Konto usunięte
2019-01-13, 14:09
Juz wiem ze Jezus ma na imie Marcin...
w sprawie tych rond, to wina samych rond.
Sa mylace bardzo fajne rozwiazanie widzialem ze sa nakladki gumowe na drodze na podwojnych rondach, po prostu uniemozliwiaja stluczke. Same podwojne ronda bez takich modyfikacji sa niebezpieczne.
Ja czesto sie trzymam lewgo pasa na rondzie jak jade pierwszy raz bo nie wiem gdzie skrece a nie chce komplikowac i tak niebezpiecznej sytuacji drogowej.
Konto usunięte
2019-01-13, 17:29
Co jest trudnego w tych rondach? Tak trudno pojąć, że jak się zjeżdża z wewnętrznego pasa, to trzeba spojrzeć w prawe lusterko i ew przepuścić samochód?
Z perspektywy pracy na ulicy jako generalnie pogromca patusów, przepędzacz meneli i sędzia dredd lokalnych rzezimieszków - wole na interwencji spotkać zjaranego niz nachlanego...
podpis użytkownika
Sometimes good people must do bad things.
To protect the sheep you gotta catch the wolf.
Pomijając zawiłe elementy prawa drogowego, niech mi ktoś wyjaśni dlaczego jadąc wewnętrznym pasem po rondzie muszę uważać na innych i patrzeć w prawe lusterko, czy jakiś z🤬b nie podp🤬la po zewnętrznym. Przecież przepis na rondo jest bardzo prosty. Załóżmy taką sytuację, że skręcam w lewo, zajmuję wewnętrzny pas, mijam pierwszy zjazd, drugi, w końcu trzeci prowadzi do Biedronki, więc wesoło z niego korzystam. Pytanie więc kto może być w tej sytuacji na zewnętrznym pasie: 1. kierowca, który wjechał ze mną równocześnie na rondo, ale on powinien zjechać 1 lub 2 zjazdem, ergo - nie powinna go obok mnie być, 2. kierowca z 1 zjazdu wobec którego mam pierwszeństwo gdyż to ja byłem wcześniej na rondzie, więc to on powinien zachować szczególną ostrożność i przepuścić mnie cokolwiek zamierzę, 3. kierowca ze zjazdu 2, czyli tak jak wyżej, wjeżdża na rondo tylko wtedy gdy upewni się, że nie nie wymusi na mnie pierwszeństwa. Ronda skomplikowaliśmy sobie my sami - trzymając się kurczowo przepisów oraz ci, którzy chcą cwaniacko odremontować samochód.
Taz napisał/a:
wole na interwencji spotkać zjaranego niz nachlanego...
Napitego jak tomfą ponakuriasz to nie dość, że poczuje, to jeszcze się uspokoi. A spróbuj naćpanego lać.. Nie poczuje nawet....dopiero jak zejdzie z niego narkotyk.
Jak myślicie przypadek ze na ostatnim filmik sie urywa jak ta p🤬da zaczyna drzeć ryja? z drugiej strony może to i lepiej ale mimo wszystko niesmak pozostaje.
06:46 haha ale mu przynajmniej światła naprawił xD
