Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Moja rodzina postanowiła postawić całkiem nowy nagrobek bo ten postawiony ponad 30 lat temu nie wyglądał już najlepiej. A, że ostatnio w rodzinie był pogrzeb to postanowiliśmy, że odpowiedni czas na remont właśnie nadszedł.
Po pogrzebie, rozmontowano nagrobek i tymczasowo zrobiono tzw. ziemny grób. W tym tygodniu poszedłem zapalić znicza i trochę uprzątnąć go z liści, uschniętych kwiatów itp. Grzebię sobie grzebię i moim oczom ukazał się dziwny przedmiot. Przyglądnąłem się i okazało się, że jest to kość - kręg.
Niewiele się zastanawiając zadzwoniłem na 997 (bo przecież tych kości do domu sobie nie wezmę a zarządca cmentarza był c🤬j wie gdzie). Panowie w mundurach przybyli, popatrzyli i oświadczyli, że to ludzka kość (tak jakby na cmentarzu można by się spodziewać czegoś innego). W oczekiwaniu na oficera śledczego zacząłem przeszukiwać okolice grobu i znalazłem jeszcze 5 kolejnych kości tj. 2 następne kręgi, dwa fragmenty kości ręki (panewki) i coś co wyglądało jak żebro.
Śledczy przybył i stwierdził, że trzeba zadzwonić do zakładu, który organizował ostatni pochówek co by wzięli kości i wyjaśnili jak doszło do zbezczeszczenia szczątków ludzkich.
Pan grabarz przybył, szybko pozbierał kości do worka i obiecał umieścić je z powrotem w grobie przy stawianiu nowego nagrobka (firma która ma robić nagrobek to ta sama, która organizowała ostatni pochówek). Oczywiście wina leży po stronie grabarzy, którzy rozkopali grób i którym nie chciało się sprawdzić czy poprzedni lokatorzy grobowca czasem nie wyszli zaczerpnąć świeżego powietrza. Cóż... tak to jest gdy rozkopuje się groby z kilkoma promilami we krwi.
Policjanci spytali mnie w obecności grabarza czy chcę złożyć zawiadomienie o zbezczeszczeniu zwłok. Stwierdziłem, że każdemu może się zdarzyć i odpowiedziałem tylko, że "dogadam się z grabarzem".

Ah, nie wspomniałem o tym, że okazało się, że to kości mojego dziadka, którego nigdy w życiu na oczy nie widziałem bo pochowali go 20 lat przed moimi narodzinami. A że oprócz niego w grobowcu pochowane było dwoje dzieci plus osoba miesiąc temu a kości należały do dorosłego człowieka to nie było żadnych wątpliwości.

Nigdy bym się nie spodziewał, że spotkam jeszcze nieżyjącego dziadka. Nie spodziewałem się też, że będzie w takim stanie

ah... no i zdjątko:


Historia ma dwa radosne aspekty:
1. Spotkałem dziadka, który zmarł 20 lat przed moimi narodzinami.
2. Zaoszczędzone ok. 3 tys zł. za nagrobek (zadośćuczynienie to darmowy nagrobek z granitu).
Zgłoś
Avatar
h................s 2013-08-17, 23:59 8
Łap zimne piwo na skołatane nerwy
Zgłoś
Avatar
pszemek_pl 2013-08-18, 0:03 62
Fajne spotkanie z dziadkiem, jak to przeczytałem to padłem. Powinieneś był go zaprosić na wigilie.
Zgłoś
Avatar
U................m 2013-08-18, 0:20 3
resztki dla psa?
Zgłoś
Avatar
kubullus 2013-08-18, 0:28 12
@up
Jebnij się w pusty łeb...

No historia ciekawa i niecodzienna Piwko leci ode mnie chociażby za wyrozumiałość!
Zgłoś
Avatar
adsl 2013-08-18, 0:38 6
Dobrze, że ten sprzed miesiąca nie wyleciał
Zgłoś
Avatar
Leet 2013-08-18, 0:40
@adsl
Logicznie rzec biorąc - nie mógł, wszak to podczas kopania dołu dla niego, kości dziadka zostały wykopane.
Zgłoś
Avatar
orzeszwmorde 2013-08-18, 1:01 31
Znam gościa co pomagał grabarzowi, podczas kopania trafiła się czaszka, no to zawodowiec odłożył na bok aby zakopać w głębi grobu i kopią dalej.
Po chwili coś jednak zaniepokoiło znajomego, spojrzał na czaszkę i ta....
...zaczęła się poruszać, ciary mu po plecach przeleciały i soczyste "k🤬a mać" poleciała.
Zawodowiec tylko wziął czaszkę w ręce, wytrząsnął obrzydliwą ropuchę i kopie dalej.
I weź tu nie łyknij ćwiartki.
Zgłoś
Avatar
Leet 2013-08-18, 1:03 5
@pszemek_pl
Dziadek był niewierzący więc zaproszenie na wigilię nie miałoby sensu bo i tak by nie przyszedł.
Zgłoś
Avatar
GooseKat 2013-08-18, 1:36 4
Spotkanie rodzinne po latach

P.S: Piwo za WŁASNY materiał, a raczej Dziadkowy:)
Zgłoś
Avatar
E................s 2013-08-18, 2:50 1
sprzedałeś dziadka za 3000 zł i się tym chwalisz. piwko!
Zgłoś
Avatar
pszemek_pl 2013-08-18, 3:47
@GooseKat

To nie mogło być spotkanie PO LATACH, bo nigdy wcześniej się nie widzieli.
Zgłoś
Avatar
mieszko2000 2013-08-18, 3:51
niema se z czego jarać szacunek dla znarłych to podstawa nie zapominajmy kim jestśmy
Zgłoś
Avatar
Yanuha 2013-08-18, 4:16 9
Kiedys bratem kostke brukowa ukladalismy do okoła grobu u dziadka. Po czasie przyszła pani z "biura" cmentarza wraz z grabażami i wskazała na grób ktory jak się porem okazało miał być rozebrany. Był od lat zaniedbany to mu się widocznie należało. Grabarze informacje przyjęli i znikneli szybko. Pojawił się kolejny grabarz ze specjalistycznym sprzętem tj łopata,kilof i taczka. Przeliczył groby i zaczyna oczyszczanie terenu. Pojawili się kolesie i przystępują do rozbiurki grobu. Widze że sprawa poważna o ile zrozumiałem co powiedziała im kobieta. Zapytałem czy to co robią ma coś wspolnego z tym co mówiła ta kobieta sprzed godziny. Odpowiezieli ze tak i bedą kopac bo miejsce trza zwolnić. Na to ja- to jeżeli tak to chodzi o ten 5ty grób a nie 6ty. Popatrzyli na mnie i..... OK moze byc 6ty. Zaczeli kopac a ja sie poczułem jak kierownik tego ośrodka. Potem już sam miód. Czarna woda wymieszana z resztkami trumny i kości na taczke i poszli w c🤬j. Ja tak qrwa nie chce. Ja chce do pieca!
Zgłoś
Avatar
k................z 2013-08-18, 7:25
Najpierw dzwonić po Policję, a potem dogadujesz się z grabarzem? To po co Policji zawracasz gitarę? Paliwo, czas, abyś sobie mógł z nimi pogadać?
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie