Nawet swoją matkę wk🤬ił idiota
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:20
#matka
Co ja urodziłam od 32 s.
– Mamo, mogę iść pograć w piłkę?
– Ojca spytaj.
– Tato, mogę iść pograć w piłkę?
– Matki spytaj.
I w ten oto sposób rodzice nauczyli mnie jak radzić sobie z biurokracją.
– Ojca spytaj.
– Tato, mogę iść pograć w piłkę?
– Matki spytaj.
I w ten oto sposób rodzice nauczyli mnie jak radzić sobie z biurokracją.
Sprawca zdarzenia zatrzymał się a po chwili uciekł z miejsca wypadku.
Dla niektórych blizna po matce to pępek. Każdy z nas to ma ... ale są dzieci mające kilka innych blizn.
od 00:48 do 02:17 a może i dłużej ...
IV. Czcij ojca i matkę swoją.
a pod tym linkiem materiał TVN
uwaga.tvn.pl/reportaze,2671,n/zamordowala-corke,136732.html
nie wiem czy tak mozna wstawiać .. no i kupa
od 00:48 do 02:17 a może i dłużej ...
IV. Czcij ojca i matkę swoją.
a pod tym linkiem materiał TVN
uwaga.tvn.pl/reportaze,2671,n/zamordowala-corke,136732.html
nie wiem czy tak mozna wstawiać .. no i kupa
Rozmowa z kimś, kto ma dzieci, to jak rozmowa z kimś, kto ma Zespół Tourette’a:
„Tak, chętnie bym gdzieś wyskoczyła NIE LIŻ TEGO DO K🤬Y NĘDZY wieczorem. Co proponujesz?”
„Tak, chętnie bym gdzieś wyskoczyła NIE LIŻ TEGO DO K🤬Y NĘDZY wieczorem. Co proponujesz?”
Taki tam wpis o mojej matce alkoholiczce
Alkohol obok amfetaminy jest najgorszym narkotykiem, bo nie tylko niszczy psychikę, ale i rodziny.
Tak jest w moim przypadku. Tak mam w domu alkoholika, a jest nim moja mama, która pije nawet 8 piw dziennie i nie raz widać, ze jest wstawiona. Mówiąc szczerze, gówno mnie obchodzi, że mama niszczy swój organizm, ale k🤬a boli to, że mój najmłodszy brat będzie uważał piwo za coś normalnego. Nie zdziwię się, jeśli nie uda mi się go w przyszłości sprowadzić na normalną drogę i to kurewsko boli.
Nie zliczę ile było kłótni w domu z powodu tego j🤬ego piwa, te kłótnie ja wywoływałem, bo cholernie boli mnie to, że ona pije i niszczy nie tylko siebie, ale i rodzinę.
Wszystko się zaczęło od długów, które ojciec narobił i moja mama, nie wytrzymywała psychicznie i zaczęła pić, bo mówi, ze bez piwa skończyła by na sznurze. Dla mnie to gówno prawda i niestety ciężko jest mi jej współczuć, bo przez piwo nie potrafi być stanowcza, przez co bracia robią co chcą i nie raz ja muszę wkraczać do akcji, ale niestety nie jestem za dobrym autorytetem, wiec współczuję braciom. Czego współczuje? Tego, że muszą się wychowywać w tak patologicznej rodzinie, ojciec na szczęście za granicą robi, więc jest mniej kłótni o nic, ale i tak pozostaje kwestia długów i piwa.
Ja miałem to szczęście, że wychowywałem się, gdy rodzinka jeszcze w miarę normalna była, a teraz to tragedia. Mama z domu nie wychodzi, bo się boi ludzi, przez co najmłodszy brat siedzi cały czas w domu i jedyny kontakt z ludźmi ma w szkole. Wiem, że mógłbym to zmienić wychodząc z nim, ale nie umiem się zmusić, a po drugie jak chcę wyjść z jakimś z braci to mamuśka gada, ze zimno itp.
Jest cholernie przewrażliwiona, ale jak się ociepli na dworze, zacznę wychodzić z najmłodszym bratem by nie wyrósł z niego samotny maminsynek.
hacerking.blogspot.com/2015/01/mamo-nie-pi.html
Alkohol obok amfetaminy jest najgorszym narkotykiem, bo nie tylko niszczy psychikę, ale i rodziny.
Tak jest w moim przypadku. Tak mam w domu alkoholika, a jest nim moja mama, która pije nawet 8 piw dziennie i nie raz widać, ze jest wstawiona. Mówiąc szczerze, gówno mnie obchodzi, że mama niszczy swój organizm, ale k🤬a boli to, że mój najmłodszy brat będzie uważał piwo za coś normalnego. Nie zdziwię się, jeśli nie uda mi się go w przyszłości sprowadzić na normalną drogę i to kurewsko boli.
Nie zliczę ile było kłótni w domu z powodu tego j🤬ego piwa, te kłótnie ja wywoływałem, bo cholernie boli mnie to, że ona pije i niszczy nie tylko siebie, ale i rodzinę.
Wszystko się zaczęło od długów, które ojciec narobił i moja mama, nie wytrzymywała psychicznie i zaczęła pić, bo mówi, ze bez piwa skończyła by na sznurze. Dla mnie to gówno prawda i niestety ciężko jest mi jej współczuć, bo przez piwo nie potrafi być stanowcza, przez co bracia robią co chcą i nie raz ja muszę wkraczać do akcji, ale niestety nie jestem za dobrym autorytetem, wiec współczuję braciom. Czego współczuje? Tego, że muszą się wychowywać w tak patologicznej rodzinie, ojciec na szczęście za granicą robi, więc jest mniej kłótni o nic, ale i tak pozostaje kwestia długów i piwa.
Ja miałem to szczęście, że wychowywałem się, gdy rodzinka jeszcze w miarę normalna była, a teraz to tragedia. Mama z domu nie wychodzi, bo się boi ludzi, przez co najmłodszy brat siedzi cały czas w domu i jedyny kontakt z ludźmi ma w szkole. Wiem, że mógłbym to zmienić wychodząc z nim, ale nie umiem się zmusić, a po drugie jak chcę wyjść z jakimś z braci to mamuśka gada, ze zimno itp.
Jest cholernie przewrażliwiona, ale jak się ociepli na dworze, zacznę wychodzić z najmłodszym bratem by nie wyrósł z niego samotny maminsynek.
hacerking.blogspot.com/2015/01/mamo-nie-pi.html
Czarny wygrał.
Nie załapał prostej zasady: Biały + biała =/= czarne.
Wychowywałem się w sierocińcu. Dzisiaj, po latach, pierwszy raz odwiedziłem swoją biologiczną matkę. Pokazywała mi wszystko:
– Tutaj mieszkałeś, tutaj jadłeś posiłki…
– K🤬a, ubierz się kobieto!
– Tutaj mieszkałeś, tutaj jadłeś posiłki…
– K🤬a, ubierz się kobieto!
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie