📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:14
#śmietnik
albo one sprzątną Ciebie
A wszystko po to, by nikt obcy nie wchodził do śmietnika.
Nie moje, znalezione w internecie.
Zostałam zaproszona na przyjęcie urodzinowe kolegi, który mieszka na osiedlu domków jednorodzinnych. Oprócz prezentu kupiłam także obowiązkowo butelkę z alkoholem, która posiadała tak zwaną "grającą nakrętkę". Była ładna pogoda, więc bawiliśmy się w ogrodzie. Kiedy impreza się rozkręciła, a butelka została opróżniona, solenizant, nieco już pod wpływem procentów, postanowił ją wyrzucić do specjalnie w tym celu wydzielonych na osiedlu kontenerów, które goście mogli widzieć z ogródka. Wyrzucając ją, odkręcił jednak nakrętkę, aby przez cały czas grała melodyjka. Szybko o tym zapomnieliśmy, do czasu, kiedy przez osiedle zaczął przechodzić tak zwany "złomiarz". Otworzył pokrywę kontenera, usłyszał melodyjkę, zamknął - cisza. No i znowu: otwiera - gra, zamyka - cisza. Kiedy zauważył, że przyglądamy mu się ze śmiechem, podszedł do nas i powiedział: "Ja rozumiem, że może się wam dobrze powodzić, ale śmietniki z pozytywką to już przesada".
Zostałam zaproszona na przyjęcie urodzinowe kolegi, który mieszka na osiedlu domków jednorodzinnych. Oprócz prezentu kupiłam także obowiązkowo butelkę z alkoholem, która posiadała tak zwaną "grającą nakrętkę". Była ładna pogoda, więc bawiliśmy się w ogrodzie. Kiedy impreza się rozkręciła, a butelka została opróżniona, solenizant, nieco już pod wpływem procentów, postanowił ją wyrzucić do specjalnie w tym celu wydzielonych na osiedlu kontenerów, które goście mogli widzieć z ogródka. Wyrzucając ją, odkręcił jednak nakrętkę, aby przez cały czas grała melodyjka. Szybko o tym zapomnieliśmy, do czasu, kiedy przez osiedle zaczął przechodzić tak zwany "złomiarz". Otworzył pokrywę kontenera, usłyszał melodyjkę, zamknął - cisza. No i znowu: otwiera - gra, zamyka - cisza. Kiedy zauważył, że przyglądamy mu się ze śmiechem, podszedł do nas i powiedział: "Ja rozumiem, że może się wam dobrze powodzić, ale śmietniki z pozytywką to już przesada".
Moja żona zaginęła dwa dni temu.
Dzisiaj zadzwoniła policja z informacją, że mogę spodziewać się najgorszego. Przyniosłem więc jej rzeczy ze śmietnika do domu.
Dzisiaj zadzwoniła policja z informacją, że mogę spodziewać się najgorszego. Przyniosłem więc jej rzeczy ze śmietnika do domu.
Ciekawe dokąd tak pędzą.
Białe plaże, krystalicznie czysta woda, kolorowa rafa i zielone palmy - o tym marzą i to dostają turyści na Malediwach. A koszty utrzymywania tego turystycznego raju? Koszty liczy się w śmieciach. Tych wrzucanych do wody i spalanych. I tych, które lądowały na Thilafushi, "śmieciowej wyspie". Wysypisko odwiedził z kamerą reporter BBC Simon Reeve. I był wstrząśnięty tym, co zobaczył.
- O mój Boże, co za widok! Śmieci po prostu osuwają się do wody. I te muchy... są wszędzie. Smród, pył... Apokaliptyczny krajobraz - mówi Reeve w materiale udostępnionym przez BBC.
Jeszcze 20 lat temu w miejscu Thilafushi była rajska laguna. Ale we wczesnych latach 90. rząd w Male musiał pilnie rozwiązać problem lawinowo rosnącej masy śmieci produkowanej przez rozwijający się biznes turystyczny. Postanowiono, że wysypisko powstanie na sztucznie usypanej, "śmieciowej wyspie".
- Macie tak niesamowity, tak piękny skrawek Ziemi. Patrzenie na to, co tutaj się dzieje, jest tak strasznie smutne... - mówi pod koniec reportażu bardzo poruszony Reeve.
Tutaj można obejrzeć cały reportaż bbc.co.uk/news/world-asia-18073917
A tak wyglądają inne wyspy
- O mój Boże, co za widok! Śmieci po prostu osuwają się do wody. I te muchy... są wszędzie. Smród, pył... Apokaliptyczny krajobraz - mówi Reeve w materiale udostępnionym przez BBC.
Jeszcze 20 lat temu w miejscu Thilafushi była rajska laguna. Ale we wczesnych latach 90. rząd w Male musiał pilnie rozwiązać problem lawinowo rosnącej masy śmieci produkowanej przez rozwijający się biznes turystyczny. Postanowiono, że wysypisko powstanie na sztucznie usypanej, "śmieciowej wyspie".
- Macie tak niesamowity, tak piękny skrawek Ziemi. Patrzenie na to, co tutaj się dzieje, jest tak strasznie smutne... - mówi pod koniec reportażu bardzo poruszony Reeve.
Tutaj można obejrzeć cały reportaż bbc.co.uk/news/world-asia-18073917
A tak wyglądają inne wyspy
dobrzy ludzie jednak istnieją
zero sadyzmu
zero sadyzmu
na chodnik
to pewnie ten cebulak co kradł u testovirona ręczniki z siłowni
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie