Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#katolik

Katolicki szaman
kreatywnakrowa • 2021-04-15, 18:41
Nie znam szczegółów ale jak widać katolicki pasterz wraz ze swoimi baranami dysponują nieskończoną mądrością. Jeśli było to do pieca.

Dzieciojebcy atakują
Konto usunięte • 2017-08-24, 12:14
Cytat:

Jeden z najwyższych hierarchów Kościoła katolickiego oficjalnie oświadczył, że już prędzej pójdzie do więzienia, niż zgłosi pedofilię policji. Zszokował Australijczyków i świat mówiąc, że seksualne wykorzystywanie dzieci jest "duchowym spotkaniem z Bogiem poprzez księży" i "stoi nad prawem karnym".



Oto i autor tych zacnych myśli - arcybiskup Denis Hart.



A potem zdziwienie, że wszyscy księży katolickich za dzieciojebców uważają

źródło
Imprezowe chłopaki
Polnischefuhrer • 2016-06-07, 21:31
Czym się różni katolik od muzułmanina na imprezie bez alkoholu?
*
*
*
*
*
*
*
Tym, że muzułmanin mówi o tym, że jest bombowa impreza, a katolik chodzi jakiś przybity
Przejście na katolicyzm
BongMan • 2015-05-06, 15:17
Icek i Natan podjęli decyzję przejść na katolicyzm. Przez osiem dni wikary wdrażał ich w arkana katechizmu, aż wreszcie nadeszła chwila przyjęcia chrztu. Icek mówi:
- Wiesz co, Natan? Ty jesteś starszy, a starsi mają pierwszeństwo.
Natan westchnąwszy wchodzi do kościoła, a Icek czeka na ulicy. Wreszcie wychodzi. Icek podbiega i pyta:
- No i jak tam było, Natan?
Przyjaciel mierzy go od stóp do głów:
- Po pierwsze, nie nazywam się Natan, tylko Nikodem. Po drugie, sp🤬alaj ż🤬dzie.
Hajs musi się zgadzać
XtravaganZa • 2015-02-18, 0:50
Ave Sadole! Ksiądz w trakcie pogrzebu wołał o hajs, bo jak nie, to nie odprawi mszy. Jakby nie mógł poczekać na stosowniejszą chwilę...
Dlatego na pogrzebach w mojej rodzinie, przychodzą Mistrzowie Ceremonii, a nie czarni.

Ż🤬dowski
Mercury001 • 2015-02-08, 16:13
Spotyka się trzech przedstawicieli różnych religii i próbują dowieść , czyj Bóg jest najlepszy. Jak wiadomo miarą wielkości Boga są dokonane cuda. Tak więc zaczyna katolik i opowiada:
- Jest pożar, pali się kościół, ogień się rozprzestrzenia. Po straż zadzwonić nie można bo jest akurat strajk, woda w rzece wyschła... więc co robić? Padam na kolana i zaczynam się modlić zarliwie. Bóg wysłuchał moich próśb, spadł deszcz i pożar został ugaszony...
- No tak - powiada muzułmanin - twój Bóg jest wielki ale mój jeszcze większy. Idziemy kiedyś przez pustynię. Susza, żar leje się z nieba. Zapasy wody dawno się skończyły. Myślę czas umierać... Padam na twarz i dalej modlić się z całego serca. I tu nagle cud. Za następną wydmą piękna cudowna oaza. Fontanny, strumienie, kobiety i wino...
- Wasi Bogowie są naprawdę wielcy - mówi ż🤬d. Ale powiadam wam, mój jest największy. Jest sobota, szabas, mnie nic brudnego nie wolno dotknąć... idę sobie patrzę, a tu w rynsztoku leży taaaka wielka kupa pieniędzy. Aj waj... co robić? Padam na kola, zamykam oczy i modlę się żarliwie jak nigdy w życiu. Otwieram oczy - a tu prawdziwy cud!!!! Tam wszędzie sobota, a tylko w tym jednym miejscu, dokładnie wokół mojej dłoni, jest już środa