jak w każdej innej ekipie rządzącej, usiadł z celem "znajdź kasę do budżetu" a potem doszedł do wniosku, że a) praktycznie każdy ma auto b) według statystyk zdecydowana większość to auta powyżej 10 lat i wyszła mu prosta recepta na kasę - opodatkować auta dziesięcioletnie i starsze. Gdyby tu chociaż była "marchewka" np. dopłaty do nowego auta przy oddaniu starego na złom jak w innych krajach to jeszcze może bym uwierzył, że chodzi o ekologię albo poprawę bezpieczeństwa.
Sam niedawno kupiłem citroena xsarę z normą Euro4 - stan bardzo dobry, wszystko robię na bieżąco. Dlaczego mam za to płacić?
Sam niedawno kupiłem citroena xsarę z normą Euro4 - stan bardzo dobry, wszystko robię na bieżąco. Dlaczego mam za to płacić?
@eleir - masa nowych w ocynku już nawet nie wychodzi..
Tak jak mówisz.
W starych autach 'miało się co gnieść'.
Tak jak mówisz.
W starych autach 'miało się co gnieść'.
Na necie jest tylko o zamianie podatku akcyzowego na tzw ekologiczny czyli podatek przy pierwszej rejestracji używanego trupa w Polsce ( ogólnie to co było ino w innym opakowaniu). Nigdzie nie piszę o co rocznej opłacie. I żaden dziadek co ma autko nawet 20+ nie zapłaci nic więcej niż płacił, chyba, że będzie chciał dla babci sprowadzić autko 10+ niech się babka lansuje to dosięgnie go podobny podatek co był.
I jeszcze cytat z motofuckty:
"Po czerwcowym posiedzeniu komisji również zaczęto przebąkiwać o formie podatku ekologicznego, ale na dodatek uiszczanego nie jednorazowo, ale cyklicznie, np. co roku. Ile w tym prawdy? Zapytaliśmy o to senatora Peczkisa. - Rzeczywiście, Ministerstwo Finansów rozważało wprowadzenie niewielkiej opłaty miesięcznej od wszystkich pojazdów, ale resort bardzo szybko się z tej propozycji wycofał."
I jeszcze cytat z motofuckty:
"Po czerwcowym posiedzeniu komisji również zaczęto przebąkiwać o formie podatku ekologicznego, ale na dodatek uiszczanego nie jednorazowo, ale cyklicznie, np. co roku. Ile w tym prawdy? Zapytaliśmy o to senatora Peczkisa. - Rzeczywiście, Ministerstwo Finansów rozważało wprowadzenie niewielkiej opłaty miesięcznej od wszystkich pojazdów, ale resort bardzo szybko się z tej propozycji wycofał."
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie