Złodziejstwo nie po myśli...
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:39
#klinika
Polikliniki w Czelabińsku...
[ Komentarz dodany przez: Angel: 2020-11-01, 16:54 ]
[ Komentarz dodany przez: Angel: 2020-11-01, 16:54 ]
I fajna pani weterynarz
Odkąd dostaję w pracy darmowe mięso, to raz w miesiącu zapraszam znajomych na grilla.
Myślę, że to jeden z plusów pracy w klinice aborcyjnej.
Myślę, że to jeden z plusów pracy w klinice aborcyjnej.
Po zabiegu
Trochę się ulało...
W klinice aborcyjnej siedzą dwie kobiety, z których jedna coś robi na drutach. Druga się odzywa:
- No wie pani?! W takim miejscu robić buciki dla maleństwa?!
- To nie buciki, tylko torba na ciałko.
- No wie pani?! W takim miejscu robić buciki dla maleństwa?!
- To nie buciki, tylko torba na ciałko.
Duński student stomatologii postanowił podczas zajęć na samym sobie przeprowadzić zabieg usunięcia lewej górnej ósemki
Pewien bezrobotny inżynier nie mogąc od dłuższego czasu znaleźć zatrudnienia postanowił zmienić fach i założyć własną klinikę. Na budynku wywiesił szyld z napisem “Wyleczymy twoją dolegliwość za 500 zł, w przeciwnym wypadku damy ci 1000 zł”. Przechodzący obok lekarz postanowił to wykorzystać i trochę zarobić.
- Dzień dobry, nie wiem co się stało, straciłem smak…
- Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi.
- Dobrze. Proszę otworzyć usta…
- Fuj… przecież to benzyna!
- Gratulacje, odzyskał pan smak, 500 zł.
Wściekły lekarz zapłacił. Po kilku dniach wrócił do kliniki:
- Dzień dobry, straciłem pamięć, pomóżcie mi ją odzyskać…
- Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi.
- Dobrze, już podaję…
- Ale przecież tam jest benzyna!
- Gratuluję, odzyskał pan pamięć, 500 zł.
Jeszcze bardziej zdenerwowany lekarz zapłacił, jednak po kilku kolejnych dniach ponownie postanowił się odgryźć:
- Dzień dobry, straciłem wzrok, proszę mi pomóc…
- Przykro mi, nie mamy na to lekarstwa. Proszę, tu jest pana 1000 zł.
- Ale tu jest tylko 500 zł…
- Gratuluję, odzyskał pan wzrok, należy się 500 zł.
- Dzień dobry, nie wiem co się stało, straciłem smak…
- Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi.
- Dobrze. Proszę otworzyć usta…
- Fuj… przecież to benzyna!
- Gratulacje, odzyskał pan smak, 500 zł.
Wściekły lekarz zapłacił. Po kilku dniach wrócił do kliniki:
- Dzień dobry, straciłem pamięć, pomóżcie mi ją odzyskać…
- Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi.
- Dobrze, już podaję…
- Ale przecież tam jest benzyna!
- Gratuluję, odzyskał pan pamięć, 500 zł.
Jeszcze bardziej zdenerwowany lekarz zapłacił, jednak po kilku kolejnych dniach ponownie postanowił się odgryźć:
- Dzień dobry, straciłem wzrok, proszę mi pomóc…
- Przykro mi, nie mamy na to lekarstwa. Proszę, tu jest pana 1000 zł.
- Ale tu jest tylko 500 zł…
- Gratuluję, odzyskał pan wzrok, należy się 500 zł.
Przychodzi baba do kliniki aborcyjnej z wiadomych przyczyn. Podchodzi do niej lekarz i mówi:
L: Musze panią uświadomić że to jest bardzo poważna decyzja. Czy może jeszcze się pani chce nad nią zastanowić?
K: Panie mam już 6 synów - 3 w poprawczaku a 3 w więzieniu...
L: Ale skąd pani wie że ten też taki będzie?
K: Panie skończ pan! Jak żem się wczoraj podmywała to już mi mydło podp🤬lił!
L: Musze panią uświadomić że to jest bardzo poważna decyzja. Czy może jeszcze się pani chce nad nią zastanowić?
K: Panie mam już 6 synów - 3 w poprawczaku a 3 w więzieniu...
L: Ale skąd pani wie że ten też taki będzie?
K: Panie skończ pan! Jak żem się wczoraj podmywała to już mi mydło podp🤬lił!
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie