Love_is_Love napisał/a:
Tak się właśnie ostatnio zastanawiałem - patrząc na bierność pracowników na takie zachowania
ale takie są procedury. Ma grzecznie patrzeć unikając konfrontacji bo może się narazić na obicie albo nawet kulkę i
- rodzina nie dostanie odszkodowania bo to nie leżało w zakresie kompetencji kasjera czy innego obsługującego zmywaczkę do podłóg
- jak jakimś cudem przeżyje naraża się na pozew od napastnika za napad na niego i spowodowanie obrażeń ciała
- nawet jeżeli nic powyższego nie będzie miało miejsca to nawet podstawowa opieka medyczna w postaci opatrzenia jakiegoś stłuczenia czy coś powstałego na skutek szarpaniny kosztuje u nich krocie
To są lewackie Stany gdzie znajdziesz setki jeżeli nie tysiące podobnych spraw w których ofiary musiały wypłacić srogie odszkodowania przestępcom za to że postrzeliłeś go zapobiegając napaści albo pogryzł go twój pies którego na tą okoliczność trzymasz.