Główna Poczekalnia (3) Soft (4) Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
👾 Zmiana domeny serwisu - ostatnia aktualizacja: 2025-07-22, 21:51
📌 Ukraina ⚔️ Rosja Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: 24 minuty temu

#podryw

1. Na szczeniaczka – super skuteczność!

Metoda wydaje się dość prosta, ale trzeba zadbać o szczegóły. Najpierw zrób miejsce w komórce, garażu, piwnicy, co tam masz. Wejdź na portal z ogłoszeniami i poszukaj ładnego szczeniaczka w Twojej okolicy. Najwykwintniej będzie jeśli znajdziesz małego labradora. Masz psiaka? Idź do parku na drugim końcu miasta i zaplącz się w smycz, usiądź na ławce, udawaj nieporadnego. Bankowo zaczepi Cię jakaś dziewczyna i powie „Jaki śliczny! Można pogłaskać?”. Zgódź się. Zajęta psiakiem w ogóle nie zauważy, że za jej plecami nasączasz szmatkę chloroformem… i jebs do piwnicy.

Skuteczność oceniam na 90%, gdybym za pierwszym razem nie nachylał się nad buteleczką to byłoby 100%

2. Na przystojniaka – potrzebna dobra miejscówka.

Do tej metody potrzebne są w miarę kompletne zęby. Poćwicz przed lustrem uśmiechy i uwodzicielskie spojrzenia. Gotowy? Idziemy na miasto. Względnie dobra będzie alejka w parku blisko której da się zaparkować. Podchodzisz do dziewczyny i nieporadnie pytasz o drogę uśmiechając się serdecznie. Dziewczyna oczarowana Twoim uśmiechem w ogóle nie zwraca uwagi na paralizator, który wyciągasz z kieszeni… i do piwnicy.

Skuteczność oceniam na 80%, jeśli chcesz ją zwiększyć, pamiętaj o tym, że przed chwyceniem dziewczyny trzeba przestać ją paraliżować.

3. Na wygraną w totka – trzeba uważać.

Kup kupon totka. Wieczorem obejrzyj losowanie i naucz się na pamięć numerów. Weź swój kupon i idź do knajpy. Otwórz drzwi z kopa i wykrzycz numery machając kuponem! Dodaj „Haha! WYGRAAAAŁEM! Pijemy!”. Nic się nie martw, i tak nikt nie sprawdzi numerów na Twoim kuponie, bo przecież nie dasz nikomu „zwycięskiego” kuponu. Jesteś już okrążony dziewczynami? No. To wychodzisz z jedną na papierosa. Chloroform. I do piwnicy.

Skuteczność powinna być wysoka, ale odradzam tę metodę osobom mającym słabość do alkoholu i mały portfel. Po ostatnim razie 5 dni odpracowywałem na zmywaku. Przegapiłem moment w którym jakiś koleś buchnął mi kupon i zabrał dziewczyny.

4. Na „Zmierzch” – nie dla wrażliwych.

Dupy kochają ten cały Zmierzch! Masz dość ogłuszania dziewczyn? Przy tej metodzie nie będziesz się musiał martwić, że laska będzie się wyrywać. Będziesz mógł też wybierać w laskach do woli. Weź łom. Wysmaruj się srebrnym brokatem i jak prawdziwy wampir w nocy przy świetle księżyca włam się do miejskiej kostnicy. Pamiętaj tylko, że w tej metodzie nie bierzemy dziewczyny do samochodu i nie wieziemy do piwnicy. No chyba, że masz samochód chłodnię. Samochód chłodnia to odpowiedź na wiele pytań.

Skuteczność takich łowów oscyluje w okolicach 75%, musisz tylko wyczuć kiedy są dostawy towaru. Pomoże Ci w tym lokalna gazeta. Dokładnie dział z nekrologami. Podpowiem, że warto zwrócić uwagę na roczniki.

5. Na Woodstock – bardzo prosta.

Idziesz na Woodstock i wyciągasz dziewczynę z kałuży, jak ją sobie umyjesz to jest Twoja. Skuteczność 100%. Chyba, że nie lubisz dziewczyn o imieniu np. Mariusz, to wtedy około 50%.

6. Na Wokulskiego – dla zamożnych.

Jako kupiec przechadzasz się po targu w Stambule i po prostu kupujesz sobie jakąś dziewczynę – uważaj, bo będą Ci próbowali wcisnąć lewy towar. Zrób przegląd przed kupnem. W 100% dochodzi do zawarcia umowy kupna/sprzedaży. Musisz tylko uważać, żeby Ciebie ktoś nie sprzedał. Potem ku*wa ciężko do domu wrócić… nie żeby coś. Kolega mi opowiadał na proktologii.

7. Na Instagram – poznaj tajne hasło.

Jest taka instagramowa tajna metoda porozumienia. Najpierw przeglądasz hashtag #instamodel, potem piszesz do wybranki tajemne hasło. Zapisz dobrze, żeby się nie pomylić. Hasło brzmi: „Koprofilia?„. W odpowiedzi dostaniesz zaszyfrowaną wiadomość, oceni jak bardzo by się z Tobą chciała spotkać, używając $WAG-skali od 0 do 50.000$WAG. Im mniej w niej Swagu, tym większe masz szanse żeby się z nią umówić.

Nie wiem jaka skuteczność, kolega z Arabii Saudyjskiej mówił że bardzo duża.

8. Na auto-stop – trzeba z wyczuciem.

Jedziesz autem po chodniku a ona krzyczy STOP! Musisz dobrać prędkość, bo jeśli stukniesz ją zbyt mocno to będzie Ci leciała przez ręce i zostanie Ci co najwyżej metoda „Na Zmierzch”, a jak zbyt wolno to będziesz musiał poprawiać chloroformem.

Skuteczność 50%, jeśli stosujesz równocześnie metodę „Na Zmierzch” i chloroform / paralizator to nawet 90%.

9. Na pocieszyciela – dla wytrwałych.

Bądź przy niej w trudnych momentach i pozwalaj sobie smarkać w rękaw, drugim rękawem wycieraj jej łzy. To laska, która zawsze jest uśmiechnięta? Nie szkodzi, kobieta zawsze znajdzie powód do żali, weź łom i nocą wymorduj jej rodzinę.

Nie wiem jaka skuteczność, nie próbowałem… płaczące kobiety to nie na moje nerwy.

10. Na Josefa – dla prawdziwych koneserów.

Metoda jest czasochłonna, ale daje dobre efekty. Znajdujesz jakąś babeczkę, najlepiej jakąś taką przedmenopauzalną, żeby jeszcze dała radę urodzić, ale żeby wolno biegała. Ślub (opcja), dziecko. Normalka. Teraz jest trudne, bo musisz jakoś pozbyć się ww babeczki. A potem to już hodujesz swoją wymarzoną dziewczynę w piwnicy.

Jestem w połowie, więc na razie nie powiem jaka skuteczność.
Krótko i na temat
~Faper Noster • 2015-08-26, 21:07
- Te, piękna, daj numer telefonu!
- 346678245.
- Tak od razu?
- Pisz, pisz, nie krępuj się. Zadzwoń dziś wieczorem, równo o szóstej. O siódmej spotkamy się na kolację. Nie lubię późno jeść. Dziś seksu nie będzie, za szybko. Weź pieniądze. Lubię kraby. Kwiatów nie trzeba, zaoszczędzisz. Jutro może być seks. Lubię być na górze. Po pół roku się hajtniemy. Nie mam czasu, by czekać na dzieci. Najpierw chłopak, potem dziewczynka. Potem przytyję, a ty wyłysiejesz. Odejdziesz do młodszej sąsiadki. Zabiorę ci mieszkanie.
- Idiotka!
- Lepiej stracić dwie minuty, niż 20 lat.
Podryw
BongMan • 2015-07-15, 20:12
– Siema. Jest piątkowy wieczór. Chodź wyjdziemy na miasto, poznamy jakieś babeczki?
– Niestety w naszym wypadku to niemożliwe.
– Że niby co? Ja nic nie poderwę?!
– Nie o to chodzi. Mieszkamy w Bytomiu.
Idealny podryw
konto usunięte • 2015-06-30, 21:42
Z racji, że dzisiaj mam wolny wieczór dodaję temat, który chciałem dodać już wcześniej.

Cała historia wydarzyła się jakieś półtorej roku temu, kiedy ze znajomymi umówiliśmy się na pokera. Po pracy pojechałem do wspólnika dokończyć ofertę, zjeść pizze, ponieważ mieszkał niedaleko gościa, który pokera organizował. Kolega przyprowadził dwie osoby z pracy, z czego jedna okazała się naprawdę atrakcyjną dziewczyną. Nowa koleżanka nie grała nigdy w pokera, więc siedząc obok niej podpowiadałem jej, ogólnie gadka szmatka się klei. W pewnym momencie poczułem, że pewna część pizzy chce się ulotnić, ale ze względu na ciśnienie, stwierdziłem, że boję się to robić w jego mieszkaniu, bo coś mi się wydaje, że będzie słychać
Tak dotrwałem do rychło zbliżającego się końca rozgrywki, więc po pożegnaniu rozstaliśmy się. Okazało się, że koleżanka jako jedyna idzie w moją stronę i nie zna tej części miasta. Mimo tego, że koncentrowałem się zupełnie na czym innym, cały spocony postanowiłem jej dotrzymać towarzystwa - w końcu dobra okazja. Sprawdzam autobus, bo ona się kompletnie nie orientowała. K🤬a... 20 minut. Myślę sobie, dobra wytrzymasz... Gadka szmatka, mija 20 minut, wszystko ok, ale autobus nie przyjechał. Mówię, że poczekam kolejne 20 minut(w końcu 1 w nocy, a damy samej w dużym mieście nie zostawiamy), ale pod warunkiem, że skoczy ze mną na kawę w sobotę. Niestety nie mogła, ale powiedziała" Ale chętnie pójdzie ze mną jutro na piwo".
Myślę sobie, że mam punkt. Mam rozładowany telefon, więc to ja jej dyktuje numer: 123 456 i tutaj
PRRRRRRRRRR PRRRRRRRRR PRRRRRRRRRR BAM BAM BAM PRRRRRRRRRRR RRRRRRRRR PRRRRRRRRR BAM.
5 sekundowy pierd, który zmienił ton kilkukrotnie dał się słyszeć dwie przecznice dalej. W pracy czasem mierzę głośność urządzeń i głośność tego pierda oceniam na 80-100 dB. Naprawdę był zajebiście głośny. Ja zamurowany, po chwili nie mogę się opanować ze śmiechu. Po 2 minutach mojego durnego rechotu się uspokoiłem, więc dziewczyna pyta się: "Ty jesteś na coś chory?"
Po chwili musiałem oczywiście poprawić równie nieustępliwym pierdem dewastatorem. No i tak czekałem z nią pozostałe 15 minut będąc niewyobrażalnie zawstydzony, jednak rozbawiony do granic możliwości.
Na domiar złego wsadziłem koleżankę w autobus w nie w tę stronę i nie miała innego wyjścia jak o 2.00 w nocy iść na nogach 7 km do domu.

Jak pewnie się domyślacie nie doszło do skutku, za to prawdopodobnie udało mi się pokazać jak zły może być podryw, zwiększając szansę kolejnych facetów

PS. Mój pierwszy temat, moje urodziny, jak wam się nie podoba to
Bajka o borsuku.
konto usunięte • 2015-03-01, 19:29
Bajka nie dla dzieci.


Oznaczenia wiekowe materiałów są zgodne z wytycznymi Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

 Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 5,00 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na 3 miesiące. 6,00 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem