obstawiam, że przerażone dziecko...
sp🤬olą obaj a dzieciak zostanie sam?
podpis użytkownika
Post ma charakter satyryczny i nie ma na celu kogokolwiek obrażać ani nawoływać do nienawiści.
Gwarą jadę i stawiam spację przed znakami interpunkcyjnymi. Zdania zaczynam z małej litery tylko po to aby zdenerwować takiego capa jak ty leszczu.
Geje murzyni siedzą albo w więzieniach, albo są martwi, albo wyszli z więzienia - tak czy owak, nie mają szans mieć dzieci.
podpis użytkownika
Przybyłem, zobaczyłem i oczom nie wierzę.
W.................
2017-03-07, 21:08
To jest dowód na to, że homoseksualizm jest wynaturzeniem. Skoro Murzyn zawsze ucieknie od dziecka, a w tym przypadku nie można stwierdzić, który ma uciec, to powstaje paradoks, który informuje nas, że dwie zmienne w równaniu kolidują ze sobą. Mamy trzy składowe: Murzyn-gej, Murzyn-gej i dziecko. Zestawmy je trzy jako wierzchołki trójkąta równobocznego, gdzie dziecko jest górnym wierzchołkiem.
Jeśli rozpatrzymy sytuację z górnego wierzchołka, dziecko~Murzyn-gej/dziecko~Murzyn-gej, to w tej pierwszej parze w obu sytuacjach jest 50% szansy na to, że ucieknie. Dodajemy 50%+50%, dzielimy na dwa. W tej parze sytuacji jest 50% szansy na to, że ucieknie.
W parze z drugiego wierzchołka - prawego - mamy sytuację Murzyn-gej~dziecko/Murzyn-gej~Murzyn-gej. W pierwszej jak już ustaliliśmy 50%. W tej drugiej jest 100% szansy, że ucieknie. Dodajemy, dzielimy na dwa. W tej parze sytuacji jest 75% szansy na to, że ucieknie.
W parze z trzeciego wierzchołka wychodzi taka sama sytuacja jak w parze z drugiego.
Mamy więc 50% na górny wierzchołek oraz dwa razy po 75% na dolne. A te dolne się sumują, więc 150% kontra 50%. Ustaliliśmy więc, że statystycznie jest 3 razy większa szansa, że jeden Murzyn zostawi dziecko, jeśli jest gejem, niż jeśli nie jest.
qnsl
2017-03-07, 22:28
Jeżeli dwóch murzyńskich gejów ukradnie dziecko, to który z nich zostawi "rodzinę" i ucieknie?
Poprawiłem błąd.
mudzina może co najwyżej zgw🤬cić, zamordować albo porwać dziecko dla okupu itp. w naturze nigdy mudzina nie adoptuje/porwie dziecka, aby się nim opiekować, żywić i wychowywać, więc ten temat jest sporem akademickim...