
#sosnowiec


Totalna ameba umysłowa.



Info:

Zgodnie z opisem prezydenta "miasta":
Operator monitoringu uratował psiaka ‼
Brakuje mi słów! Jakiś dzban wrzucił bezbronnego psiaka do Stawików, a grupka „kolegów” przyglądała się. Operator monitoringu widząc to zdarzenie, powiadomił służby i jednocześnie wezwał całą ekipę, aby ta przestała znęcać się nad zwierzęciem. Ci ekspresowo uciekli. Strach pomyśleć, co jeszcze mogli zrobić czworonogowi
Tak wiem, jakbyście takich dorwali to hohooo ło panie co byście im nie zrobili. Całe szczęście, że takie twardziele jak wy wybrały styl życia piwniczaka....

Jakaś nielegalna chemia zmienia stan skupienia i właściciela...
Polewka z policji która pogoniła to towarzystwo ale sama lubi też popatrzeć...
Jak bo tam jebło jak w bejrucie to by trociny z nich nie zostały...

Wysiadł pewnie z tej mazdy...
Po gazie k🤬a, po gazie !!!


Zniszczenia mienia to jedna z grup przestępstw, w których ściganiu monitoring oddaje nieocenione zasługi.
Zapisy dokonań zniszczeń, ukazujące sprawców to cenny materiał dowodowy, a czasem czynnik decydujący
o błyskawicznym zatrzymaniu sprawcy. Tak było również w tym przypadku.
Dwaj mężczyźni dokonali zniszczenia elewacji jednego z budynków w Sosnowcu. Dzięki analizie zapisu monitoringu
można było z dużą precyzją określić gdzie się udali. Natychmiastowe działanie policjantów, współpracujących z operatorem
miejskich kamer, dały efekty.
Chwilę po tym, jak mężczyźni dokonali zniszczenia elewacji, dwaj mężczyźni zostali namierzeni w jednym z barów.
Okazali się nimi 24 i 27-letni mieszkańcy Sosnowca. Sprawca, który naniósł napisy na elewację, za zniszczenie mienia może
trafić do więzienia nawet na 5 lat.
Źródełko
taki talent zmarnować...


Do incydentu doszło w nocy z piątku na sobotę (14/15 grudnia) w jednym z sosnowieckich klubów. Jak relacjonują świadkowie zdarzenia oraz Stowarzyszenie Aktywne Kobiety zaatakowani zostali wolontariusze Europejskiego Korpusu Solidarności, którzy na co dzień pracują z młodzieżą i osobami niepełnosprawnymi.
– Grupa wolontariuszy obcokrajowców, w tym trzy kobiety, została zaatakowana, pobita i znieważona w klubie, w Sosnowcu. Ochrona klubu biła ludzi krzycząc “Wynocha! To jest lokal dla białych, a nie pieprzonych cz🤬chów!” – mówi Monika Sobańska ze Stowarzyszenia Aktywne Kobiety.
Oprawcami okazali się być ci, którzy sami powinni chronić, a nie atakować. Całą sytuację mieli widzieć właściciele, obsługa i klienci, którzy wypuścili sprawców tylnym wyjściem przed przyjazdem policji. – Klienci i właściciel zamknęli usta. Nikt nie chciał zeznawać, mimo, że w lokalu znajdowało się wielu świadków – dodaje Sobańska.
Zaatakowani obcokrajowcy trafili, z obrażeniami ciała, na pogotowie. Jedna z kobiet, po tym jak została zepchnięta ze schodów straciła przytomność. – Wolontariusze byli kopani, duszeni, popychani i prowokowani – relacjonuje Monika Sobańska. – Oni nie byli agresywni, nikogo nie zaczepiali – dodaje.
Sprawę wyjaśnia już sosnowiecka policja oraz prokuratura. – Mogę potwierdzić, że doszło do konfliktu i przepychanek między uczestnikami imprezy a pięcioma obywatelami Unii Europejskiej z Włoch, Portugalii i Hiszpanii. Ze wstępnych ustaleń wynika, że aktywnie brały w niej udział obie strony. Obecnie ustalamy przebieg tego zdarzenia – mówi podinsp. Mariusz Łabędzki z Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu.
naj🤬i cz🤬chom i przy okazji samicom, a to przebrzydłe rasisty i seksiści w tym sosnowcu

link do zródła

Funkcjonariusze pełniący służbę na ulicach miasta, poruszając się jak zwykle nieoznakowanym radiowozem kontrolowali ulice Kazimierza. Będąc poza autem, na jednej z ulic sosnowieckiej dzielnicy, zauważyli mężczyznę wybiegającego z dyskontu spożywczego z dużą, półtoralitrową butelką.
Natychmiast ruszyli za nim biegiem, podejrzewając, że alkohol został skradziony. 20-latek został schwytany, a podczas dalszych czynności wyszło na jaw, że oprócz kradzionej whisky, mężczyzna ma przy sobie także amfetaminę. Substancji wystarczyłoby do przygotowania 150 porcji narkotyku. Ponadto stróże prawa znaleźli przy nim także miniaturową wagę elektroniczną i puste woreczki strunowe.
Zabrany z dyskontu alkohol wrócił do właściciela, a 20-latek trafił do policyjnego aresztu. O jego dalszym losie zadecyduje prokurator.
żródło
mały ptaszek dużo miejsca w majtach

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie