Zalegalizować opodatkować
Co za farmazony.
Widac ze z trawą mieliscie doczynienia tyle co ksiądz z vaginą
Porownywanie trawy do alko to jak porywnywac kwas do mleka. Widac ze nikt tu nic nie jaral oprócz trawnika na wiosne.
Wam trzeba te komcie banowac bo za duzo lewackich botów sie tu panoszy.
Pawehan napisał/a:
Polecam syntetyczne kana. Tylko trawa po tym już nie działa.
To jak polecasz to od razu dodaj, że nerki siedaja;) człowiek się uzależnia jak po heroinie i nie może przestać. Hassan potocznie zwany ciągnie na dno bez możliwości powrotu. Polecam ludziom śmierć pajacu;)
rocknrolla85 napisał/a:
Nie, bo można się zaćpać na śmierć!
Nie można;) dawka śmiertelną wynosi 4g thc na kilogram ciała

policzyc Ci ile musisz przyjąć żeby się przekręcić?
Ps jeszcze się taki nie urodził co by przez samą trawkę umarł. Wiedzą to wszyscy inteligentni
Nie każda osoba powinna pić alkohol, tak samo jak nie każda osoba powinna palić marihuane. Od tego się nie umiera, ale u nieodpowiednich osób może wywoływać psychozy, bądź je pogłębiać. Nie mam absolutnie nic przeciwko rekreacyjnemu paleniu (sam pale ok. 8 lat), ale trzeba pamiętać o rozwoju osobistym. Marihuana rozleniwia, dlatego powinno traktować się ją jako forma nagrody. Zrobiłem to, zrobiłem tamto, więc mogę zapalić, a nie że od jarania wyglądam jak zombie. Wszystko jest dla ludzi, ale nie dla wszystkich.
"Wszystko jest dla ludzi byle bez pazery
Przystań na paleniu ziółka nie dotykaj się do hery
Przekraczasz bariery za pan brat z szatanem
Jak pochłonie cię w ten syf ratunek będzie Monarem"
konto usunięte
2022-08-07, 11:38
Na mnie to nie działa dobrze nie ma to jak browar
Paliłem zielsko równo dwa lata codziennie przed snem..jedyny skutek uboczny gdy odstawiłem to ten że miałem problemy z zasypianiem przez trzy dni....gdy zaskoczyłem z chlaniem przez trzy miechy wypijałem 0,5l przed snem...skutki uboczne..gdy się nie napiłem o tej samej porze zaczynały mi latać łapy...wydawało mi się że coś widzę kątem oka..omamy słuchowe..gdy przestałem pić przez tydzień nie spałem a flaki miałem rozpieprzone przez kolejne kilka miesięcy(może ze cztery razy zdarzało mi się leczyć kaca klinem ale dla mnie to nie metoda..sudafed lepiej się sprawdza na kaca

)...ze wszystkich używek najciężej mi się zawsze rzucało palenie...rzuciłem czwarty raz jak do tej pory nie palę około 5ciu kaszel palacza minął mi dopiero w marcu.Dalej lubię się napić raz w tygodniu najczęściej w piątek lub sobotę...zielsko czasami palę ostatni raz gdy zaczęła się cała zabawa z Covidem właściwie z nudów popaliłem sobie tydzień.
Papierosy zdelegalizować.