Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#komunikacja

Eksperyment - 8 godzin w odosobnieniu.
h................a • 2014-01-07, 18:36
Cytat:

Eksperyment – szokujące wyniki

Dzieciom w wieku 12-18 lat zaproponowano dobrowolne spędzenie 8 godzin w odosobnieniu. Każde z nich miało ten czas spędzić ze sobą, bez możliwości korzystania ze środków komunikacji (telefony komórkowe, internet). Nie wolno im było również włączać komputera, korzystać z gadżetów, z radia i telewizora.

Dozwolony był natomiast cały szereg klasycznych zajęć: pisanie, czytanie, gra na instrumentach muzycznych, rysowanie, rękodzieło, śpiewanie, spacery itp.

Autor eksperymentu – psycholog rodzinny – badała postawioną przez siebie hipotezę, że współczesne dzieci i młodzież szukają źródeł rozrywki na zewnątrz, nie są w stanie zajmować się sobą i nie znają swojego świata wewnętrznego.

Zgodnie z regułami eksperymentu, dzieci miały następnego dnia opowiedzieć o tym, jak czuły się podczas próby samotności. Miały możliwość zapisywania swoich działań, refleksji i odczuć. W przypadku nadmiernego dyskomfortu, stanu niepokoju lub napięcia – psycholog zaleciła natychmiastowe przerwanie eksperymentu oraz odnotowanie czasu i powodu jego zaprzestania.

Na pierwszy rzut oka eksperyment wydawał się całkiem niegroźny. Psycholog uznała, że będzie to absolutnie bezpieczna próba. Jednak tak szokujących wyników nikt się nie spodziewał.

Z 68 uczestników eksperymentu tylko 3 osoby dotrwały do końca – jedna dziewczynka i dwóch chłopców. Trzy osoby miały myśli samobójcze, pięć osób doświadczyło ataku paniki, u 27 osób wystąpiły objawy wegetatywne zaburzeń lękowych: mdłości, nadmierne pocenie, drżenie, zawroty głowy, uderzenia gorąca, bóle brzucha, wrażenie ruszania się włosów na głowie i inne. Praktycznie każdy uczestnik doświadczył uczucia lęku i niepokoju.

Ciekawość nowej sytuacji, zainteresowanie i radość ze spotkania ze sobą zniknęły praktycznie u wszystkich w drugiej i trzeciej godzinie eksperymentu. Jedynie 10 osób z grupy, która przerwała eksperyment, poczuło niepokój dopiero po trzech lub więcej godzinach samotności.

Bohaterska dziewczynka, która dotrwała do końca eksperymentu, przyniosła zeszyt, w którym przez osiem godzin szczegółowo opisywała swój stan. Wówczas to pani psycholog włosy na głowie stanęły dęba. Z pobudek etycznych twórcy eksperymentu odmówili opublikowania tych notatek.

W trakcie trwania eksperymentu młodzi ludzie:
Gotowali jedzenie, jedli,
Czytali albo usiłowali czytać,
Odrabiali lekcje (eksperyment był przeprowadzany w czasie wakacji, ale w przypływie rozpaczy niektórzy sięgnęli po podręczniki),
Patrzyli przez okno albo chodzili po mieszkaniu,
Wyszli na dwór i poszli do sklepu lub do kawiarni (nie wolno było się komunikować, ale uczestnicy uznali, że rozmowa ze sprzedawcą lub z kelnerem się nie liczy),
Rozwiązywali krzyżówki,
Układali Lego,
Rysowali albo próbowali rysować,
Myli się,
Sprzątali mieszkanie lub pokój,
Bawili się z psem lub kotem,
Ćwiczyli, robili gimnastykę,
Zapisywali swoje odczucia, refleksje, pisali listy na papierze,
Grali na gitarze, na pianinie (jedna osoba na flecie),
Trzy osoby pisały wiersze lub prozę,
Jeden chłopiec prawie przez 5 godzin jeździł po mieście autobusami,
Jedna dziewczynka haftowała,
Jeden chłopiec poszedł do wesołego miasteczka i przez trzy godziny kręcił się na karuzeli,
Jeden młody człowiek przeszedł miasto z jednego końca w drugi (25 kilometrów),
Jedna dziewczynka udała się do muzeum,
Jeden chłopiec poszedł do ogrodu zoologicznego,
Jedna dziewczynka się modliła.

Praktycznie każdy próbował zasnąć, ale nikt nie był w stanie spać, wszyscy mieli myśli obsesyjno-kompulsywne.

Po zakończeniu lub przerwaniu eksperymentu, 14 osób natychmiast zalogowało się w sieciach społecznościowych, 20 osób zadzwoniło z komórki do przyjaciół, trzy osoby zadzwoniły do rodziców, pięć osób poszło do znajomych. Pozostali włączyli telewizor lub zajęli się grami komputerowymi. Prawie wszyscy i prawie natychmiast włączyli muzykę lub skorzystali ze słuchawek.

Wszystkie lęki i inne objawy ustąpiły po zakończeniu eksperymentu.

63 osoby uznały eksperyment za ciekawy i pożyteczny dla samopoznania i samorozwoju. Sześć osób powtórzyło go na własną rękę i twierdzą, że za drugim (trzecim, piątym) razem się udało.

Podczas analizy przebiegu eksperymentu, 51 osób użyło sformułowanie „uzależnienie”, mówiło: „wygląda na to, że nie mogę żyć bez…”, „niezbędna dawka”, „syndrom odstawienniczy”, „delirka”, „muszę przez cały czas…”, „czułem się na głodzie” itd. Wszyscy bez wyjątku mówili, ze byli ogromnie zdumieni myślami, które przychodziły im do głowy w trakcie eksperymentu, ale nie potrafili im się „przyjrzeć” zbyt uważnie, ponieważ ich ogólny stan się pogarszał.

Pierwszy z dwóch chłopców, którzy ukończyli eksperyment, przez 8 godzin sklejał model żaglowca z przerwą na obiad i spacer z psem. Drugi najpierw porządkował swoją kolekcję, a następnie przesadzał kwiaty. Żaden z nich nie odczuwał w trakcie trwania eksperymentu negatywnych emocji ani nie zauważył „dziwnych” myśli.

Wobec takich rezultatów psycholog przestraszyła się nie na żarty. Hipoteza hipotezą, ale gdy założenie potwierdza się aż tak bardzo…

Należy ponadto wziąć pod uwagę, że w eksperymencie wzięli udział zainteresowani nim ochotnicy.



tekst oryginalny
Ostatni
A................U • 2013-11-30, 16:41
Jako, że znam realia w stolycy,... potwierdzam...

Korea Północna okiem rosyjskiego turysty: Komunikacja
p................y • 2013-11-11, 19:09
Cytat:

Dziś zapraszamy na niestety ostatni już odcinek wycieczki po kraju, który wygląda, jakby 25 lat temu zatrzymał się tam czas. Na koniec swojej relacji Artiemij Lebiediew skupił się na transporcie i środkach komunikacji.


Nie, to nie jest komisariat. To naziemna część stacji metra.


Każdy pociąg metra składa się z 4 wagonów. Drzwi należy otworzyć sobie ręcznie, ale zamykają się już automatycznie.


Bramki wejściowe sięgają tuż powyżej kolan. Koreańczycy w większości są dość niscy. Nad schodami znajduje się napis "Niech żyje generał Kim Dzong-Il, Słońce XXI wieku."


Budka policjanta ruchu drogowego, czy jakiegoś innego nadzorcy.


W jednym z parków rozrywki znajduje się jednoszynowa kolejka nadziemna.


W miastach właściwie nie widzi się samochodów. Wszyscy chodzą ("spacerowanie 30-40 minut dziennie jest bardzo zdrowe!") i od czasu do czasu korzystają z zatłoczonej komunikacji miejskiej, na którą składają się tramwaje, trolejbusy i autobusy piętrowe. Rower jest tutaj luksusem i rzadko spotykanym widokiem. Jeśli widzisz kogoś na rowerze jest niemal pewne, że jest funkcjonariuszem tajnej policji patrolującym ulice.



Po reszte artykułu (nie chciało mi się klikać bo troche tego było) odsyłam do: joemonster.org
Otóż wracając do domu około 16;10 tramwaj stanął na przystanku (wysepka).
Żeby na tą wysepkę się dostać trzeba przejść przez pasy .
Tak więc podjechał tramwaj-pare osób stojących więc ścisku nie ma-i widzę 11 (zdazylem ich naliczyc jak wsiadali do tramwaju ) ciapatych probujacych przejsc przez pasy...
czerwone i te sprawy.
jeden wyladowal na masce jakiejs corsy czy podobnego auta...
niestety nic mu sie nie stalo ale to nie koniec tej opowiesci
na moje nieszczescie wsiedli do tramwaju a za nim Pani i Pan kolo 50 .
Muslimy sie ciesza ze zdazyly na tramwaj i juz dostaje bialej goraczki lecz tramwaj rusza.
I ta urocza parka o ktorej wspominalem wyciagnela piekne plakietki kontrolerow biletow i zaczeli "pracowac"
Jak sie chwile pozniej okazalo wszyscy mieli bilety oprocz 11 ciapatych ktorzy twierdzili "ze koran nie mowi zeby kupowac bilety"

Gdy tramwaj dojechał do nastepnego przystanku cała ta banda chciała uciec-motorniczy jednak dobry człowiek wezwał policję (a że ta ma posterunek dosłownie 200m dalej mundurowi byli po paru chwilach przy tramwaju ).
Czterech policjantow wystarczylo zeby kozojebcy sie poddali i okazali dokumenty kontrolerom
Jako ze wysiadalem na tym przystanku posluchalem chwile i kazdy za probe ucieczki (jest to niezgodne z prawem) dostal po 200zl mandatu
czyli na lebka wychodzi po 350zl mandatu.
podsumowujac.
Jestem dumny z tego ze PL policja jednak cos potrafi a i ze kontrolerzy tez niezle zapie**alają

P
Komunikacja miejska w Łodzi
Snaku • 2013-08-16, 15:24
Co tu dużo pisać, zobaczcie sami, jak się w Łodzi bawią



No i nie może tu zabraknąć Pazury

moher power
Z................e • 2013-03-26, 14:47
Jadę sobie trolejbusem i obserwuję następującą scenę: na przystanku trolejbus zatrzymuje się, otwierają się drzwi. Wsiada jakaś babuleńka, przed wejściem za nią staje jakiś facet i pyta jej:
- Przepraszam, dojadę tym trolejbusem do centralnego rynku?
- Nie.
Drzwi zamykają się, trolejbus rusza, babuleńka siada i mruczy pod nosem:
- Za to ja dojadę...
Beka w metrze
Bendar • 2011-12-09, 1:20
Jak człowiek nieświadomie działa na drugiego.



Może i Wam pojawi się uśmiech na sadystycznych licach.