A niech biorą te psy chinole
@Dżepetto
Strony konfliktu:
Kangury
Liczebność: 49 milionów
Uzbrojenie: Pazury, kopniaki z siłą konia, wybitna zwinność
Taktyka: Masowe skakanie, zaskoczenie, przewaga liczebna
Słabości: Brak organizacji, żadnej technologii, niezdolność do rozumienia walki z bronią palną
Ludzie (Urugwaj)
Liczebność: 3,5 miliona
Uzbrojenie: Broń palna, pojazdy, drony, Internet i mate (dużo mate)
Taktyka: Obrona miast, snajperzy, pułapki, organizacja armii
Słabości: Panika, brak doświadczenia w walce z kangurami
---
Fazy bitwy:
Faza 1 – Desant kangurów
Kangury w jakiś sposób teleportują się (bo przecież nie przypłyną) na wybrzeże Urugwaju. Na plażach Punta del Este lądują tysiące skaczących napastników. Turyści uciekają w panice. Kangury zdobywają pierwsze pozycje – głównie bo nikt nie rozumie, co się dzieje.
Faza 2 – Mobilizacja ludzi
Rząd ogłasza stan wojenny. Rolnicy z północy mobilizują traktory, policja rozdaje amunicję, a młodzież trenuje celność grając w "Call of Duty". Obywatele szybko tworzą „bataliony mate i ognia”.
Faza 3 – Bitwa o Montevideo
Kangury próbują zdobyć stolicę. Jednak to miasto, nie busz — wąskie uliczki, wysokie mury i strzelcy z dachów dają ludziom przewagę. Kangury próbują przeskoczyć barykady, ale trafiają na zasieki z siatki i grillów (dosłownie).
Faza 4 – Odwrót kangurów
Po ogromnych stratach (głównie morale — bo kangury nie lubią asfaltu), atak słabnie. Ostatni oddział kangurów, znany jako „Czarna Łapa”, próbuje uciec przez Rio de la Plata.
---
Wynik:
Zwycięstwo ludzi.
Straty po stronie kangurów: 80% (reszta zbiegła do Paragwaju).
Straty po stronie ludzi: Maty się skończyły, kilka rowerów przewróconych.
Pomnik "Nieznanego Kangura" stanął w centrum Montevideo.
Co by musiałoby się stać żeby ludzie przestali trzymać te szczekające i srające czworonogi? Przynajmniej aby przestali je trzymać w przestrzeni miejskiej w małych mieszkaniach?
Kryptyda napisał/a:
Nie usprawiedliwiaj swojej impotencji i tego że boisz się kobiet.
Ta baba to Margaret Qualley, z filmu "Pewnego razu w Hollywood".
Tak zrobiłem: 8+38/46=17
Zrobilem tak bo takie jest zjawisko, że psy traktuje się jak dzieci.
To i tak błąd w obliczeniach dla dzieci
Raflan napisał/a:
Co by musiałoby się stać żeby ludzie przestali trzymać te szczekające i srające czworonogi? Przynajmniej aby przestali je trzymać w przestrzeni miejskiej w małych mieszkaniach?
Te małe, srające i drące mordę gówna, to coś co powoduje we mnie morderczy odruch. Sąsiedzi naprzeciw idą do pracy, a takie gówno biega po balkonie i drze ryja do wieczora. Albo stoi paniusia i rozmawia z inną, a obok gówniany pies na smyczy, które drze mordę na lewo i prawo. Do tego obesrane chodniki i p🤬lca można dostać! Zaproponowałem radzie miejskiej 10x podniesienie podatków z tytułu gówien na chodnikach, ale się nie przyjęło
@Dżepetto
miło było by jak byś podał cytat bo znam to
To trzeba być niezłym debilem żeby psy zaliczać do populacji ludzkiej 🤣 lewacy to jednak mają nie równo pod deklem
[ Dodano: 2025-05-11, 00:44 ]
darek1234 napisał/a:
To i tak błąd w obliczeniach dla dzieci
Te małe, srające i drące mordę gówna, to coś co powoduje we mnie morderczy odruch. Sąsiedzi naprzeciw idą do pracy, a takie gówno biega po balkonie i drze ryja do wieczora. Albo stoi paniusia i rozmawia z inną, a obok gówniany pies na smyczy, które drze mordę na lewo i prawo. Do tego obesrane chodniki i p🤬lca można dostać! Zaproponowałem radzie miejskiej 10x podniesienie podatków z tytułu gówien na chodnikach, ale się nie przyjęło
Czyli jak Ty do dzisiaj 🤣
Nie bój, po śledzeniu komentarzy na tym portalu nie dziwię się, że kobiety wybierają życie z psem. Pies nie będzie mówił na nią "zmywarka", nie traktował jak gówno albo co najwyżej darmową prostytutkę, nosicielkę cycków i c🤬y oraz pomoc domową/substytut matki-opiekunki w jednym, nie będzie śmiał się z każdego potknięcia tylko żeby podnieść swoją niską samoocenę.
Just saying.
A poza tym to na c🤬j Chińczykom Polska?
Nie przez Chińczyków tylko przez muzułmanów i afrykanów.
podpis użytkownika
Wchodzi bóg do lekarza ....
a lekarza też nie ma .