



Za komuny było tak: "Prędzej ci serce pęknie, niż kondom marki STOMIL".

Kiedyś u Grzesiuka przeczytałem jak to wywołali aferę w szkole narysowaniem Piłsudskiego na tablicy z podpisem "Nawet marszałek używa "Olla" gum"
kkubam napisał/a:
Kiedyś u Grzesiuka przeczytałem jak to wywołali aferę w szkole narysowaniem Piłsudskiego na tablicy z podpisem "Nawet marszałek używa "Olla" gum"
Jedne z najlepszych książek jakie czytalem to właśnie książki Grzesiuka. Pięć lat kacetu polecam wszystkim sadolom... Przezycia z obozów koncentracyjnych przedstawione w czarnym humorze. Naprawdę warto.
Jak Grzesiuka macie zamiar czytać to najpierw "Boso ale w ostrogach", następnie "Pięć lat kacetu" trzecia książką mnie nudziła "Na marginesie życia". Numerem jeden jest Pięć lat kacetu i niejaki SS-man o imieniu Carl
kto czytał to będzie wiedział o kim piszę można go scharakteryzować jako , sk🤬iel na sk🤬ielami. Bestia nie człowiek.


Pięć lat kacetu jest miażdzącą książką. Jedyna w swoim rodzaju, którą ż🤬dzi sprowadzili na margines beletrystyki. To powinna być k🤬a lektura.