

Feministki kręcą kolejną aferę. P. Sylwia Spurek, doktor prawa i bojowniczka o prawa człowieków, dostrzegła potężną formę przemocy podczas relacji w TVN24.
Zdenerwowanie p. Spurek wywołała sytuacja, która miała miejsce podczas transmisji z Pol’and’Rock na antenie TVN24. W pewnym momencie do dziennikarki tej stacji podbiegł uczestnik imprezy, błyskawicznie ją pocałował i odbiegł. Co gorsza w studiu w Warszawie dziennikarza uśmiechnęli się po tej scenie!
Reporterka TVN24 padła ofiarą molestowania seksualnego – donosi Fakt24. Sytuacja, w której obca osoba całuje Cię bez Twojej zgody, nie jest normalna. To molestowanie seksualne (…) Molestowanie seksualne nie jest śmieszne – oburzyła się na Twitterze Spurek, zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich.
![]()
źródło: wolnosc24.pl/2018/08/05/feministki-chca-wykonczyc-cywilizacje-bialego-...
Nasza wojowniczka o pocałunek:

podpis użytkownika
Chcesz LEGALNIE 90g MM na własny użytek? >> Wbijaj na naszą grupę MM <<Medyczna Marihuana jest TAŃSZA w aptece niż u dilera ok 15-30zł/g !
podpis użytkownika
Pieprzyć głupków.@~Erutlev: Pocałunek to jest właśnie molestowanie. Pocałować, dotknąć, zdominować kobietę możesz tylko za jej zgodą LUB jeśli jesteś 100% samcem alfa przystojnym i bogatym.
Im bogatszy i inteligentniejszy jestem tym bardziej gardzę ludźmi. I nie mówię o tym ostatnim gościu bo on jedyny wykazał się normalnością w tym toksycznym świecie.
@~Erutlev: Pocałunek to jest właśnie molestowanie. Pocałować, dotknąć, zdominować kobietę możesz tylko za jej zgodą LUB jeśli jesteś 100% samcem alfa przystojnym i bogatym.
Ciekawe jest to co mówisz, bo brzmisz jak incel.
Koleś, który chciałby ale nie może, bo żadna panna go nie chce… więc obwinia panny, świat, kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym… wszystkich, tylko nie siebie

W miejsce gwiazdek dopiszcie sobie co uważacie za słuszne

Swoją drogą to jest mi strasznie żal osób, które pocałunek w policzek, patrzenie na kogoś dłużej niż 5 sekund, czy życzliwy uśmiech traktują przez pryzmat seksualny. Musieli strasznie dawno nie r🤬ać, że im się to kojarzy w ten sposób. Głodnemu chleb na myśli.
Żyjemy w poj🤬ych czasach, że jednemu wystarczy powiedzieć żart o seksie w robocie, by z niej wylecieć i w skrajnym przypadku nawet trafić za kratki, a drugi może prześladować kogoś latami, wysyłać tysiące smsów z różnych bramek, sterczeć pod domem, obserwować każdy krok i ujawniać się w najmniej spodziewanych miejscach i momentach zupełnie bezkarnie.
Swoją drogą to ciekawa metoda eksterminacji narodów. Spowodować, że ludzie będą bali się przechodzić między sobą do bardziej intymnych rozmów, by nie zostać pozwanym przez drugą stronę.
Ja sam coraz częściej trzymam język za zębami. Pracuję z ludźmi w branży rozrywkowej i często zdarzają się sytuacje, z których można pożartować. I często mam tak, że coś co wiem, że zostałoby przyjęte przez znajomych jako dobry żart, mógłby spowodować sytuację taką jak ta z artykułu o TVN.
Zwłaszcza na przykład podczas wieczorów panieńskich, dziewczyny opowiadają sobie różne zboczone historie i wiedzą, że słyszę doskonale o czym mówią. Często korci mnie, żeby się wtrącić z jakimś zbereźnym żartem sytuacyjnym, ale właśnie gdy widzę coś takiego jak w artykule, to dochodzi do mnie, że wystarczy jedna niewłaściwa osoba, która to usłyszy...
Jak ma wzrosnąć i tak już mizerna dzietność, skoro ogranicza się jej rdzeń, czyli właśnie spontaniczne nieprzyzwoite żarty, które w błyskawiczny sposób nakręcają atmosferę i prowadzą do zbliżeń zanim ludzie nabiorą świadomości o konsekwencjach
