konto usunięte
2015-07-12, 14:30
Dam piwko, niech rozpęta się piekło.
przecież Sosnowiec jest w województwie śląskim
Zatrudnił sie młody gorol po AGH na grubie w Rydułtowach. Roz woło do niego sztajger.
- Teee młody, pudź sam i przynieś halba.
- Panie sztygar! A co to jest halba?
- Jaaa mosz recht. Weź dwie.
konto usunięte
2015-07-12, 15:05
Seus, ale nie należy do Górnego Śląska tylko do Zagłębia Dąbrowskiego, części Małopolski.
Czy tylko jak zamiast Bogdan, przeczytałem Bongman
konto usunięte
2015-07-12, 17:51
Żart się zgadza, na murzyni też są na G.
Też przeczytalem: "ja mam na imie bongman"...
Powinno być tak:
Przijechoł jedyn ciul ze Sosnowca na Ślunsk za robotom. Ja, trocha szycht już odrobioł i wybroł się nazot ku chałpie. Tam się go starzik pytajom:
- - No jak Ci sie tam źyje na tym Śląsku?
- No fajnie, tylko że tam na wszystko mowią na "G": na kopalnię mówią GRUBA, na firanki mówią GARDINY, na pieniądze GELD, ja mam na imię Bogdan, a przezywają mnie GOROL.
I przy okazji drugi:
Przyjechał gość z Sosnowca do Katowic do baru na rowerze. Parkuje i chopy się go pytają:
- co na kole?
Ten zdziwiony odpowiada:
- nie, na piwo.
Wszedł wypił jedno, drugie, trzecie i zabiera się do domu. Wychodzi, patrzy a w z dętki uciekło powietrze. Chopy zaś się go pytają:
- pana?
A gość na to: nie, nie. Rower jest szwagra.
Bongman i jego kraby - Gongman i jego graby.