Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#ściema

Mistrz telekinezy!
~Velture • 2018-03-25, 8:23
Tak to jest jak wpakujesz wszystkie punkty umiejętności w magię



Nie wiesz co się dzieje na Bliskim Wschodzie? Gubisz się w organizacjach terrorystycznych? Nie wiesz, czemu w imię wolności obalane są państwa, choć intuicja podpowiada że jest tu coś nie tak? W takim razie ten materiał jest na pewno dla Ciebie!

Dokument wyjaśnia krok po kroku sytuację na Bliskim Wschodzie z ISIS w roli głównej. Tłumaczy jak polityka zagraniczna USA na poły z państwami arabskimi stworzyły powielaną przez 30 lat bestię - ekstremizm islamski, która ma posłużyć do obalenia określonych krajów - ze szczególnym upodobaniem w tym wypadku Syrii i obalenia Asada. Jest to długoterminowa, perfidna i obłudna realizacja planów polityki zagranicznej USA!


Część 2/3 - Kliknij tutaj
Część 3/3 - Kliknij tutaj
Otóż moi drodzy sadole... Pogrzebałem trochę w sieci. Niewiele osób wie, że jest możliwość przywrócenia strony www (każdej) nawet z przed kilku lat. Zrobiłem to samo ze stroną kliniki tego debila (niby jego) i wszystko się wyjaśniło. To jest screen z dnia 14 czerwca 2012 roku i skład zespołu kliniki :

dla zainteresowanych link : web.archive.org/web/20120614192454/http://www.estinity.pl/zespol/
A to jest screen z bieżącej wersji strony :


Jak widać na załączonych obrazkach jest to zwykła "podkładka" i marionetka w rękach firmy dla której ma robić reklamę i "grać swoją rolę". A na koniec jeszcze pokażę wam siedzibę tej wielkiej i cudownej kliniki ( adres wzięty z powszechnego spisu firm )

Firma mieści się w zwykłym bloku bo jest taniej, a specjaliści nazywają ją raczej gabinetem niż kliniką. Zakończył bym wspaniałym akcentem : "C🤬j mu w dupę" ,ale podejrzewam, że mógł by się ucieszyć
"Upadłe Wiktory", czyli telewizyjne oszustwo
S................r • 2013-02-28, 13:15
Krótka historia o tym, jak my, Polacy jesteśmy robieni w c🤬ja na każdym kroku...

BYŁY DZIENNIKARZ OSTRO O TELEWIZYJNEJ NAGRODZIE: "UPADŁE WIKTORY". NIE MAJĄ NIC WSPÓLNEGO Z OBIEKTYWIZMEM?



Andrzej Bober, były dziennikarz TVP znany z programu "Listy o gospodarce", już raz zdemaskował kulisy przyznawania "Wiktorów".



Ponad 20 lat temu ujawnił na antenie, że o wynikach konkursu powszechnie uznanego za plebiscyt, decyduje de facto wąskie grono osób. Laureatem wcale nie zostaje ulubieniec widzów, a raczej ulubieniec koterii towarzyskiej.

Wówczas za swoje odważne, lecz, jak się później okazało, prawdziwe słowa, stracił pracę. Teraz Bober znów bije na alarm, przyznając rację prawicowemu dziennikarzowi, który skarży się, że kapituła wytypowała kandydatów do nagrody spośród grona reprezentującego "jedynie słuszną opcję".

Najważniejsza telewizyjna nagroda wcale nie jest obiektywna?

Na "Wiktory" znów padł cień poważnych zarzutów. Nagroda, którą w 1985 roku ustanowił dziennikarz, Józef Węgrzyn, od kilkudziesięciu lat jest symbolem prestiżu i telewizyjnego sukcesu. Trafia do rąk laureatów dziesięciu kategorii, którzy w danym roku najbardziej zapisali się w pamięci widzów.
Tak przynajmniej dotychczas myśleliśmy.

Wolne głosowanie? Wolne żarty!

Zwycięzców wybierają członkowie Telewizyjnej Akademii złożonej z laureatów poprzednich edycji. Jednak jury i tak musi głosować na kandydatów wytypowanych wcześniej przez organizatorów.

Na tą nieprawidłowość zwrócił uwagę dziennikarz "Gazety Polskiej", Marcin Wolski. Jako laureat "Wiktora" ma prawo głosować, jednak nie na te osobistości, które według niego zasługują na wyróżnienie.

- Zabrałem się do wypełniania formularzy, ale coś mnie tknęło i przeczytałem regulamin. I doszło do mnie, że albo zmieniono zasady, albo przez wszystkie lata popełniałem błąd, wpisując kandydatów wedle swego uznania, a powinienem wybierać ich z nominowanych wcześniej przez jakąś nieokreśloną bliżej super kapitułę - komentuje Wolski na dziennikarskim forum.
- I tu zaczęły się schody. Przejrzałem nominowanych polityków - Frasyniuk, Grodzka, Kalisz, Komorowski i Sikorski. Ratunku! Nawet gdyby był przymus głosowania wyłącznie na członków koalicji, wybrałbym sobie Gowina albo Piechocińskiego - pisze dziennikarz o prawicowych poglądach.

Bober znów krytykuje nagrodę

Po tej uwadze kolegi po fachu Andrzej Bober z przykrością stwierdza, że historia najwidoczniej lubi się powtarzać, a "Wiktory" znów przestają być nagrodą obiektywną. W felietonie zatytułowanym "Upadłe Wiktory" nie zostawia suchej nitki na twórcy nagrody.
- Okazuje się, że Akademia Wiktorów Józefa Węgrzyna, a właściwie jej jakaś super kapituła, podpowiada tak we wszystkich pozostałych kategoriach: prezenterów, aktorów, telewizyjnych producentów, odkrycie roku, itd. Nie podaję tu nazwisk, bo nie chcę palić wybrańców prywatnej firmy. Może oni po prostu nic nie wiedzą o tej preselekcji. Ale w końcu przyjdzie ten dzień, w którym z megalomańskim hukiem zostaną ogłoszeni laureaci kolejnych "Wiktorów". Czy jednak telewidzowie znajdą wśród nich swoich prawdziwych ulubieńców..? Tego nie byłbym już taki pewien. I nie boję się już tego napisać, bo z TVP nikt już mnie nie wyrzuci - napisał na swoim blogu Bober.

Najbliższa gala wręczenia "Wiktorów" odbędzie się w sobotę 6 kwietnia br. Wśród kandydatów do statuetki znaleźli się m.in. Jarosław Kuźniar, Marcin Prokop, Krzysztof Ibisz, Tomasz Lis, Justyna Kowalczyk czy Anna Grodzka.

źródło: (o dziwo!) wp.pl
Małżeństwo N. wysypało żwir na dróżkę, która prowadzi do ich działki, by nie brnąć w błocie po kolana. Nadzór budowlany nakazał "drogę rozebrać", bo to samowola budowlana.
Zaczęło się od kontroli. Kto ją wezwał? Państwo N. przypuszczają, że sąsiedzi, bo nadzór budowlany sam z siebie w takie tereny (chodzi o jedną z podopolskich wsi) się nie zapuszcza.

Kontrola wykazała, że przy płocie ciągnie się odcinek około 30-metrowy o szerokości 5 metrów w pierwszej części utwardzony tłuczniem, a na kolejnym odcinku stwierdzono ułożenie gruzu ceglanego. - Ta droga prowadzi do naszej działki. Wcześniej w razie deszczu czy po roztopach to wszystko grzęzło w błocie, przejść nie szło. Wysypaliśmy więc trochę piasku i żwiru, by można było spokojnie dostać się do naszej działki.

Adwokat państwa N. zaznaczył również w pozwie, że odcinek choć do nich nie należy ma ustanowioną służebność i mogą oni po tym odcinku swobodnie przechodzić, przejeżdżać, a nawet jakby chcieli to pędzić nim bydło. Adwokat przekonuje również, że odcinek jest fragmentem działki rolnej i dlatego nie podlega regulacjom prawa budowlanego.

Mimo to nadzór budowlany kazał drogę rozebrać. Dlaczego? Bo droga powstała bez żadnego zezwolenia, informacji o jej budowie, słowem żadnego dokumentu, jest więc - zdaniem nadzoru - ewidentna samowolą budowlaną. Tak stwierdził nadzór powiatowy, a potem poparł go również wojewódzki.

- Sprawa jest kuriozalna, bo kazano mi rozebrać drogę, choć to nie jest żadna droga. Nie ma np. systemu odprowadzającego wodę... a zresztą to jest po prostu usypany żwir umożliwiający mi dostanie się w cywilizowany sposób na własną działkę. Nie rozumiem skąd te decyzje nadzoru.

Sprawą zajmie się teraz Wojewódzki Sąd Administracyjny, do którego trafiła skarga pana N. - konstruktora "drogi" - na decyzję nadzoru budowlanego. - Ja tej sprawy tak nie zostawię, bo to jest jakiś absurd - mówi.

Kod:
http://opole.gazeta.pl/opole/1,35114,12983191,Usypal_sam_droge__wiec_ma_sprawe_w_sadzie.html#ixzz2H6xtzLXC


Każdy zapytany o najbardziej charakterystyczny zabytek angielski z pewnością w pierwszej dziesiątce umieści słynny krąg megalityczny w Stonehenge. Struktura z menhirów wyryła się w kulturze masowej, jako relikt cywilizacji sprzed tysięcy lat. Okazuje się jednak, że słynny krąg powstał tak naprawdę kilkadziesiąt lat temu.

To jedna z oficjalnych tajemnic a raczej jeden z tematów, o których się nie rozmawia. Słynny pomnik Wielkiej Brytanii, został odtworzony a jeszcze 100 lat temu w jego miejscu był tylko pagórek. Jest to jedna z tajemnic archeologii, ale jest prawdziwa, i wielu wciąż woli na ten temat milczeć.

Jeszcze na początku zeszłego wieku w gazetach angielskich można było przeczytać słowa oburzenia ze względu na stan tego miejsca rytualnego. W 1901 roku wzywano do podjęcia jakichś działań w celu powstrzymania degradacji. Makijaż Stonehenge, wykonywano w tajemnicy a prace prowadzono w latach 1919 - 1920 i 1958/64.

Oznacza to, że Stonehenge , klejnot w koronie brytyjskiego przemysłu turystycznego zostało wykreowane przez naukowców. Do dzisiaj wielu turystów docierających w to miejsce ma wrażenie, że obcuje z jakąś tajemnicza przeszłością, podczas gdy oglądają krąg stworzony praktycznie od podstaw w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku.

Tutaj reszta pięknej mistyfikacji:





Po resztę genialnych zdjęć odsyłam do źródła:

KLIKNIJ TUTAJ BY ZOBACZYĆ RESZTĘ ZDJĘĆ