

przypomniało mi się jak kiedyś z kumplem wyleczyliśmy cygana co siedział pod kościołem i żebrał... nóżki powyginane i wiadomo "panda" no to chcieliśmy mu ofiarować trochę żołędzi z procy... headshot i wstał j🤬y! ba, zaczął nas gonić! miny ludzi pod kościołem którzy go dokarmiali drobnymi bezcenne. Więcej już go nie widzieliśmy
więc sądzę, że permanentnie ozdrowiał.

podpis użytkownika
"Wie pan, Bóg nie zabił tej małej dziewczynki. Los jej nie zarżnął, przeznaczenie nie nakarmiło nią psów. Bóg widział, co działo się tej nocy i chyba miał to gdzieś. Wtedy zrozumiałem. To nie Bóg tworzy ten świat. My to robimy."
Cartman był pierwszy
i to na deskorolce
southparkstudios.com/clips/155586/cartman-jumps-the-homeless


southparkstudios.com/clips/155586/cartman-jumps-the-homeless
Nie wiem czy dawać piwo. To było bardzo ryzykowne z jego strony, mogło mu się nie udać przeskoczyć i się wj🤬 w cygana... I wtedy bym piwo dał na pewno


hehe dobre. tak mi się skojarzyło:
c🤬jowa jakość ale nie chciało mi się szukać
c🤬jowa jakość ale nie chciało mi się szukać

Ale mnie wk🤬iają Ci wszyscy żebracy, wszyscy to oszuści i naciągacze bo tak naprawdę trzeba mieć końskie zdrowie żeby klęczeć i płaszczyć się na ziemi całymi dniami :/ I gdzie tutaj poczucie własnej godności? Brudasy j🤬e, nie chce im się iść do jakiejkolwiek pracy, a tak siedząc dziennie i wzbudzając litość naiwnych ludzi dostają więcej niż niejedna osoba uczciwie zarobi.
co do filmu:
Zatrudniłbyś cygana?

x93060206824x napisał/a:
A Brudasy j🤬e, nie chce im się iść do jakiejkolwiek pracy, a tak siedząc dziennie i wzbudzając litość naiwnych ludzi dostają więcej niż niejedna osoba uczciwie zarobi.
Zatrudniłbyś cygana?
