Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#podryw

Idealny podryw
Konto usunięte • 2015-06-30, 21:42
Z racji, że dzisiaj mam wolny wieczór dodaję temat, który chciałem dodać już wcześniej.

Cała historia wydarzyła się jakieś półtorej roku temu, kiedy ze znajomymi umówiliśmy się na pokera. Po pracy pojechałem do wspólnika dokończyć ofertę, zjeść pizze, ponieważ mieszkał niedaleko gościa, który pokera organizował. Kolega przyprowadził dwie osoby z pracy, z czego jedna okazała się naprawdę atrakcyjną dziewczyną. Nowa koleżanka nie grała nigdy w pokera, więc siedząc obok niej podpowiadałem jej, ogólnie gadka szmatka się klei. W pewnym momencie poczułem, że pewna część pizzy chce się ulotnić, ale ze względu na ciśnienie, stwierdziłem, że boję się to robić w jego mieszkaniu, bo coś mi się wydaje, że będzie słychać
Tak dotrwałem do rychło zbliżającego się końca rozgrywki, więc po pożegnaniu rozstaliśmy się. Okazało się, że koleżanka jako jedyna idzie w moją stronę i nie zna tej części miasta. Mimo tego, że koncentrowałem się zupełnie na czym innym, cały spocony postanowiłem jej dotrzymać towarzystwa - w końcu dobra okazja. Sprawdzam autobus, bo ona się kompletnie nie orientowała. K🤬a... 20 minut. Myślę sobie, dobra wytrzymasz... Gadka szmatka, mija 20 minut, wszystko ok, ale autobus nie przyjechał. Mówię, że poczekam kolejne 20 minut(w końcu 1 w nocy, a damy samej w dużym mieście nie zostawiamy), ale pod warunkiem, że skoczy ze mną na kawę w sobotę. Niestety nie mogła, ale powiedziała" Ale chętnie pójdzie ze mną jutro na piwo".
Myślę sobie, że mam punkt. Mam rozładowany telefon, więc to ja jej dyktuje numer: 123 456 i tutaj
PRRRRRRRRRR PRRRRRRRRR PRRRRRRRRRR BAM BAM BAM PRRRRRRRRRRR RRRRRRRRR PRRRRRRRRR BAM.
5 sekundowy pierd, który zmienił ton kilkukrotnie dał się słyszeć dwie przecznice dalej. W pracy czasem mierzę głośność urządzeń i głośność tego pierda oceniam na 80-100 dB. Naprawdę był zajebiście głośny. Ja zamurowany, po chwili nie mogę się opanować ze śmiechu. Po 2 minutach mojego durnego rechotu się uspokoiłem, więc dziewczyna pyta się: "Ty jesteś na coś chory?"
Po chwili musiałem oczywiście poprawić równie nieustępliwym pierdem dewastatorem. No i tak czekałem z nią pozostałe 15 minut będąc niewyobrażalnie zawstydzony, jednak rozbawiony do granic możliwości.
Na domiar złego wsadziłem koleżankę w autobus w nie w tę stronę i nie miała innego wyjścia jak o 2.00 w nocy iść na nogach 7 km do domu.

Jak pewnie się domyślacie nie doszło do skutku, za to prawdopodobnie udało mi się pokazać jak zły może być podryw, zwiększając szansę kolejnych facetów

PS. Mój pierwszy temat, moje urodziny, jak wam się nie podoba to
Walentynkowy podryw
Konto usunięte • 2015-02-14, 18:12
Sposób na walentynkowy podryw:
Podchodzisz do dziewczyny i mówisz: "Mam przy sobie nóż i penisa, które z nich chcesz mieć w sobie?"
Dyskoteka
Mercury001 • 2015-02-04, 14:19
Wybrała się kobietka na dyskotekę. Młoda była, wolna, zgrabna, z buzi całkiem ładna, i mimo że niegłupia to powodzenie miała...
Spodobał się jej taki jeden, tańczył nie najgorzej, odzywał się w porę i nie pchał obu rąk pod miniówkę...
Jarek. Telefon dała.
Nic więcej, bo nie wiedzieć czemu nie kręcił ją romantyczny seks na tyłach odrapanej dyskoteki z majtkami do kolan...
Następnego dnia, jakoś tak z wieczora odebrała telefon. Od niego nawet. I pech chciał, że akurat czasu nie miała żeby się spotkać, grzecznie odmówiła. I po kilkunastu minutach bezowocnego namawiania wziął Jarek w te słowa uderzył:
- No choć, przecież wiem że wam dupom też się tylko r🤬ać chce, ino, że na trzeźwo to się boicie...
I poznała się ona wreszcie na prawdziwym obliczu człowieczka tego, szumnie mężczyzną zwanego. Rzekła:
- No dobra... jestem teraz w domu... sama, przyjedź szybko to pokażę Ci myszkę, ale nic więcej bo wstydzę się.
Całą godzinę tłukł się zapchanym autobusem sieci miejskiej nasz adorator, w głowie mając już po kolei rozpisane wszystkie pozycje... Nawet szarpnął się i wino marki "Siarkofruit" zakupił...
Radosny niczym skowronek zadzwonił do domofonu bowiem panna w wielkiej płycie pomieszkiwała. Odpowiedział mu wesolutki jak majowy poranek głosik szczęściary:
- To ty Jarku?
- Tak! - pewnie odrzekł młodzian.
- Sp🤬alaj.
-Ale... a... ale.. miałaś mi myszkę pokazać - jakoś wybąkał Jarek...
- To słuchaj uważnie:

pi, pi, pi, pi, pi, pi
Podrywacz
Konto usunięte • 2014-12-27, 10:34
Każdy ma jakiś sposób na podryw
Podryw
BongMan • 2014-12-23, 13:07
Facet podrywa blondynkę:
- Poszłaby pani z kimś obcym do łóżka?
Ona oburzona:
- Nigdy... kolego!
codziennośc dziewczyn w Nowym Jorku
Konto usunięte • 2014-10-29, 11:39
na załączonym filmie widać jak faceci (z reguły małpy) reagują na przechodzącą obok nich kobietę w NJ

babka wspiera akcję jakąś przeciwko takim zachowaniom, ale ja osobiście sądzę że tak po prostu powinno być, podoba ci się jakaś kobieta i do niej zagadujesz bez myślenia, i może będzie miała dobry dzień i spodobają się jej twoje buty czy coś a nie jakieś podchody na około
jak ci powie sp🤬alaj to przynajmniej nie tracisz na nią czasu później



sexy american eagle
Na siłowni
freaky • 2014-10-22, 9:29
Wczoraj na siłce, przy pierwszym podejściu zdołałem poderwać 140 kg.

To mój pierwszy raz, kiedy już na wstępie, nie dostałem od laski kosza.