John_Rambo napisał/a:
Wiecie co. Wk🤬ia mnie to wszystko. Cokolwiek by sie nie dzialo w tym kraju to jest wysyp smiesznych memow i c🤬j dymaja nas w kakao dalej. Mieszkam na stale w Berlinie, przyjedzcie i zobaczcie co robi z ludzmi to lewackie zmienianie myslenia. To nie jest pozbywanie sie "rasistowskich" wyrazow z otoczenia. To jest urabianie spoleczenstwa. Zobaczyli byscie jak gesto sie robi w towarzystwie luzno powiazanych ze sobą osob. Kiedy zaczynam mowic np. Ze jechalem z hindusem na wycieczke i on mial smieszny akcent "caly dzien mialem wrazenie jakbym ogladał toutorial" albo ze szedlem gdzies ze swoim czarnym kumplem. Na slowo black - wszyscy maja miny jakbym powiedzial ze r🤬am wlasną matke. I najlepsze jest to ze sami zainteresowani (ten hindus i ten murzyn) maja w p🤬dzie te "zle wyrazy" tylko biali idioci, na sile staraja sie dostosowac. Bo przeciez skoro ktos powiedzial ze mowienie tak i tak jest zle to tak musi byc. C🤬ja, nie musi byc. Bede piekł murzynka i polewal kielbe sosem cyganskim. I c🤬j. Zadna nowomowa nie wchodzi w gre.
Pamiętam, jak kiedyś będąc w Rotterdamie zapytałem dwóch czarnych, czy widzieli innych dwóch czarnych. Użyłem sformulowania "Did you see 2 black guys over here?" Jeden z nich spojrzał na mnie i zapytał "Are you racist?". Odpowiedziałem, że nie. Przecież to nie jest obraźliwe słowo, tylko określenie koloru skóry. Podobnie jest ze słowem "matka", jest to nieobraźliwy synonim słowa "mama", a dużo ludzi patrzy na to krzywo
podpis użytkownika
>Jak to jest odczuwać ból?
>Zabiję was. Nie przestanę istnieć.
