
#absurd


Piosenka o miłości do własnego kraju nie mieści w konwencji polskich rozgłośni radiowych, o czym najdobitniej przekonał się zespół Golec uOrkiestra. Mimo sukcesu odniesionego w Opolu, utwór „Młody Maj” nie trafił do mainstreamowych rozgłośni z powodu jego tekstu.
Piosenka „Młody Maj” zdobyła aż trzy główne nagrody podczas 50. festiwalu opolskiego w konkursie SuperPremiery, deklasując jednocześnie konkurencję. W jej refrenie padają następujące słowa:
Maj!!! Młody maj!!!
Gdy kasztany kwitną.
Kocham ten kraj!!!
Niestety tryumf w Opolu nie pomógł w przebiciu się utworu w polskich mediach.
Powiedziano nam, że się nie mieści w konwencji... Faktycznie, to niepopularne: "kocham ten kraj, wierzę w ten kraj" – stwierdził Łukasz Golec.
Zaj🤬e z fb z profilu Ruchu Narodowego

Onet.pl, internetowy brat tvn-u i platformy obywatelskiej udowadnia jednak nam, że nie do końca.
Cytuję :
Niektórzy fani odwrócili się od wokalistki, twierdząc, że artyści powinni zweryfikować rzeczywistość, w jakiej żyją i uświadomić sobie, kto kupuje ich płyty.
Jako autorytet wypowiadający się w temacie onet.pl przytacza – niejakiego rafalalę, tak oto go przedstawiając, cytuję:
Rafalala, warszawski transseksualista, skrytykowała Kasię Kowalską za nietolerancję.
Transseksualista skrytykowała ....

Potem wklejony w całości post w fejsbuka, gdzie rafalala opublikowało swoje gorzkie żale, że Kowalska m u s i grać w klubie dla gejów, o tym, że jest nietolerancyjna, że musi "wyrzucić swój gniew".
Na koniec wisienka na torcie. Firma Musicart, reprezentująca interesy artystki publikuje post,w którym tłumaczy się, jak bardzo tolerancyjną osobą jest piosenkarkai jak bardzo szanuje gejów.
K🤬a, jakie to przykre, że wmawiają nam i zmuszają nas do tego, żebyśmy tłumaczyli się i przepraszali za to, że wolimy iść na piwo z hetero, a nie gejem.
Jak wk🤬ia to, że taki onet.pl sugeruje, że jeśli nie chcę pójść do klubu dla pedziów jestem nienormalny i muszę się tłumaczyć i przepraszać...
C🤬j, dupa i kamieni kupa, tyle powiem.
Przy okazji jak zwykle pozdrawiam całą cenzurę w tym Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych środkowym wyprostowanym palcem !

Jest to bezpośrednia relacja jaką dostałem w mailu, także pisownia zachowana oryginalna. 100% autentyk
(+18 ze względu na wulgaryzmy trolololo)
Polecam przeczytać!
K🤬a mac co to jest za pop🤬lony kraj. Kupowalem bilet na jutrzejszy ekspres do warszawy. Stoi na nim jak c🤬j ze przyjazd do stolnicy o 12.15. Cos jednak kazalo sprawdzic w internecie czy wszystko ok. A tam 3x"!" I ostrzezenia o mozliwych opoznieniach ale bez podania ile koga trwac. Dymam wiec dzisiaj do kasy zapytac o rzeczywisty czas przejazdu. A ta k🤬a w kasie mi mowi ze jesli pociag jedzie przez Ilawe to mam sobie doliczyc 120-130 minut opoznienia bo most jest w remoncie. Pytam czemu nie informuja i podaja na bilecie co innego. A ona na to ze: nie pytalem, ze pisza w prasie i w internecie i ze skoro kupowalem wczesniej to moze przyczyna byla nieznana. Pytam od kiedy most w remoncie a ona mi mowi ze ta linia jest caly czas w remoncie i od dwoch lat sa opoznienia i czemu ja krzycze na nia. K🤬a. Zalamka. Nie dosc ze przez te ich antyterorystyczne szyby i interkont z epoki gierka nic nie slychac to jeszcze taka p🤬da ma czelnosc wciskac kit. A za chwile czytam ze pkp wp🤬la miliardybi beda tablice elektroniczne informujace o odjazdach. Super. Pendolino stoi w polu. W kasach siedza debile. Pociagi kursuja k🤬a jak chca a ty czlowieku plac podatki. Ide na pks. A tam napisane ze kasa od 9. Super. Rano sie spi a nie chodzi po dworcach. I ciekawe czy samolot poczeka. Latwiej dokeciec gdziekolwiek niz dostac sie do tej p🤬lonej w dupe stolicy
-----------------------
koniec maila pierwszego, mail drugi
-----------------------
nie jest łatwo oddac bilet na pkp.o ile jeszcze w kasie inter city nauczony doswiadczeniem mialem dowod zakupu karta visa oraz sama karte i jedynie 5 minutowa awantura byla konieczna to w skm nie poszło łatwo bilet na ekspres pani durna chciala przyjac pod warunkiem ze potraci mi 5 %.taaaaaki c🤬j jak ja dam sobie cos potracic.wytlumaczylem jej ze to jej wina bo nie uprzedzila o spoznieniu na co ona durna do kwadratu mowi ze przyciega zee dopiero dwa tygodnie temu dostali instrukcje o koniecznosci uprzedzania pasazerow o remoncie.na co ja jej pokazuje ze bilet dopiero co kupiony.kopara jej opadla bo sama sie zorientowala ze chyba z tym sciemnianiem przesadzila i z nadzieja w glosie zapytala czy mam karte kredytowa a nadzieja dotyczyla odpowwiedzi negatywnej.gdy sie rozczarowala z bazyliszkowata zlosliwoscia powiedziala ze ona tu w tym kajeciku nie widzi dowodu zakupu a bez tego ni chu chu ni chu chu c🤬ja pana....a poniewaz ze zdzirami juz to przerabialem kiedys to wyciagam jej potwierdzenie...ze smutkiem zrobila mi zwrot na karte...w skm to mozna szybko ale dojechac wbrew nazwie tylko zejsc...tam mialem drobne do zwrotu za dojazd do gdyni ...16 zeta i 10 gr...niby gowno..ale RULES...baba mowi ze zwrotow w skm nie ma...i tu sie k🤬a zrobilem..bo pytam z czego to wynika..a ona ze z przepisu...bo bilet jet faktura VAT i nie mozna zwrocic .../ciekawa koncepcja.../i poprosilem o wskazanie przepisu...hm...baba spojrzala jak na ciula i poszla sobie po przepisy..nie bylo jej 12 minut...kolejka rosla...pociag do gdyni zdaje sie sp🤬olil w miedzyczasie coniektorym..a ta franca przyniosla wyswiechtany zbior kartek A4 spietych w segregatorze ktory samoczynnie otwieral sie na rozdziale :"zwroty i reklamacje"..a tam pelno durnych maczkiem przepisow ze jak to to tamto a jak tamto to sramto a jak sramto to to a jak nie to to patrz na tamto...i podkreslone only reklamacje.mowie dziwce ze skladam reklamacje .grzecznie poprosilem ja o dlugopis i dala mi formularz.wyj🤬em list do dyra w ktorym ujalem literacko ze mam go za szefa zlodziejskich sk🤬ysynow i prosze o moje 16.10.oddalem babie na co ona przyj🤬a 5 pieczatek i schowala do szuflady.mowie czy dostane poitwierdzenie a ona ze nie bo skm nie daje potwierdzen.mowie zeby mi to oddala bo zrobie zdjecie dokumentom na co ona ze w momencie zlozenia reklamacji i przybicia pieczatki dokument i bilet staja sie wlasnoscia skm i ze nic mi nie da.zrobilem wiec zdjecie jej kasjerskiego ryja i poszedlem.maja 30 dni aby mi doddac kase.potem spale k🤬a dworzec.

A ja nie chcę iść do więzienia.

Żądamy wyrównania cen wstępu do lokali dla obu płci. Obecnie dochodzi do niedopuszczalnych sytuacji, gdzie bilety wstępu uzależnione są od płci. Nierzadko dochodzi do skrajnie seksistowskich cenników, gdzie jedna z płci ma płatny wstęp, a druga darmowy (KLIK). W XXI wieku takie sytuacje są wielkim skandalem.
.
Żądamy ustawowych parytetów ilościowych oraz wyrównania zarobków w branży prostytucyjnej. Obecnie absolutną większość w tym zawodzie piastują kobiety, co jest jawną dyskryminacją, faszyzmem i pogw🤬ceniem ideologii gender.
.
Żądamy zniesienia dyskryminacji podczas sądowych spraw rozwodowych. Zgodnie z ideologią gender powinny kończyć się one w 50% przypadków przyznaniem dziecka ojcu, i w 50%- matce. W takim samym stosunku (50/50) powinna zostać ustalona wysokość alimentów (płaconych odpowiednio przez matkę lub ojca).
.
Żądamy ustawowego wyrównania średniej długości życia kobiet i mężczyzn. Obecnie mężczyźni żyją krócej, co jest dyskryminacją i niedostosowaniem się do ideologii gender.
.
Żądamy ustawowego wyrównania (parytetu) ilości kobiet i mężczyzn, kończących studia wyższe. Obecnie, wśród absolwentów uczelni wyższych przeważają kobiety, co kłóci się z podstawami ideologii gender. Na 1 magistra powinna przypadać dokładnie 1 magisterka, inaczej cofamy się do średniowiecza i dyskryminacji jednej z płci wobec możliwości korzystania z ośrodków nauki.
.
Z powodów antyfaszystowskich i genderowskich, żądamy wprowadzenia do polskiego języka słów:
Kominiarka (kobieta, która czyści kominy)
Brukarka (kobieta układająca kostkę brukową)
Drukarka (kobieta drukarz)
Drogówka (kobieta wykonująca prace remontowe przy drogach)
Chirurdżka (kobieta wykonująca operacje chirurgiczne)
Karkówka (kobieta bez karku, z rozwiniętym umięśnieniem barków)
Marynarka (kobieta marynarz)
Bednarka (kobieta wytwarzająca beczki i kadzie)
Kierowczyni (kobieta zawodowo prowadząca TIRy)
Budowlanka (kobieta pracująca na budowie)
Drwalka (kobieta ścinająca drzewostan)
C🤬jka (kobieta c🤬j)
Gejka (kobieta gej)
Lesbij (jak wyżej, tylko odwrotnie)
Hostes (mężczyzna hostessa)
Zwyrodnialczyni (kobieta zwyrodniała)
Przedszkolanek (mężczyzna pracujący w przedszkolu)
Niań lub Nianiek (mężczyzna opiekujący się dzieckiem)
Prostytut (mężczyzna świadczący płatne usługi seksualne)
Syn Koryntu (jak wyżej)
Gejtrans (osoba, która zmieniła płeć i preferuje w seksie tylko podobne osoby)
Penisosceptyczka (żeńska wersja waginosceptyka)
Postulaty są autorstwem Komitetu, pod przewodnictwem RacimiR’a. Data utworzenia raportu- 1.09.2014r. Kolejny raport K🤬’u już wkrótce. Wszelkie sugestie oraz monity na temat dyskryminacji i faszyzmu prosimy przesyłać na adres mailowy, lub wpisać jako komentarz poniżej.
.
źródło -> bialyrasizm.pl/k🤬-raport-nr1/

Pytanie zrodziło się w mojej głowie podczas podróży busem obok grupy głuchoniemych. Wydaje mi się, że jeszcze nikt przede mną się nad tym nie zastanawiał.



Jako, że mieszkam na obrzeżach dużego miasta a moja miejscowość należy do innej gminy niż owe miasto ( w którym do centrum mam 18 min autobusem ), muszę zapierdzielać do urzędu 12 km a autobusy jeżdżą tam co półtorej godziny. Prosta rzecz, połamał mi się dowód osobisty i muszę wyrobić nowy. Jadę do urzędu ze zdjęciami i wnioskiem i dowiaduje się, że potrzebny jest skrócony odpis aktu urodzenia. Pytam czy przypadkiem nie mają tamtego jak pierwszy raz wyrabiałem dowód, oczywiście mają, ale potrzebny jest jeszcze raz do wniosku ( tutaj jest właśnie pierwszy absurd, mają dokument, ale muszę ten sam dokument przynieść jeszcze raz, bo takie są formalności ). Zapraszają mnie do pokoju obok po odpis aktu urodzenia ( odległość 2 m ). 2 min rozmowy i dowiaduje się, że dadzą mi znać jak odpis będzie gotowy do odebrania. Pytam, czy mogą po prostu przekazać ten akt urodzenia pokój obok jak już będzie gotowy. Otóż nie! Muszę jechać 12 km, żeby wziąć kartkę, odwrócić się plecami i podać kobiecie 2 metry ode mnie. Tego by nawet Bareja nie wymyślił...
Pieprzona biurokracja...


Podczas zajęć na orliku mężczyzna miał pójść po wybitą za boisko piłkę. Wykorzystał jednak nieuwagę strażników i po prostu uciekł.
Na razie nie wiadomo, czy któryś ze strażników zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. Nadal trwają czynności wyjaśniające całe zdarzenie - powiedział kpt. Robert Borkowski z zakładu karnego w Iławie.
Uciekinier pochodzi z Warszawy, miał do odsiedzenia jeszcze trzy lata za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Policja skontaktowała się już z jego rodziną i znajomymi. Nadal jednak nie udało się ująć uciekiniera - powiedziała naszemu reporterowi sierż. szt. Joanna Kwiatkowska z Komendy Powiatowej Policji w Iławie.
Teraz bawi się w chowanego

źródło: RMF FM
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie