Ona nie interesuje się niczym i nie chce. Pracować nie chce. Ona ma depresję bo nie ma księcia. Chyba głosowała na Lewicę i powiedzieli jej, że jej po prostu wszystko dadzą
Ona nie interesuje się niczym i nie chce. Pracować nie chce. Ona ma depresję bo nie ma księcia. Chyba głosowała na Lewicę i powiedzieli jej, że jej po prostu wszystko dadzą
Kiedyś młody człowiek marzył, żeby coś zbudować, mieć rodzinę, zostawić po sobie ślad. Dziś Julka marzy, żeby jakiś „książę” przyniósł jej lattę sojowe i „pasję” zapisaną na TikToku. A skoro Lewica szepnęła jej do ucha, że państwo wszystko jej da. Od mieszkania, przez terapię, aż po uśmiech na twarzy – to ona w to wierzy jak dziecko w Świętego Mikołaja.
Problem nie w Julce jednej, tylko w całym pokoleniu, które ma ambicje topione w bubble tea i kompetencje ograniczone do scrollowania Instagrama. To już nie kryzys gospodarczy, to kryzys cywilizacji.
Cały problem z depresją polega na tym, że wszystkie aspekty zycia widzi się od tej złej strony a nie od tej dobrej. Trzeba z tego chcieć wyjść, uznać, że to choroba i, że trzeba szukać pomocy gdzie indziej niż na forach internetowych, poradzić sobie z problemem, a potem stosunek do życia i do innych sam się jej zmieni.
N.B. Boże, jak ja się cieszę jak mam tylko osiem godzin roboty w ciągu dnia...
Julka – najnowszy produkt masowej hodowli pokolenia, które potrafi zemdleć na sam dźwięk budzika. Osiem godzin pracy to dla niej horror, bo przecież jej manicure hybrydowy cierpi od samego faktu, że musi dotknąć klawiatury. Niczym się nie interesuje, nic nie umie, nic nie chce. Nle to oczywiście nie lenistwo, tylko „depresja”, tak elegancko ochrzczona etykietką, żeby nikt nie śmiał nazwać rzeczy po imieniu.
Kiedyś młody człowiek marzył, żeby coś zbudować, mieć rodzinę, zostawić po sobie ślad. Dziś Julka marzy, żeby jakiś „książę” przyniósł jej lattę sojowe i „pasję” zapisaną na TikToku. A skoro Lewica szepnęła jej do ucha, że państwo wszystko jej da. Od mieszkania, przez terapię, aż po uśmiech na twarzy – to ona w to wierzy jak dziecko w Świętego Mikołaja.
Problem nie w Julce jednej, tylko w całym pokoleniu, które ma ambicje topione w bubble tea i kompetencje ograniczone do scrollowania Instagrama. To już nie kryzys gospodarczy, to kryzys cywilizacji.
Siemaneczko Oświecony! 👋🏻
W końcu nadszedł ten piękny i długo wyczekiwany dzień, w którym z czystym sumieniem i w 100% mogę w końcu powiedzieć : TAK! 😃
Azerbah dobrze prawi! 💪🏻👏🏻
Pierwszego dnia będzie jak nowonarodzona na widok zombi.
Ale tak na dwa miesiące zapobiegawczo.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie