Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Avatar
petru23 2017-03-16, 9:13
janlew napisał/a:



A może jeszcze inaczej.
- zap🤬lać na marsz KODu:
- dlaczego?
- nie interesuj się
- nie (człowiek moralny) / tak (judbolszewiki, folksdojcze, SBki i inne czerwone mendy, razem ze swoim miotem.)



tak też można
Zgłoś
Avatar
MrGv2 2017-03-16, 9:38 10
Zgłoś
Avatar
Siberian_Meat_Grinder 2017-03-16, 10:10 4
miskolabor napisał/a:

@siberian meat grinder
A co ty k🤬a tu swoje cv wstawiasz? Podanie do Sadistc.pl o pracę ? O jakiej ty nieudolnosci piszesz, swojej? A tymi swoimi jezykami to wiesz co możesz zrobić nie? I nie ma czegos jakiego w wojsku jak stopien komunikatywny sieroto bo to określa STANAG. Januszku po AWUCu



wywołałeś mnie do tablicy swoim p🤬leniem o białych rękawiczkach i stosunkiem do mojej osoby. Nikt nie każe ci mnie lubić, ale bezpodstawne obrażanie nieznajomej osoby poprzez klepanie na klawiaturze jest zwykłem chamstwem i jebiącą z ryja cebulą. Z takim podejściem to wyśmiewany AWUC byłby dla ciebie jedyną możliwością awansu zawodowego.

I jeżeli już się przyp🤬alasz to wiedz, że "stopień komunikatywny" dodałem tylko dlatego, że nie podszedłem jeszcze do egzaminu wg STANAGu (dwa główne języki na mam poziomie 3 i 4 (angielski) - w angielskim to niestety maksimum jaki można było wtedy u nas zrobić)

Z resztą dosyć tego jałowego p🤬lenia - niczego nie muszę ci udowadniać. Kopanie się z trepem, który za całe zło uważa wyższego stopniem oraz fakt, że to on powinien być na jego miejscu bo - to jest niesprawiedliwe, bo to on jest najlepszy i on najlepiej wie - znajduje się poza kręgiem moich zainteresowań. I jeżeli masz takich sztabowców jakich opisałeś wcześniej, to ci współczuję - a może jednak nie współczuję ... każdy dostaje to, na co zasłużył.
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2017-03-16, 12:13 3
Ładna gównoburza. Im więcej tego czytam, tym bardziej potwierdza się ten rysunek.
Zgłoś
Avatar
Hvsarz 2017-03-16, 14:02 2
Nie da się inaczej określić osobnika jak zwykłe ścierwo, które obraża ludzi, dzięki których istnieniu nie siedzi w okopach.
Wojsko, pokazuje jedną podstawową rzecz - demokracja nie działa. Żołnierz ma wykonywać rozkazy, już to widzę, jakby to wyglądało według tzw. "postępowego" dzisiejszego świata: leci rakieta, jest rozkaz strącenia jej i wystrzelenia w kierunku wrogiej wyrzutni
"ależ kapitanie, najpierw powinniśmy to przedyskutować i poddać głosowaniu!"
"podejmijmy z nimi dialog!"
"a co to ich rakieta to jakaś gorsza jest? nie dyskryminujmy ich niech sobie leci, taka ich kultura".

Po "hwdp" i "acap" teraz się gimboc🤬je za wojsko wzieli. Następni będą strażacy? W końcu też wykonują polecenia i do tego brutalnie drzwi wywalają, samochody rozcinają, a przecież powinni podejmować dialog, głosowanie no i spytać o pozwolenie na piśmie właściciela rozwalanych drzwi..

Pomijając fakt, że gdyby ktoś widział naprawdę jak to wygląda nie p🤬lił by głupot. To nie czasy napoleońskie i marszu w rytm muzyki.
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2017-03-16, 14:32 3
Same dzielne wojaki widzę, w końcu ryzykowaniem życiem i zdrowiem dla interesu jebiących naród typów jest takie patriotyczne i męskie, budowanie potęgi poprzez rozwój i pracę jest dla słabych, rozp🤬ol to jest to.
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2017-03-16, 15:55 4
@up

Ale ja osobiście myślę 9/10 napinaczy wojsko to oglądało tylko w COD

Ja tam cały czas nie rozumiem o co ból dupy. Żołnierz nie ma luksusu możliwości prowadzenia rozważań moralnych (mówimy oczywiście o sytuacji bojowej). To nie jest normalne - ale takie musi być. Taka jest cena bycia żołnierzem - że najpierw się wykonuje rozkaz a potem się jakoś w swoim serduszku to układa. Nie każdemu musi to pasować, ale części to pasuje bardziej niż np. spędzanie większości czasu za biurkiem (co np. w mojej pracy jest normą).
Zgłoś
Avatar
realign 2017-03-16, 20:26 2
Nie wiem co to są te kody pisy. Na wszystkich sram po równo.
Zgłoś
Avatar
mrkler 2017-03-16, 22:20 1
Trochę zalatuję hipokryzją gdy największą pianę toczą ludzie którzy są gotowi się zabijać w imię pop🤬lonych ideologii i przekonań.
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2017-03-17, 0:31 2
voidinfinity napisał/a:

@up

Ale ja osobiście myślę 9/10 napinaczy wojsko to oglądało tylko w COD

Ja tam cały czas nie rozumiem o co ból dupy. Żołnierz nie ma luksusu możliwości prowadzenia rozważań moralnych (mówimy oczywiście o sytuacji bojowej). To nie jest normalne - ale takie musi być. Taka jest cena bycia żołnierzem - że najpierw się wykonuje rozkaz a potem się jakoś w swoim serduszku to układa. Nie każdemu musi to pasować, ale części to pasuje bardziej niż np. spędzanie większości czasu za biurkiem (co np. w mojej pracy jest normą).



Dziś na spokojnie.

Zgadza się w sytuacji bojowej nie ma czasu na morały. Kapral który był moim dowódcą drużyny, opowiadał jak był na zmianie w Afganistanie. Na jednym z rutynowych patroli zatrzymali się na skrzyżowaniu ulic (już nie pamiętam miasta, ale któreś z mniejszych) i dostrzegli kobietę w burce zmierzającą szybkim krokiem w ich stronę. Zaczęli do niej krzyczeć, nie reagowała, zdążyli jeszcze oddać strzał ostrzegawczy, ale wtedy zaczęła biec w ich stronę. Padł strzał, baba leży, plama krwi. Wezwali wsparcie i saperów. okazało się że pod burką trzymała jeszcze zabezpieczony granat F1. Tyle... Ale co do twego pojęcia "normalny" człowiek, nie sklasyfikowano takiego. Żołnierz też jest człowiekiem, też ma rodzinę i kochajacych rodziców i musi myśleć aby do nich wrócić. Więc w powyzszej sytuacji ja bym powiedział, że to "normalne" zachowanie. Nie ma w wojsku sytuacji jak na powyższym rysunku- to wyróżnia wojsko od najemników i Legii Cudzoziemskiej. Nikt ci w wojsku nie powie "Ej zabij tego kolesia" (chyba, że stwarza zagrożenia) bo za to sa paragrafy. Tak, w wojsku równiez obowiazuje prawo. Idąc np. na wartę trzeba znać: Prawo użycia broni (na blachę)-podobnie skonstruowane do policyjnego, prawa i obowiązki wartownika, aby w razie draki nie dać szans żandarmerii na oskarżenie bezpodstawnego użycia broni.
Zgłoś
Avatar
miskolabor 2017-03-17, 8:32
@siberian
Przescrolluj szybko do góry i zobacz kto wsadził kij do mrowiska. Nie będę też pisał o tym co ja i jak z moimi kursami i z moją wiedzą bo to tez nie ma znaczenia. Zacząłeś Ja gówno to gówno tamto to ci sztabowcu napisalem co o tobie myślę i co ze swoim językiem mozesz zrobić, moim jezykiem zaś na polu jest jezyk spustu twoim angielski cz ki c🤬j jeszcze jaki na 5555. Tak co do rozkazów, widzisz gosciu rozkaz jak najbardziej dostaję i czasem zeby go wykonać muszę leżeć w gównie pare dni, ja nazywam to wolną ręką ;] Kończę tą suchą jak piach konwersację z kims kto za swoje atuty wali znajomością języków (litosci k🤬a) Mam nadzieję że nigdy się nie spotkamy w realu a jak poznamy to ja poznam ciebie pierwszy.

podpis użytkownika

Prawda w oczy kole
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2017-03-17, 9:32
alexandrus napisał/a:


Ale co do twego pojęcia "normalny" człowiek, nie sklasyfikowano takiego.



Instynktownie czujemy co jest normą w społeczeństwie - a każdy człowiek znajduje się przecież w jakimś odchyleniu od normy (pozytywnym lub negatywnym).

Mówiąc, że żołnierz nie jest normalny - nie oznacza że jest p🤬lnięty, tylko że nie jest normą w społeczeństwie - bo wojsko to specyficzne środowisko.

Poznałem kilku wojskowych i gołym okiem widać wspólny mianownik To nie jest nic złego - ale po prostu tak jest.

alexandrus napisał/a:

to wyróżnia wojsko od najemników i Legii Cudzoziemskiej.



No spoko, ale przecież tacy ludzie rekrutują się z wychowanków regularnego wojska.

Gdyby nie te wszystkie regulaminy - gdyby to spłycić to właśnie tak to wygląda. Idzie rozkaz strzelać i się strzela.

Co do tej sytuacji z burką i F1 - to jest trochę inna sytuacja bo tutaj niejako trzeba podjąć decyzję osobiście, czy dana szmatogłowa istota jest zamachowcem czy nie. Strasznie c🤬jowa taktyka i współczuje każdemu kto musiał w takiej sytuacji decydować czy strzelać czy nie. Co innego nap🤬lać w pustynną małpę z karabinem, a co innego do kobiety czy dziecka.

Swoją drogą, (nie wiem tego naturalnie) ale czy nie prościej byłoby reagować w takiej sytuacji w obliczu bezpośredniego rozkazu, niż samemu podjąć decyzję? Tak z punktu widzenia laika myślę, że owszem. Najwyżej powiecie że się nie znam.

---

Swoją drogą, to nie jest tak, że żołnierz zostaje w jakiś sposób straszliwie przeprogramowany - co pokazuje eksperyment Milgrama

I jeżeli miałbym czepiać się obrazka to raczej od tej strony
Zgłoś
Avatar
Wiewór 2017-03-17, 11:40 2
C🤬ja się znacie. Żołnierze nie są od zabijania. Zadaniem żołnierza jest wyeliminowanie wroga z pola walki. Za wyeliminowanie będzie uznane wszystko co powoduje, że wróg nie może walczyć - wzięcie jeńców, zranienie, rozbrojenie itp.
Tak jest w cywilizowanych armiach. Dlatego dzisiejsza broń zwykłego trepa ma mały kaliber, małą energię i nie stosuje się pocisków szczególnie niebezpiecznych. W umowach międzynarodowych jest masa zapisów jakiej broni nie wolno używać w konfliktach.
Dla kontrastu broń myśliwska jest dużego kalibru a pociski osiągają energię, która jest poza zasięgiem zwykłej broni szturmowej. Ma to na celu zabicie trafionego zwierzęcia jednym strzałem, żeby się nie męczyło.
Mówienie, że żołnierz MA zabijać to hipisowskie p🤬lenie.

podpis użytkownika

Każdy myślący człowiek jest ateistą.
-Ernest Hemingway

***** ***
Zgłoś
Avatar
Siberian_Meat_Grinder 2017-03-17, 11:59
miskolabor napisał/a:

@siberian
Przescrolluj szybko do góry i zobacz kto wsadził kij do mrowiska. Nie będę też pisał o tym co ja i jak z moimi kursami i z moją wiedzą bo to tez nie ma znaczenia. Zacząłeś Ja gówno to gówno tamto to ci sztabowcu napisalem co o tobie myślę i co ze swoim językiem mozesz zrobić, moim jezykiem zaś na polu jest jezyk spustu twoim angielski cz ki c🤬j jeszcze jaki na 5555. Tak co do rozkazów, widzisz gosciu rozkaz jak najbardziej dostaję i czasem zeby go wykonać muszę leżeć w gównie pare dni, ja nazywam to wolną ręką ;] Kończę tą suchą jak piach konwersację z kims kto za swoje atuty wali znajomością języków (litosci k🤬a) Mam nadzieję że nigdy się nie spotkamy w realu a jak poznamy to ja poznam ciebie pierwszy.



Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2017-03-18, 0:23 1
voidinfinity napisał/a:



Instynktownie czujemy co jest normą w społeczeństwie - a każdy człowiek znajduje się przecież w jakimś odchyleniu od normy (pozytywnym lub negatywnym).

Mówiąc, że żołnierz nie jest normalny - nie oznacza że jest p🤬lnięty, tylko że nie jest normą w społeczeństwie - bo wojsko to specyficzne środowisko.

Poznałem kilku wojskowych i gołym okiem widać wspólny mianownik To nie jest nic złego - ale po prostu tak jest.

No spoko, ale przecież tacy ludzie rekrutują się z wychowanków regularnego wojska.

Gdyby nie te wszystkie regulaminy - gdyby to spłycić to właśnie tak to wygląda. Idzie rozkaz strzelać i się strzela.

Co do tej sytuacji z burką i F1 - to jest trochę inna sytuacja bo tutaj niejako trzeba podjąć decyzję osobiście, czy dana szmatogłowa istota jest zamachowcem czy nie. Strasznie c🤬jowa taktyka i współczuje każdemu kto musiał w takiej sytuacji decydować czy strzelać czy nie. Co innego nap🤬lać w pustynną małpę z karabinem, a co innego do kobiety czy dziecka.

Swoją drogą, (nie wiem tego naturalnie) ale czy nie prościej byłoby reagować w takiej sytuacji w obliczu bezpośredniego rozkazu, niż samemu podjąć decyzję? Tak z punktu widzenia laika myślę, że owszem. Najwyżej powiecie że się nie znam.

---

Swoją drogą, to nie jest tak, że żołnierz zostaje w jakiś sposób straszliwie przeprogramowany - co pokazuje eksperyment Milgrama

I jeżeli miałbym czepiać się obrazka to raczej od tej strony



Zgoda, ale weź na przykład "artystę" ,który p🤬lnie gówno na środku ulicy i powie, że to sztuka-czyli coś normalnego, ale ja powiem ,że gościa pop🤬liło- i który z nas jest normalny? Teraz czujesz o co mi chodziło? To my narzucamy ludzie normy, np. dla takiego c🤬ka z afganistanu (celowo) gw🤬t na kobiecie czy r🤬anie kozy to norma, a dla nas .... sam wiesz. Co do najemników i Legii to są wyjątki - fanatycy militaryzmu itp., ludzie uciekający przed prawem itp.

voidinfinity napisał/a:



Swoją drogą, (nie wiem tego naturalnie) ale czy nie prościej byłoby reagować w takiej sytuacji w obliczu bezpośredniego rozkazu, niż samemu podjąć decyzję? Tak z punktu widzenia laika myślę, że owszem. Najwyżej powiecie że się nie znam.



Decyzja zapada w ułamkach sekund- albo Ty i twoi koledzy wracacie cali do rodzin, albo w trumnach... taki dylemat moralny do przemyślenia ale po całym zajściu, bo wierz mi albo nie ale człowiek kiedy jest zagrożony robi instynktownie to samo co zwierzę- albo ucieka albo zaczyna się bronić.

Tak podsumowując, okres który spędziłem w armii to najlepszy okres mojego życia. Dziś wielcy panowie, prezesi, lekarze, adwokaci płacą wielkie pieniądze za obozy surwiwalowe, paitball, przewodników (chodzi mi o topografię terenu i rozpoznanie), a ja miałem ta całą przygodę za friko, mało tego MON jeszcze nam za to płacił (marnie to marnie, ale na fajki starczało ) Dziś mija 10 lat od zakończenia mojej Z-ki, i do dziś ciepło ta przygodę wspominam.
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie