Wczoraj postanowiłem zabrać swoją dziewczynę w ciekawe miejsce. Pojechałem do lasu i specjalnie zaparkowałem obok gniazda szerszeni. Po pewnym czasie owady się rozwścieczyły i w takim oto klimacie spędziliśmy miło wieczór.
Gratuluję dziewczyny, że nie spanikowała.