Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#indianin

Jak zarobić swój pierwszy milion
Konto usunięte • 2013-04-05, 11:45
Jack i Tom piją piwo w saloonie, a tu wchodzi kowboj z głową Indianina pod pachą. Wręcza ją barmanowi, a ten daje mu pieniądze. Barman zwraca się do nich:
- Nienawidzę Indian. W ostatnim tygodniu spalili mi stodołę i zabili żonę i dzieci. Kto mi przyniesie głowę Indianina, daję mu tysiąc dolców.
Jack i Tom wypijają swoje piwo i idą polować na Indian. Po chwili zauważają jednego. Jack rzuca kamieniem, trafia w głowę i Indianin spada z konia w głęboki wąwóz. Obydwaj idą w ślad za nim, a Tom wyciąga nóż, by zabrać trofeum. Jack mówi:
- Tom, spójrz na to.
- Nie teraz, jestem zajęty.
- Myślę, że naprawdę powinieneś to zobaczyć.
- Dupku, nie widzisz, że jestem zajęty? Mam tysiąc dolarów w ręku.
- Proszę, Tom, popatrz.
Tom patrzy w górę wąwozu, a tam stoi pięć tysięcy Indian. Tom woła:
- O k🤬a ja Cie P🤬le, niech to jasny c🤬j trzaśnie będziemy j🤬ymi milionerami!!!!
Prawda w twarz hamburgerom
cys23 • 2013-02-13, 14:03
Tuscon, Arizona.
Zbulwersowany Vinnetou wyraża swoją opinię podczas protestu anty-imigracyjnego.



I ma rację!
niezadowolony indianin
enerpeka • 2011-06-27, 17:08
Indiański wódz wezwał do siebie jednego z Indian.
-Słyszałem, że ci się nie podobają nasze imiona. Nie podoba ci się na przykład imię twojej siostry: „Poranna Jutrzenka”?
-No podoba mi się.
-No widzisz., A imię twego brata „Ostra Strzała”?
-No podoba mi się.
-No widzisz., A imię twej córki „Srebrzysty Obłok”?
-No podoba mi się.
-No widzisz., więc o co ci chodzi „Psi c🤬ju”
Indianin
BongMan • 2011-02-26, 22:51
Na terytorium Indian położono drogę żelazną. Wódz postanowił osobiście powitać pierwszy przyjeżdżający pociąg. Stanął na torach podniósł rękę w geście powitania a lokomotywa nawet nie zwolniła i przejechała po nim jak po łysej kobyle. Ciężko ranny wódz odzyskuje przytomność w swoim tipi, gdy nagle słyszy narastający gwizd. Zrywa się na równe nogi, wyskakuje na zewnątrz, patrzy a tu czajnik z gwizdkiem. Zrzuca go na ziemię, kopie, depcze, wali toporkiem. Żona wypada za nim wołając:
- Uspokój się, co robisz?
A wódz na to:
- Zabić gnidę póki mały!
Indiański wódz
Konto usunięte • 2010-11-14, 3:47
Wódz indiański zachorował więc Indianie biegną do szamana:
- Szamanie! Wódz zachorował i nie możemy go wyleczyć. Poradź coś!
- Weźcie pomidora, pokrójcie i połóżcie mu na brzuchu. Niech leży tak cały dzień.
Niestety u wodza nie było widać poprawy więc nazajutrz Indianie znów biegną do szamana.
- Szamanie, nie pomogło! Cóż dalej mamy robić!?!
-Weźcie cebule, pokrójcie i połóżcie mu na polikach.
Indianie dalej zrobili tak jak radził szaman lecz poprawy nadal nie widać.
- Szamanie znów nic! Cóż teraz mamy czynić?
- Weźcie dwa jaja i połóżcie mu na czole.
Po półgodzinie przybiegają znowu do szamana.
- Niestety nie daliśmy rady. Dociągnęliśmy tylko do brzucha!
Polowanko
Konto usunięte • 2010-06-04, 18:42
Indianin z Amazonii zabrał syna na polowanie, by go nauczyć tajników myśliwstwa.
Idą tak sobie przez las, a tu zza krzaka wyskakuje małpa.
Indianin zabił ją zatrutą strzałą z dmuchawki i wyjaśnił:
-Małpa dobra, małpa mięso i futro.
I przewiesił małpę przez ramię. Nagle zobaczyli tukana.
Indianiec jego też załatwił i wyjaśnił młokosowi:
-Tukan dobry, tukan rosół i lotki z piór.
Wtem zauważyli, że ktoś im robi zdjęcia. I Indianin znowu walnął z dmuchawki, po czym zwrócił się do syna:
-Reporter dobry, reporter zapałki, fajki i skrzynka z obrazkami.