Bul_od_bytu napisał/a:
To jest jeszcze c🤬j. Sprawdź sobie jak ukraińcy walą nas w c🤬ja na emeryturach. 1 miesiąc przepracowany w PL i mają prawo do wyrównania ukraińskiej emerytury do minimalnej polskiej. W skrócie dopłacamy co miesiąc 1500 PLN do emeryta, który całe życie płacił składki na ukrainie, ale kasę dostanie z PL bo emerytura na upadlinie to 250-400 PLN. Mamy już około 20 tysięcy takich zmęczonych życiem, a będzie tylko więcej. Takie umowy podpisał nasz zajebisty rząd. A ty Polaku zap🤬laj do śmierci
Prawie się zgadza, ale...
Jednym z warunków wypłacenia Ukraińcowi wyrównania do wysokości minimalnej emerytury z ZUS, jest pobyt na terenie Polski. Nie wystarczy oświadczenie - musi być zgodne z danymi Straży Granicznej. Jeżeli wyjedzie z Polski, od ZUS-u otrzyma tylko takie świadczenie, jakie sobie wypracował, czyli bez wyrównania do najniższej.
Przepracował 1 miesiąc w Polsce, opłacił 1 składkę i wyjechał z Polski - dostanie tylko kilka zł.
By otrzymać emeryturę, to nie musi być nawet przepracowany cały miesiąc. Wystarczy 1 dzień i odprowadzona za ten dzień składka. Oczywiście, adekwatnie za ten dzień, będzie to kilka groszy.
Natomiast do otrzymania emerytury minimalnej potrzebny jest jeszcze minimalny staż pracy - 20 lat dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn. Polaków, to też dotyczy.
Jeżeli Ukrainiec przepracował choćby 1 dzień w Polsce, opłacił 1 składkę i spełnił pozostałe dwa warunki, czyli ma łącznie 25 lat polskiego i ukraińskiego stażu, i mieszka w Polsce - tylko wtedy dostanie wyrównanie do 1878,91 zł brutto (taka jest minimalna emerytura ZUS od 01.03.2025).
Wg ZUS, obecnie, takie wyrównanie do najniższej, otrzymuje rzeczywiście ok. 20 tysięcy, ale wszystkich cudzoziemców. Ukraińców jest wśród nich około 1780. Cóż... Opłacili składki - to mają. Należy się, jak psu pełna micha. Za nieróbstwo, nie dostaliby, ani grosza.
Co do umowy, o wyrównywaniu świadczeń emerytalnych, to nie tylko z Ukrainą taką mamy, ale też z innymi krajami (dotyczy publicznych/państwowych podmiotów ubezpieczeniowych).
Popracujesz w Niemczech, Norwegii, Francji, Wlk. Brytanii, Chinach, czy w Rosji, to też otrzymasz od nich świadczenia - niekiedy wyrównujące do ich minimalnej emerytury.
Aktualnie obowiązującą z Ukrainą umowę, podpisał poprzedni rząd Tuska, w którym ministrem Pracy i Polityki Społecznej, był Kosiniak-Kamysz. Żaden kolejny rząd, nawet Konfederacji, czy PiS-u, tego raczej nie zmieni, bo ta umowa dobrze zabezpiecza interes ZUS-u; również na przyszłość.
Stąd możesz ją sobie ściągnąć i poczytać:
dziennikustaw.gov.pl/DU/2013/1373
Ilość wypłacanych cudzoziemcom emerytur, będzie na pewno wzrastać, bo choćby Ukraińców odprowadzających składki emerytalne, jest obecnie ponad 780 tys. Dolicz do tego, Białorusinów, Kolumbijczyków, Filipinczyków, Indusów, Banglijczyków... Łącznie ponad 1,2 mln cudzoziemców opłaca w Polsce składki.
To, że znaczna część Polaków będzie zap🤬lać w pracy, aż do śmierci, zawdzięczamy nie tylko oszukańczemu systemowi emerytalno-rentowemu, ale też januszom biznesu. Gdyby płacili więcej, niż minimalne wynagrodzenie, aż 26% polskich pracowników, to i składki, a więc emerytury byłyby wyższe. Nie mówiąc, o wielu latach przepracowanych na umowy-zlecenie, od których nie trzeba było dawniej odprowadzać składek (i nadal się nie liczą do stażu pracy); albo oszustach, którzy podpisywali fikcyjne umowy, bez zgłaszania pracowników do ZUS i US (moje pierwsze w życiu 2 lata pracy, były właśnie u takiego gnoja - potem go ZUS ścigał).