Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#patriotyzm

August Agbola O'Brown lub August Agbola Browne (ur. 22 lipca 1895 na terenie dzisiejszej Nigerii, zm. ok. 1976 w Wielkiej Brytanii. Ksywa: "Ali". Muzyk, jedyny czarnoskóry uczestnik powstania warszawskiego. Walczył w Śródmieściu w batalionie "Iwo". Mieszkał w Warszawie przed wojną, ożenił się z Polką i pracował jako dość znany w kręgach artystycznych muzyk jazzowy. Po wojnie przez pewien czas mieszkał jeszcze w Polsce, jednak w połowie lat 50, zniechęcony komunizmem i otaczającą go rzeczywistością wyjechał do Wielkiej Brytanii, gdzie zmarł w 1976 roku.

Z zawodu był muzykiem jazzowym – perkusistą i pracował w warszawskich lokalach rozrywkowych. Ożenił się z Polką. Miał z nią dwoje dzieci.

i.sadistic.pl/pics/c1a22b627dd0.jpg

W Powstaniu należał do oddziału dowodzonego przez kaprala Aleksandra Marcińskiego ps. „Łabędź”. Relację tę potwierdza świadectwo powstańca warszawskiego Jana Radeckiego ps. „Czarny”, który wskazał, że widział czarnoskórego mężczyznę w dowództwie batalionu Iwo przy ul. Marszałkowskiej 74. Ale chciał dzielnie działać podczas konspiracji. Niestety, nie chciano go, a na przeszkodzie stanął jego kolor skóry i nie chodziło o rasizm, a o rozpoznawalność. Nie mniej, pomagał. W czasie okupacji był kolporterem prasy podziemnej, Pomagał ukrywającym się, a utrzymywał się, handlując sprzętem elektrycznym.

Życiorys Agboli to historia człowieka, który uznawał Polskę za swoją drugą ojczyznę i czuł się jej pełnoprawnym obywatelem. Jako dowód podam tylko 3 fakty:

- W czasie obrony Warszawy we wrześniu 1939 zgłosił się na ochotnika do wojska polskiego
- Brał czynny udział w Powstaniu Warszawskim
- Pił wódę jak rasowy Polak (są dowody we wspomnieniach jego znajomych).

i.sadistic.pl/pics/0b5e09516194.jpg

Szacun, panie "Ali".
Powstanie styczniowe
Konto usunięte • 2012-12-19, 22:55
Powstanie Styczniowe – polskie powstanie narodowe przeciwko Imperium Rosyjskiemu, ogłoszone manifestem 22 stycznia 1863 wydanym w Warszawie przez Tymczasowy Rząd Narodowy, spowodowane narastającym rosyjskim terrorem wobec polskiego biernego oporu. Wybuchło 22 stycznia 1863 w Królestwie Polskim i 1 lutego 1863 w byłym Wielkim Księstwie Litewskim, trwało do jesieni 1864. Zasięgiem objęło tylko zabór rosyjski: Królestwo Polskie oraz ziemie zabrane – Litwę, Białoruś i część Ukrainy.



Było największym polskim powstaniem narodowym
, spotkało się z poparciem międzynarodowej opinii publicznej. Miało charakter wojny partyzanckiej, w której stoczono ok. 1200 bitew i potyczek. Mimo początkowych sukcesów zakończyło się klęską powstańców, z których kilkadziesiąt tysięcy zostało zabitych w walkach, blisko 1 tys. straconych, ok. 38 tys. skazanych na katorgę lub zesłanych na Syberię, a ok. 10 tys. wyemigrowało. Wilno zostało spacyfikowane przez oddziały Murawjowa Wieszatiela.
Co ciekawe, 'W brytyjskiej Izbie Gmin, parlamencie włoskim w Turynie, nawet w Sejmie pruskim w Berlinie w czasie debat przeważały głosy przychylne dla sprawy polskiej, nie łączyło się to jednak z podejmowaniem konkretnych działań tych państw'


Herb powstańczy: Polska (Orzeł Biały), Litwa (Pogoń) i Ruś (Michał Archanioł)

Powstańcy styczniowi
Polak mały...
Pater patriae • 2012-11-16, 16:31
Na co to ja trafiłem przekopując internet, aż zatęskniłem za dzieciństwem. Jaki ja głupi byłem, gdy mówiłem, że chcę być już dorosły, bo przecież wtedy można robić co się chce.



Jak ktoś ma zamiar narzekać, że mało sadystyczne, niech idzie na harda..
Wolność głupcze!
Konto usunięte • 2012-11-07, 20:51
Dobry wieczór drodzy sadyści. Siedząc wczoraj przed ekranem telewizora postanowiłem rzucić okiem na wiadomości Polsatu. Intuicja mnie nie zawiodła, trafiłem na niezwykle ciekawy i warty uwagi materiał. Drogi pan prowadzący, pokazał mi prawdziwe oblicze bestialskich prawicowców, uświadomił mnie że idąc na marsz niepodległości 2012 skazuje sie na kalectwo a nawet śmierć. Miałem już przyznać mu rację i wyrobić sobie zdanie na temat ww. imprezy kojarząc ją z nazistami, agresją, niebezpieczeństwem, bezprawiem, ciemnotą, zacofaniem, kibolami kiedy w pewnym momencie przypomniałem sobie że przecież... media kłamią

Zapewne nie odkryłem nic nowego, każdy przecież wie co i jak (przynajmniej każdy tak mówi) ale poruszył mnie pewien fakt. Wiadomości oglądałem wraz z moim ojcem, razem mieliśmy wybrać się na ten marsz ale po obejrzeniu tego materiału stwierdził że musi się nad tym zastanowić.

Że co?!

Szok osoba która ponoć doświadczona życiowo dała się wsadzić w zakłamaną karuzelę mediów. Stwierdziłem że tak być nie może dlatego postanowiłem podzielić się z wami pewnymi informacjami i przemyśleniami.

Pierwszy tekst który chciałem wam przedstawić to informacja znaleziona na pewnym "faszystowskim" blogu:

"W ostatnim czasie pojawia się sporo wiadomości o policyjnych utrudnieniach, w związku ze zorganizowanymi wyjazdami na Marsz Niepodległości do Warszawy z innych miast w Polsce. Przypominamy, że kilka dni temu pojawił się na portalu narodowcy.net artykuł, w którym przestrzegano o nowej strategii służb policyjnych. Polegać ma ona na wyjątkowo drobiazgowych kontrolach autokarów, którymi będą chcieli do Warszawy dotrzeć uczestnicy Marszu. Kontrole te mają oczywiście na celu niedopuszczenie autokarów do jazdy, pod najbardziej bzdurnymi zarzutami.

Z dniem dzisiejszym pojawiły się kolejne niepokojące doniesienia. Dostaliśmy informację od organizatorów kilku wyjazdów, że przewoźnicy odstępują od umów na przejazd do Warszawy w dniu 11 listopada. Możemy się oczywiście domyślać, na skutek czyjej interwencji.

Jednocześnie w mediach pojawiła się bulwersująca informacja. Otóż policjant, który dotkliwie pobił jednego z uczestników Marszu Niepodległości, najprawdopodobniej zostanie całkowicie oczyszczony z zarzutów! Stołeczna prokuratura stwierdziła, że policjant – bandyta działał „w napięciu i szczególnym zdenerwowaniu”. A w związku z tym, że jego wcześniejsza służba przebiegała „bez zarzutu”, prokurator wnioskuje o umorzenie sprawy."

To niesamowite jak policja dba o bezpieczeństwo na polskich drogach. Efekty każdego dnia można obserwować w mediach i w oficjalnych statystykach wypadków

Każde dziecko wie że jak człowiek głodny to zły. Policjant pewnie poszedł na akcje bez drugiego śniadania. Głód, stres, brak wsparcia psychicznego kolegów. Ja bym mu jeszcze wypłacił odszkodowanie i dorzucił rekompensatę za zniszczone obuwie. Następną osobę, która będzie słuchać muzyki w autobusie bez słuchawek zostanie przezemnie zastrzelona. W końcu tłok i hałas są tak stresujące... każdy wie że to nie zdrowo tłumić w sobie emocje.

A teraz na poważnie, koniec żarów. Czas zdemaskować faszystów:



Cholera, normalnie stan wojenny! Niesamowita relacja, i ta narracja, obiektywność. Tyle emocji, musimy zrozumieć media że z powodu natłoku wydarzeń pominęli kilka mało interesujących ujęć, np:

Drugi film w tym temacie - Klik

Było, ale kontekst wymaga wstawienia tego filmu



Groźny faszysta zatrzymany przez bohaterskie siły policji. Cześć i chałwa policjantom! Czemu żadne media nie pokazały tej wzorcowej postawy białych "karków"?



Jak można było pominąć tak ważny element jak integracja Polsko-Niemiecka, na prawdę dziwie się mediom że nikt nie zwrócił na to uwagi?



ten film również się pojawił na sadolu, szkoda tylko że trafił do jakiegoś zbiorowego kolpa i zapewne nie wielu miała okazje go zobaczyć. A warto, tępy PiSior przy użyciu painta próbuje sugerować że Policja prowokowała manifestantów a pan Kalisz wcale nie walczył z hordą faszystów! Na stos z nim

Podsumowując. Telewizja demonizuje marsz niepodległości, impreze która daje poczucie więzi narodowej. Rząd, policja i media szkalują imprezę, która stanowi obecnie jeden z najważniejszych filarów rozwoju społeczeństwa obywatelskiego. A to podobno PiSiory dzielą naród. 3 manifestacje w tym roku? Pewnie chodziło o integrację i niwelowanie wojny polsko-polskiej. Po co dzieci uczyć historii i zabierać je na tego typu święta, same nauczą się szacunku do ojczyzny. Nie wiem jak wy ale na przekór wszystkiemu, będzie mnie można spotkać wśród tysięcy innych WOLNYCH ludzi, maszerujących przez Warszawe. Tyle w temacie. Uprzedzam, nie jestem za pisem, zapoznałem się z wieloma dokumentami i publikacjami nt. marszu. Zanim skomentujesz, proponuje zrobić to samo
"Jest taki naród..."
contowsky • 2012-11-06, 15:35
Może troche patriotycznie teraz. Myślę, że każdy przed 11 listopada powinien obejrzeć ten film i pomyśleć, że jest dumny z bycia polakiem. Mimo ludzi którzy ten kraj niszczą.



Jeżeli się nie podoba to przewijaj dalej. Garstce prawdziwych patriotów powinno przypaść do gustu.
Wołyń 1943
Loki91 • 2012-10-29, 20:42
Utwór z płyty "Patriotyzm"
Dość barwny tekst o tym co się działo w czasie II WŚ.
W skrócie ukraińscy nacjonaliści wymordowali około 50-60tys Polaków w ramach czystki etnicznej.
A mówi się zazwyczaj tylko o hitlerowcach...



Dla ciekawych więcej info:
Wikipedia
Zdjęcia i opis na Hardzie
Oprawy kibiców
Konto usunięte • 2012-10-21, 11:59
Ponad 60 patriotycznych opraw w wykonaniu polskich kiboli:

Nacjonalizm a nazizm.
Konto usunięte • 2012-09-24, 19:15
Cześć, czołem. Jako że od pewnego czasu jestem czytelnikiem pewnego całkiem interesującego bloga chciałbym podzielić się z wami pewnym artykułem traktującym o różnicy pomiędzy nacjonalizmem a szowinizmem. Oglądając pana Liska i tego typu klopy w TuskoTV doszedłem do wniosku że media usilnie starają się wypaczyć pewne jasno określone definicje. Chciałbym żeby szary i ogłupiany naród wiedział o czym się mówi w telewizji i czego dotyczą rzucane na prawo i lewo opinie "specjalistów" Zapraszam do lektury (tekst nie jest mój, źródło:http://mlodzidumniniepodlegli.blogspot.com/).

Czym jest nacjonalizm, czyli o odkłamywaniu mitów i sile stereotypu.

Praktyka nakazuje, żeby przed rozpoczęciem właściwej dyskusji uporządkować warstwę pojęciową. Po wielu potyczkach słownych z przeciwnikami politycznymi przekonałem się, że dyskusję można prowadzić w nieskończoność, jeśli pod tym samym słowem adwersarze rozumieją zupełnie coś innego. Słowo „nacjonalizm” jest tu jednym z flagowych przykładów, obok nieśmiertelnego „faszyzmu” i „nietolerancji”. Człowiek oświecony na powyższy argument odpowiedziałby zapewne oklepaną frazą: „Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”, jednak należy wziąć tu poprawkę na to, że człowiek jest istotą społeczną i chociażby dla samego komfortu porozumiewania się np. krzesło powinno oznaczać przedmiot do siedzenia, nie zaś naczynie o kształcie banana, bądź pomarańczy. O ile w przypadku podstawowych słów najczęściej znajdujemy porozumienie, niezależnie od zajmowanej strony politycznej barykady, to gdy wkraczamy w świat wyrażeń abstrakcyjnych rozbieżności znaczeniowe stają się zbyt duże, by kontynuować merytoryczną dyskusję.

Pozwól więc, Czytelniku, że na początku przedstawię powszechne rozumienie słowa ,,nacjonalizm”, które wyłania się z przekazu ogólnoświatowych mass-mediów. Taki obraz nacjonalizmu każdy z nas ma/miał kiedyś w głowie, wtłoczony propagandą Systemu. Postaram się zrobić to wiernie, tak by zarówno lewa, jaki prawa strona mogły się co do tego zgodzić:

Nacjonalizm – pogląd, którego wyznawcy uważają swój naród za lepszy, najczęściej w celu dowartościowania się i wyładowania frustracji na osobach z poza ich grupy, głównie Ż🤬dach i Afro-amerykanach (Euro-Afrykanach?, Afro–Europejczykach???). Podstawa ideologii faszystowskiej (lub nazistowskiej – używać wymiennie) propagowanej przez Adolfa Hitlera. (I tu skojarzenia: holocaust, komory gazowe, komin, ludzkie włosy, itp.)

W skrócie – rasizm w wersji mini. Z podobnym pomieszaniem pojęć trudno jest walczyć, gdyż bałagan wydaje się być zbyt duży.

Z pomocą jednak pospieszają słowniki, posłużę się więc cytatem z Encyklopedii PWN:

,,Nacjonalizm […]; ideologia polityczna, wg której podstawowym zadaniem państwa jest obrona interesów narodowych, a jego zasięg terytorialny winien odpowiadać obszarom zamieszkanym przez dany naród; w praktyce oznacza to albo dążenie do posiadania przez naród własnego państwa, albo (jeśli państwo narodowe już istnieje) dążenie do maksymalnego ujednolicenia jego populacji przez asymilację lub eliminację grup narodowo obcych; skrajna postać tej ideologii jest zw. przez jej krytyków szowinizmem.”

I, dla porównania cytat z Wikipedii:

,,Nacjonalizm - postawa społeczno-polityczna uznająca naród za najwyższe dobro w sferze polityki. Nacjonalizm uznaje sprawy własnego narodu za najważniejsze. Głosi solidarność wszystkich grup i klas społecznych danego narodu.”

Osoba wychowana na propagandzie Systemu mogłaby być zdziwiona tym, jak bardzo różnią się między sobą definicje słownikowe i obraz medialny. Większość Polaków szanuje swoje pochodzenie, (możemy tylko dziękować historii) więc definicja, którą przedstawiają encyklopedie jest dla nich jednoznacznie pozytywna. Jak czymś złym może być kierowanie się przede wszystkim interesem narodu w polityce? Przecież obecnie ok. 95% Polaków, polityka, który nie stosowałby się do tej zasady nazwałoby oszustem! Gdybyśmy zapytali dowolnego polityka, czy uważa on naród za najwyższe dobro w sferze polityki, z pewnością odpowiedziałby twierdząco (no, może p. Janusz Palikot byłby tutaj wyjątkiem). Inną kwestią jest realizacja tych założeń w praktyce. Jednak mainstreamowe media sztucznie kształtują obraz ugrupowań, którym naprawdę zależy na Polsce jako prezentujących postawę ekstremistyczną, czy wywrotową. Dużą część propagandowej roboty zrobiły za nie komunistyczne aparaty cenzury.

Kolejnym z wypaczeń jest nieustanne zaliczanie nacjonalizmu do poglądów prawicowych. Przykładów obalających tę tezę jest wiele, zaś ich przytaczanie i omówienie powiększyłoby znacząco rozmiary artykułu, dla porządku podam tylko kilka przykładów: nacjonalizm baskijski (PNV, ETA), kataloński (ERC), początki nacjonalizmu we Francji (prekursorzy to m.in. Robespierre), również niemiecki narodowy socjalizm jest kwestią dyskusyjną. Tendencja do traktowania swojego narodu jako najważniejszej wartości w dziedzinie polityki nie jest przypisana do prawicy, i choć częściej występuje wśród ruchów prawicowych, to (tak jak zawsze) nie należy uogólniać. Jednak media, a szczególnie „pewna poczytna gazeta” łączą słowo „nacjonalizm” (najczęściej z dodatkiem „ultra-” lub „skrajny”, czy „skrajnie prawicowy”) z epitetami takimi jak „faszyzm” lub „rasizm”. Pytanie o zasadność takich połączeń jest tu raczej pozbawione sensu, z uwagi na fakt, że włoscy faszyści przeważnie nie uznawali siebie za nacjonalistów, a za państwowców (B. Mussolini – słynne „Państwo tworzy naród!”). Natomiast rasizm to doktryna o podobnej jak nacjonalizm formie, lecz o zupełnie innym mianowniku. Tu naród zastępuje bliżej niesprecyzowana „rasa”. A, jak wiadomo, nie można dwom panom służyć, i w końcu tylko jedną z wartości można uznać za nadrzędną. Inna kwestia to to, czy można być „bardzo w ciąży”. „Skrajny nacjonalizm” to brednia na podobnej zasadzie. Nacjonalistą po prostu się jest.

Pamiętać należy również o nie występującym w debacie publicznej rozgraniczeniu między szowinizmem, a nacjonalizmem, przy czym ten pierwszy jest doktryną ofensywną (przedstawiciele to m. in. III Rzesza), a drugi obronną (polska endecja). Pierwszy negatywnie odrzuca inne nacje jako gorsze i próbuje je wyeliminować z życia narodu, drugi dąży do rozwijania własnej nacji, traktując własny naród jak rodzinę, którą uważa się za bliższą sobie niż inne rodziny, choć wywodzą się z jednego pnia. Nastawia się przede wszystkim na codzienną, ciężką pracę na własnym podwórku, dbanie o rozwój świadomości społecznej Rodaków, o polski solidaryzm. Polski nacjonalista nigdy nie walczy z innymi nacjami w imię wyższości swojej. Dba o rozwój własnej, tak jak dba o własną rodzinę.

Czym wobec tego różni się nacjonalizm od patriotyzmu? W odpowiedzi, i na zakończenie podam cytat wybitnego Polaka:

„Jeżeli patriotyzm jest uczuciem narodowym, to nacjonalizm jest narodową myślą."
Europa bez Polski na mapie?
Mr.Drwalu • 2012-09-02, 13:29


Brak "twardych" ustaleń w sprawie wschodnich granic Niemiec , porozumienia pomiędzy Rosją a Niemcami stawiają Polskę w pozycji niepotrzebnej już marionetki potężnych sił władających tym światem.

Postępująca obecnie likwidacja polskich elit patriotycznych, a szczególnie kadry oficerskiej , jednoczesna likwidacja majątku narodowego , dezintegracja systemu szkolnictwa i służby zdrowia świadczą dobitnie, że nieuchronnie zbliża się ostateczne rozwiązanie niewygodnej „kwestii polskiej” w Europie.

Likwidację Polski zaplanowano już w układzie poczdamskim z tego powodu reprezentacja Polski nie brała udziału w żadnych sprawach dotyczących Europy i Świata. Nie było jej reprezentacji w czasie rozmów i nie było nawet w paradzie zwycięzców.

10 lat okupacji

Karą za udział w II wojnie światowej była okupacja architektów zła czyli Austrii i Niemiec.

Na konferencji poczdamskiej ustalono że okupacja Austrii będzie trwała 10 lat i rozpoczęła się już w 45 roku. Ale okupantami były nie dwie strony czyli Alianci i ZSRR tak jak chcieli sowieci ale cztery państwa. O ile w pewnym sensie strony okupacji doszły do porozumienia to w chwili wycofania wojsk sowieckich z Austrii w 1955 roku powstał bardzo niebezpieczna napięta atmosfera. Rosja , która w stosunku do Niemiec zdołała odnieść polityczny sukces postanowiła w ten sam sposób egzekwować swoje prawa na terenie Austrii.

40 lat okupacyjnej kontrybucji , a czas trwania „żelaznej kurtyny”

Karna okupacja Niemiec miała trwać znacznie dłużej bo 40 lat. Państwa alianckie zdecydowały się przyjąć inną strategię dla Niemiec i dążyły do szybkiego ich wzmocnienia traktując ten kraj przynajmniej początkowo jako naturalne przedmurze Europy Zachodniej.

„Od Szczecina nad Bałtykiem do Triestu nad Adriatykiem zapadła żelazna kurtyna dzieląc nasz Kontynent. Poza tą linią pozostały stolice tego, co dawniej było Europą Środkową i Wschodnią. Warszawa, Berlin, Praga, Wiedeń, Budapeszt, Belgrad, Bukareszt i Sofia, wszystkie te miasta i wszyscy ich mieszkańcy leżą w czymś, co trzeba nazwać strefą sowiecką, są one wszystkie poddane, w takiej czy innej formie, wpływowi sowieckiemu, ale także - w wysokiej i rosnącej mierze - kontroli ze strony Moskwy.”

Winston Churchill

Cztery strefy okupacyjne Niemczech funkcjonowały podobnie jak w Austrii od 1945 roku do 1949 czyli do czasu realizacji pierwszego etapu ustaleń poczdamskich dotyczących PODZIAŁU EUROPY i dalszych losów Niemiec. OD TEJ CHWILI zaczął obowiązywać 40-o letni okres kontrybucyjnej okupacji Niemiec i …Europy Środkowej przez Związek Radziecki. Był to również czas , który miał przygotować ZSRR do wejścia do grona państw cywilizowanej Europy. Miał stworzyć bogactwo, dzięki któremu sowieci wzbogacą się i które później będą mogli „odsprzedać” Europie Zachodniej a dokładniej władającym tam korporacjom zachodnim.

„Zwrot” do Europy czyli „Pacta sunt servanda”

W 1989 roku gdy rozpoczyna się 40 rok od utworzenia podzielonych Niemiec , Polska rozpoczęła tzw. „przemiany ustrojowe” . Wielu badaczy współczesnej historii Polski wskazuje na fakt manipulacji za strony sowietów oraz ich niezwykle aktywny udział w tzw. procesie pokojowej przemiany czyli „okrągłego stołu”. W kolejnych kilku miesiącach po "okrągłym stole" pada „mur berliński” , a DOKŁADNIE przed upływem 40 roku okupacji NRD podpisany zostaje kolejny pakt ratyfikowany obok NRD i RFN przez cztery dawne mocarstwa okupacyjne: Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię, Francję i oczywiścieZwiązek Radziecki.

Wielkość tej manipulacji wskazuje , że to ledwie przygrywka do ostatecznego rozwiązania niewygodnej kwestii Polskiej. Zdradzieckie wezwania czołowych polskich polityków do dobrowolnego podporządkowania Europy Niemcom , do rezygnacji z tożsamości narodowej wskazują że czeka nas dalszy ciąg fascynujących „przemian” . Natomiast trwająca od kilku lat faktyczna , fizyczna likwidacja wszelkich środowisk , które celowo czy też w sposób niezamierzony wręcz przypadkowy mogą doprowadzić do niekontrolowanego apetytu Polaków na niezależność świadczy o tym, że jeszcze w tym pokoleniu dowiemy się że w światowych planach nas Polaków w ogóle nie było.

Konstytucja niemiecka mimo zawartych z Polską porozumień nie jest jednoznaczna w sprawie ziem tzw. „odzyskanych” , a twarde porozumienia międzynarodowe praktycznie nie istnieją . Badając sprawę głębiej można pokusić się o stwierdzenie, że wschodnia granica Niemiec jest nadal sprawą otwartą.

Utwierdzenie syjonizmu na terenach polskich, fałszywe zadłużenie i kontrybucje wobec Izraela oznaczają, że sprawa jest już nie poważna ale rozpaczliwa. Polska znaczy Polin czyli tu spocznij. Planowany wkrótce kolejny rozbiór Polski nie zaszkodzi tym którzy swojej ziemi nie mieli od tysięcy lat i od kilku wieków czują się dobrze na całym globie.

Świeczka nim zgaśnie rozbłyska na chwilkę jaśniej, taki los czeka Polskę, jej współczesnych „bohaterowów” oraz ich „zasługi” na polu rzekomych „wielkich przemian ustrojowych”.


Niezbyt tajne "publiczne" dokumenty:

pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBelazna_kurtyna
pl.wikipedia.org/wiki/Konferencja_poczdamska
pl.wikipedia.org/wiki/Okupacja_aliancka_Austrii
pl.wikipedia.org/wiki/Okupacja_aliancka_Niemiec_i_Austrii
pl.wikipedia.org/wiki/II_wojna_%C5%9BwiatowaDziwna_wojna
pl.wikipedia.org/wiki/Niemiecka_Republika_Demokratyczna
pl.wikipedia.org/wiki/Niemcy_Zachodnie
pl.wikipedia.org/wiki/Okr%C4%85g%C5%82y_St%C3%B3%C5%82_(historia_Polski)
pl.wikipedia.org/wiki/Zjednoczenie_Niemiec