Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#moje

Trzecie dziecko
BongMan • 2015-01-14, 22:40
Siedzi Błażej przy piecu, papierocha ćmi, żonie swej, po kuchni się krzątającej przygląda.
- Urodziłaś mi Anula, chłopaka. - mówi. - Urodziłaś mi dziewuchę. Tak sobie myślę może byś jeszcze urodziła trzecie. Tak dla odmiany.
- Trzecie, Błażej?! Dla odmiany? Dla odmiany, k🤬a, jakie?!
- Dla odmiany, k🤬a, MOJE!!!
Rząd PO
M................9 • 2015-01-13, 11:15
Na naszych oczach zrealizowała się jedna z obietnic wyborczych Platformy - zlikwidowali kolejki do lekarzy.

W końcu nikt nie będzie stał w kolejce do zamkniętego gabinetu.
Wtyczka
chebaq • 2014-08-28, 0:15
Wczoraj wieczorkiem moja dziewczyna stanęła gołą stopą na wtyczkę od kabla ethernet, zaczęła krzyczeć, że ją boli i wywiązała się między nami taka rozmowa:
Ja: Co Cię boli?
Ona: Noga.
Ja: A leci Ci krew?
Ona: Poczekaj zaraz sprawdzę majtki.

(If you know what she mean)
Przesada
KiecolPB • 2014-02-22, 21:53
Sytuacja z dzisiaj. Żartujemy z siebie z kumplami, nagle jeden mówi do mnie.

- Wiesz co kiecol?
- Hm?
- Można się brzydkim urodzić, ale twoja stara to już przesadziła
Ciapaty w moim mieście
Zasia • 2013-05-26, 15:27
Akcja miała miejsce w długi weekend majowy kiedy to pojechałem dotrzymać towarzystwa mojej dziewczynie, która pracowała na stoisku z gotowaną kukurydzą. Stała w takim miejscu, że ludzie przewijali się non stop. Moją uwagę zwrócił ciapaty na rowerze, który za chwilkę podjechał, popatrzył i odjechał. Bezcennym widokiem było jak 10 minut później szmatogłowy wracał bez roweru i z obitym ryjem, a kiedy spojrzał w moją stroną obdarowałem go sympatycznym uśmiechem Kocham moje miasto.