Hanks opowiada jak Duncan chciał wstąpić do Gangu, Angielski wymagany co najmniej na poziomie liceobazy
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 18:35
#anegdota
Zasłyszana z drugiego źródła:
Do pewnej firmy z branży finansowej przyszedł facet (F) na rozmowę kwalifikacyjną i między nim, a dyrektorem (D) nawiązała się ciekawa rozmowa. Trzeba dodać, że facet był ubrany w jakiś sweterek w jelonki, było po nim widać, że jeszcze nie zauważył, że PRL się skończyła i chciał się zajmować finansami.
Po kilku standardowych pytaniach jak na rozmowach bywa, dyrektor widział, że z faceta nic nie będzie. Mniej więcej końcówka rozmowy wyglądała tak:
D- co pana motywuje do pracy u nas?
F- no nie wiem, nie mam pracy, a i zarobki podobno są u was niezłe.
D- jakie pan ma referencje, żeby pracować w naszej firmie?
F- słucham?
D- był pan kiedyś związany z finansami?
F- no nie, finansami żona się zajmuje
D- a jakby mógł pan być jakimś superbohaterem to kogo by pan wybrał?
F- tzn jak?
D- no jest np Batman, Superman,Spiderman, Ironman, Kapitan Planeta... Jak mógłby pan wybrać kim być z tych osób to kim chciałby pan być?
F- oo to ja bym chciał zostać Batmanem, bardzo go lubię
D- to co panu stoi na przeszkodzie?
Pewnie trafi do sucharów, ale może się komuś spodoba
.
Do pewnej firmy z branży finansowej przyszedł facet (F) na rozmowę kwalifikacyjną i między nim, a dyrektorem (D) nawiązała się ciekawa rozmowa. Trzeba dodać, że facet był ubrany w jakiś sweterek w jelonki, było po nim widać, że jeszcze nie zauważył, że PRL się skończyła i chciał się zajmować finansami.
Po kilku standardowych pytaniach jak na rozmowach bywa, dyrektor widział, że z faceta nic nie będzie. Mniej więcej końcówka rozmowy wyglądała tak:
D- co pana motywuje do pracy u nas?
F- no nie wiem, nie mam pracy, a i zarobki podobno są u was niezłe.
D- jakie pan ma referencje, żeby pracować w naszej firmie?
F- słucham?
D- był pan kiedyś związany z finansami?
F- no nie, finansami żona się zajmuje
D- a jakby mógł pan być jakimś superbohaterem to kogo by pan wybrał?
F- tzn jak?
D- no jest np Batman, Superman,Spiderman, Ironman, Kapitan Planeta... Jak mógłby pan wybrać kim być z tych osób to kim chciałby pan być?
F- oo to ja bym chciał zostać Batmanem, bardzo go lubię
D- to co panu stoi na przeszkodzie?
Pewnie trafi do sucharów, ale może się komuś spodoba
Nasz ulubiony satyryk opowiada kolejny kawał. Tym razem żart ten został wybrany w konkursie na facebooku. Tak, tak - teraz możemy podsyłać własne propozycje żartów do Familiady, a jeśli nam się poszczęści, to guru opowie je w programie.
Mistrz Karol znowu w akcji.
Jechałem dzisiaj windą. Na poziomie -1 dołączył do mnie bardzo barczysty, podejrzany człowiek z buldogiem. Spanikowałem trochę, więc wykonałem posłusznie polecenie, kiedy powiedział: "Usiądź". Okazało się, że mówił do swojego psa. Przez 10 pięter śmiał się jak szalony.
Kolejna anegdota naszego Sensei
No tak tak niedługo będzie wyglądał jak syn Hołowczyca
Akcja dzieje się kiedy Charlie jest młody.
Grając w piłkę wybił szybę i rzucił się do ucieczki, niestety sprzedawca go złapał i zapytał. Chłopcze nie wiesz, że za szybę którą stłukłeś trzeba zapłacić. Charlie odpowiedział : wiem właśnie biegłem po pieniądze.
Grając w piłkę wybił szybę i rzucił się do ucieczki, niestety sprzedawca go złapał i zapytał. Chłopcze nie wiesz, że za szybę którą stłukłeś trzeba zapłacić. Charlie odpowiedział : wiem właśnie biegłem po pieniądze.
Polska noblistka, która słabo zna się na komórkach dzwoni do asystenta:
- Dzień dobry pani Wisławo - odbiera asystent.
- A skąd wiesz że to ja?
- No przecież widzę.
- O Jezu, a ja nie ubrana jestem
C🤬j, ze c🤬jowe i suchar, ale jeśli tak ogarnięty człowiek może dostać nobla, to zaczynam wierzyć w siebie
- Dzień dobry pani Wisławo - odbiera asystent.
- A skąd wiesz że to ja?
- No przecież widzę.
- O Jezu, a ja nie ubrana jestem
C🤬j, ze c🤬jowe i suchar, ale jeśli tak ogarnięty człowiek może dostać nobla, to zaczynam wierzyć w siebie
Wykładowca: - Opowiem wam teraz anegdotę, którą opowiadam prawie wszystkim grupom. Otóż w czasach PRL, wiecie, ścisła cenzura, w pewnej wsi koncert chciał dać zespół o pięknej nazwie "Przej🤬e". Niestety, źle by to wyglądało na plakatach, więc sprytny sołtys tejże wsi postanowił zmienić nazwę na "Nie Jest Dobrze". Historyjka kończy się happy endem, zespół się zgodził, koncert był udany. A teraz przechodzimy do głównego powodu, dla którego to słyszycie. Moi drodzy, sprawdziłam wasze prace.
Nie jest dobrze.
Nie jest dobrze.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie