Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#felieton

Witajcie. Szkoda, że Moderator nie jest konsekwentny w swoich działaniach i odcinki "historii bez cenzury", czy też historyczne "polimaty" a i owszem pozostawia na głównej, mój temat z uporem maniaka przenosząc do sekcji dokumentów. Liczę więc na Was, że uda nam się wspólnie rozreklamować jakoś projekt mój i mojej Grupy tak, aby dotarł do jak największej ilości osób. W przeciwieństwie do wymienionych wcześniej podmiotów nie czerpiemy z tytułu naszego felietonu żadnych zysków finansowych. Nie zarabiamy na reklamach, ani na publikacjach. Utrzymujemy się ze składek własnych i darów ludzi dobrej woli.
Nasze braki finansowe widać głównie w materiale - stosujemy raczej słabą kamerę, słabe mikrofony i bardzo DOMOWE oświetlenie Liczymy jednak, że mimo tych niedociągnięć uda nam się przekazać kawałek fajnej wiedzy.

Polub nas na Facebook'u:
facebook.com/pages/GRH-Infanterie-Regiment-73/491611150933981?fref=ts

Odwiedź naszą stronę:
www.regiment73.pun.pl

A oto i sam odcinek 8 - "Chlebak, menażka i manierka"
Soldaten des Heeres
Kominek1993 • 2015-02-25, 19:10
Witajcie! Wprawdzie niby pasuje to bardziej do "dokumentalnych", to jednak wrzucam na ogólny, aby dotarło do większej ilości osób, a także dlatego, że filmy takie, jak Polimaty, czy Historia bez cenzury z powodzeniem odnajdują się na ogólnym.

Jesteśmy Grupą Rekonstrukcji Historycznej Infanterie-Regiment 73 z Bełchatowa, która odtwarza żołnierzy Wehrmachtu z 1939 roku. W toku naszej nauki (tak, REKONSTRUKCJA, to przede wszystkim nauka) zauważyliśmy, że wiele informacji jest porozrzucanych po kilku źródłach. Postanowiliśmy więc wyjść naprzeciw militarystom i fascynatom, zbierając to wszystko do kupy

Przedstawiam poniżej kolejne odcinki naszego felietonu (poprzednie wrzuciłem już raz na Sadola).

5. O koszulach M34, szelkach wewnętrznych i spodniach M37


6. O niemieckich butach marszowych i pasie z klamrą


7. O karabinku Mauser i ładownicach doń


Miłego oglądania!

Moderatora proszę, żeby pomógł mi wstawić tu filmik tak, aby była możliwość jego odtworzenia na stronie, bo mi coś nie wychodzi...

Pozdrawiam!
Witajcie, Sadole!

Jesteśmy grupą rekonstrukcji historycznej, która działa już prawie dwa lata. Odtwarzamy tę złą stronę, czyli, jak się już pewnie domyślacie, żołnierzy Wehrmachtu.

Wszyscy jesteśmy mieszkańcami województwa łódzkiego, a większość naszych ludzi mieszka w Bełchatowie. Jednostka, na której się skupiliśmy, to niemiecki 73 pułk piechoty

W Polsce są różne grupy, jedne bardziej przykładają się do odtwarzania swoich postaci, drugie mniej. My, starając się jak najlepiej odwzorować wygląd żołnierzy niemieckich z 1939 roku, zmuszeni jesteśmy do ciągłego poszukiwania informacji. W związku z tym, że dowiedzieliśmy się już bardzo wiele, postanowiliśmy się podzielić z innymi swoją wiedzą.

Tak oto zrodził się plan nagrywania felietonów historycznych, umieszczanych na YT co miesiąc.

Naszym głównym problemem jest jednak słaby sprzęt do nagrywania, stąd kiepska jakość dźwięku i nie do końca fajna jakość obrazu. Mamy jednak nadzieję, że mimo tych wad uda nam się dotrzeć do zainteresowanych historią i zachęcenie ich do dalszych poszukiwań. Liczymy też na łaskawość Sadoli - jakby to w ogóle było możliwe

Pilotaż:


Hełmy w Kampanii Wrześniowej:


Furażerki i czapki garnizonowe:


Bluza mundurowa M36:
Dlaczego ludzie są teraz takimi dupkami?
Z................r • 2014-10-24, 13:44
Hasając po internetach natrafiłem na stronę Pokolenie Ikea gdzie przeczytałem poniższy wpis. Stwierdziłem, że jest na tyle życiowy, że warto się z wami nim podzielić.

Cytat:

Kelnerka była młodą blondynką z małego miasteczka. Miała czarną bluzkę, czarną spódnicę i strach w oczach. Wystarczyło na nią spojrzeć, żeby wiedzieć, że jest to jej wakacyjna praca, że jest tu może drugi albo trzeci dzień i się bardzo stara.

Włosy związała w koński ogon.

Mój znajomy był blondynem, który pracował w dużej kancelarii, zarabiając tam przez miesiąc tyle ile ona będzie zarabiać przez rok. Miał białe błyszczące zęby, opaleniznę z Azji i dobry garnitur.

Ten garnitur kosztował tyle ile ona miała zarabiać w pół roku.

Kelnerka szła niosąc nasze zamówienie do stolika przy którym siedzieliśmy w kilkanaście osób. Postawiła przed nim carpaccio, mówiąc proszę oto gnocchi, a następnie kawałek dalej do mnie i zostawiła mi gnocchi z gorgonzolą. Mówiąc: a dla pana carpaccio.

Uśmiechnąłem się.

Kelnerka pomyliła się dwa razy w trakcie jednego zamówienia. Raz myląc nazwy potraw. Dwa to ja zamawiałem carpaccio a blondyn gnocchi.

Blondyn momentalnie się wk🤬ił. – Co to jest? Carpaccio pani od gnocchi nie odróżnia? Jakim trzeba być tłukiem żeby nie widzieć, czym jedno się od drugiego różni? – wrzasnął.

Kelnerka zaczerwieniła się i powiedziała przepraszam.

- Wszystko już ok. – powiedziałem pojednawczo i podałem mu jego talerz.

Kelnerka nadal czerwona odeszła od naszego stolika.

- K🤬a kogo oni tu zatrudniają? – sapnął blondyn. – Dostają dotację z PFRN – u czy jak??

Koleś zachował się jak c🤬j. Po części dlatego, że był c🤬jem.

Ale im dłużej o tym myślałem tym bardziej dochodzę do wniosku, że to wyraz jego bezradności. Bezradności człowieka, który na nic nie ma wpływu i który w końcu mógł się na kimś wyżyć z czego skwapliwie skorzystał.

Nie ma wpływu na to, że szef jebie go jak burą sukę.

Nie ma wpływu na to, że musi wchodzić w dupę klientom.

Nie ma wpływu na to, że robotnicy wykańczający jego gigantyczne mieszkanie – oczywiście na warszawskim Wilanowie, mają go w dupie i śmieją się z niego za jego plecami.

Nie ma wpływu na to, że żyje na kredyt.

Może właściwie tylko przyp🤬olić kelnerce. I to robi. Bo jak już napisałem jest c🤬jem.

Ale to problem nas wszystkich. Nasz problem polega na tym, że w każdym momencie swojego życia jesteśmy zależni. A chcielibyśmy być niezależni.

Dawniej jeśli kiedyś zabrakło ci wody w studni to kopałeś nową. Przeciekał dach? Wchodziłeś na dach i go naprawiałeś, bo inaczej ciekło ci na głowę. Było ci zimno w dupę? Tkałaś sobie na drutach ciepły sweter. Kiedyś mieliśmy poczucie sprawstwa. Tego, ze każdy nasz problem da się łatwo rozwiązać.

Jak chciałeś mieć żonę i pochodziłeś z określonej klasy i społecznej i miałeś jakieś tam pieniądze z góry było wiadomo jak to będzie wyglądać. Jego rodzice jechali do twoich rodziców, (ewentualnie twoi do jej), umawiali się ile krów, ile świń, ile ziemi oraz ile ubrań i pierzyn a później był ślub. Po ślubie była noc poślubna a później wywieszało się zakrwawione prześcieradło na płocie i wszystko było jasne.

Przed długie lata kobieta szukając faceta czuła się jak w wiejskim sklepie gdzie były tylko gumofilce i grabie. Ale miała nad tym poczucie kontroli, sprawstwa. Wiedziała, że jeśli spełni pewne warunki to na pewno będzie miała męża. Lepszego, gorszego ale będzie miała.

Teraz czuje się jak w hipermarkecie. Jest cały regał gumofilców, cały regał grabi i problem jak odróżnić czym jedne różnią się od drugich. Nie dość że nie wie jak wybrać właściwe, to jeszcze boi się, że jeśli będzie się zastanawiać za długo to za chwilę wszystko inne laski rozdrapią i zostanie z niczym. Chwyta więc na oślep, przymierza, szamoce się, zdejmuje, wyrzuca gdzieś parę komuś na głowę i przepycha się biodrami o jak najlepsze.

Bo teraz czujemy że nie mamy na nic wpływu. A chcielibyśmy być niezależni. Chcielibyśmy się zachowywać cały czas według zasady płacę i wymagam.

Jeśli zepsuje nam się samochód nie możemy go naprawić. Jest to za trudne. Musimy zadzwonić do warsztatu, umówić się na wizytę, wezmą od nas dużo pieniędzy a i tak nas wyp🤬olą (my wyp🤬olimy ich, kiedy przyjdą do nas).

Nie ma wody w kranie? Możesz co najwyżej zadzwonić do wodociągów i się pokłócić. Chcesz kupić mieszkanie? Musisz wziąć na nie kredyt, którego nie rozumiesz i spłacać je według zasad, których nie rozumiesz.

Nie masz wpływu na to czy ktoś ci zarysuje samochód na parkingu w centrum handlowym, kiedy poszłaś/poszedłeś kupić tam rzeczy, które nie są nam do niczego potrzebne aby zrobić wrażenie na tych osobach, które nie są nam do niczego potrzebne.

Nie mamy wpływu na pracę. Możemy przełożyć papiery z prawej strony biurka na lewą. Z lewej na prawą. Zjeść na nich śniadanie. Wyrzucić je do kosza. Podrapać się po dupie.

Aby zacząć cieszyć się życiem – musisz to zrozumieć. Na większość rzeczy po prostu nie masz wpływu. A skoro nie masz to po co nimi się przejmować?

Kelnerka po prostu pomyliła dania. Nie stało się nic więcej.



Źródło