Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#cygaro

Deseczka Jasia , Pociąg
V................s • 2010-03-30, 13:29
Mały Jasiu zawsze był samotnikiem.Lecz pewnego razu spacerując po okolicznej wiosce znalazł małą deseczkę. Zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia.
Postanowił , że podpisze ją "Deseczka Jasia''
Chodził z nią wszędzie , zabierał na przechadzki , na ryby ,
do lasu , po prostu byli prawdziwą nierozłączną parą.
Pewnego dnia podczas spaceru Jasiu wyrzucił swoją deseczkę.
Przypadkiem zauważył to sąsiad i pomyślał :

- Co jest kurna , Jasiu wszędzie chodził z tą deseczką a teraz
nagle ją wyrzucił? Musiało mu coś odwalić.

Podniósł deseczkę i zaniósł ją do Jasia. Jasiu oczywiście zabrał deseczkę z wielkim uśmiechem na twarzy.
Znów powróciły piękne dni Jasia i deseczki.
Pewnego dnia Jasiu łowiąc ryby na środku jeziora ni stąd ni zowąd powtórnie wyrzucił deseczkę. Tym razem postanowił ją utopić.
Pech chciał , że sąsiad także łowił ryby i ujrzał co zrobił Jasiu szybko nie zastanawiając się wskoczył do jeziora i wyłowił deseczkę.
Postanowił ją odnieść. Dzwoni do drzwi , otwiera Jasiu , sąsiad mówi:

-Jasiu przyniosłem ci twoją deseczkę.

I wiecie co Jasiu zrobił ????
...
...
Wziął ją

Pewnego dnia w pociągu siedział sobie facet i jarał kubańskie zajebiście dymiące się cygaro.
Nagle do przedziału wchodzi paniusia z torebeczką i pieskiem pod pachą.
Usiadła i z pogardą patrzy na faceta z cygarem.
W końcu mówi:
-Mógłby pan nie palić?!! Mojemu pieskowi to strasznie przeszkadza!!
Facet rozbawiony :
-Chyba pani jest śmieszna to jest przedział dla palących i będę palił ile mi się tylko podoba.
Facet bierze coraz większe buchy i specjalnie dmucha na pieska
Babkę bierze szlag:
-Panie do jasnej cholery wyrzuć te cygaro za okno !
Facet na to:
-Ok wyrzucę jak pani wyrzuci swojego pieska.
Babka zgadza się.Facet wyrzuca cygaro a babka buch wyrzuca pieska. Nagle oprzytomniała i krzyczy :
-Co ja najlepszego zrobiłam!!
Szybko wygląda za okno i widzi biegnącego pieska.
Zgadnijcie co ma w pysku ?
...
...
Cygaro ??
...
...
NIE DESECZKĘ JASIA !!
Relacje irlandzko-polskie
B................S • 2009-07-11, 15:02
Kubanczyk, Szkot, Irlandczyk i Polak jada pociagiem. W pewnym momencie Kubanczyk wyjmuje cygaro. Najlepsze, bardzo drogie - prosto z Kuby. Podpala je, bierze jednego macha i wyrzuca przez okno.
-Co robisz?-dziwia sie pozostali.
-Jestem Kubanczykiem, w moim kraju jest mnostwo takich cygar, moge sobie pozwolic na to.
Mija troche czasu. Szkot wyjmuje butelke piecdziesiecioletniej Whisky, cudowny kolor i aromat, oczywiscie cena rowniez odpowiednia.
Nalewa sobie pol szklaneczki i równiez wyrzuca reszte przez okno. Wszyscy oczywiscie zdziwieni, Szkot odpowiada:
-W moim kraju takiej Whisky jest pod dostatkiem, gdzie sie czlowiek nie odwróci tam mnostwo takich butelek.
Ponownie mija troche czasu. Nagle wstaje Irlandczyk... i wyrzuca Polaka przez okno