Do urżniętego w trupa kolesia, leżącego w parku na ławce podchodzi dwóch stróżów prawa... Jeden z nich odzywa się do pijaka:
-Wstawać obywatelu władza!!!
Koleś otwiera jedno oko i mruczy pod nosem:
-Władzia???
i leży dalej.
Gliniarz nie wytrzymuje i krzyczy:
-wstawajcie obywatelu Milicja!!!
Koleś znowu otwiera jedno oko i mruczy:
-Alicja???... Nawet tu żeście mnie k🤬y znalazły?!?!?!
Idzie facet ulicą i niesie w dłoniach dwie puste flaszki po wódce.
Spotyka go kumpel:
- Cześć! Co u Ciebie?
- Cześć. Żona kazała mi zabierać swoje rzeczy i wynosić się z mieszkania.