voidinfinity napisał/a:
@up
Ale ja osobiście myślę 9/10 napinaczy wojsko to oglądało tylko w COD
Ja tam cały czas nie rozumiem o co ból dupy. Żołnierz nie ma luksusu możliwości prowadzenia rozważań moralnych (mówimy oczywiście o sytuacji bojowej). To nie jest normalne - ale takie musi być. Taka jest cena bycia żołnierzem - że najpierw się wykonuje rozkaz a potem się jakoś w swoim serduszku to układa. Nie każdemu musi to pasować, ale części to pasuje bardziej niż np. spędzanie większości czasu za biurkiem (co np. w mojej pracy jest normą).
Dziś na spokojnie.
Zgadza się w sytuacji bojowej nie ma czasu na morały. Kapral który był moim dowódcą drużyny, opowiadał jak był na zmianie w Afganistanie. Na jednym z rutynowych patroli zatrzymali się na skrzyżowaniu ulic (już nie pamiętam miasta, ale któreś z mniejszych) i dostrzegli kobietę w burce zmierzającą szybkim krokiem w ich stronę. Zaczęli do niej krzyczeć, nie reagowała, zdążyli jeszcze oddać strzał ostrzegawczy, ale wtedy zaczęła biec w ich stronę. Padł strzał, baba leży, plama krwi. Wezwali wsparcie i saperów. okazało się że pod burką trzymała jeszcze zabezpieczony granat F1. Tyle... Ale co do twego pojęcia "normalny" człowiek, nie sklasyfikowano takiego. Żołnierz też jest człowiekiem, też ma rodzinę i kochajacych rodziców i musi myśleć aby do nich wrócić. Więc w powyzszej sytuacji ja bym powiedział, że to "normalne" zachowanie. Nie ma w wojsku sytuacji jak na powyższym rysunku- to wyróżnia wojsko od najemników i Legii Cudzoziemskiej. Nikt ci w wojsku nie powie "Ej zabij tego kolesia" (chyba, że stwarza zagrożenia) bo za to sa paragrafy. Tak, w wojsku równiez obowiazuje prawo. Idąc np. na wartę trzeba znać: Prawo użycia broni (na blachę)-podobnie skonstruowane do policyjnego, prawa i obowiązki wartownika, aby w razie draki nie dać szans żandarmerii na oskarżenie bezpodstawnego użycia broni.