Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#praga

A niby Czesi to taki spokojny i wyluzowany naród

Cytat:

W Pradze motorniczy tramwaju zaatakował Ukraińców z małym dzieckiem i wyrzucił ich z pojazdu

Wideo z napaści rozeszło się po czeskich mediach społecznościowych. Motorniczemu tramwaju nie spodobało się, że dziecko stało na siedzeniu nogami i patrzyło przez okno, chociaż dziadek chłopca natychmiast go podniósł i pokazał, że jego buty są czyste, podczas gdy babcia próbowała załagodzić sytuację.

Na nagraniu widać, jak motorniczy krzyczy „Wynocha!” i „Nie masz prawa przebywać w tym kraju”, uderzając 63-letniego mężczyznę i zmuszając rodzinę do opuszczenia tramwaju.



Debil, prawdopodobnie naćpany, zaczął dokuczać ciężarnej na przystanku, a kiedy zaczęła go nagrywać podszedł i ją uderzył. A potem nadeszła ukraińska odsiecz...

Bazar Różyckiego powstał w 1882 roku i już wtedy przyciągał gangsterów, przestępców czy oszustów.

W okresie PRL słynął z równie mrocznej strony - tzw. „benkli”, gdzie oszukiwano w grze w trzy kubki lub trzy karty czy „Kanady” - części bazaru, w której można było za odpowiednią opłatą odzyskać skradzione przedmioty.

„Różyc” miał też nieco jaśniejszą twarz - popularne do dziś, domowe flaki po warszawsku i pyzy.

Ich sprzedażą parał się tam m. in. Henryk N. ps. „Dziad”, późniejszy, domniemany boss gangu ząbkowsko-praskiego.

Początki słynnego Bazaru Różyckiego na warszawskiej Pradze sięgają lat 80. XIX wieku.

Już wtedy nie brakowało tam gangsterów, kieszonkowców czy oszustów.

Bliżej naszych czasów „Różyc” stał się miejscem, gdzie o wpływy walczyły różne grupy przestępcze. Można tam było spotkać tzw. benklarzy (organizujących podstępną grę w trzy karty lub trzy kubki) czy kupić nielegalną broń i inne przedmioty.

Franz Kafka - dz🤬karz, neurotyk i wegetarianin
g................o • 2016-04-21, 20:05
Na lekcjach języka polskiego wtłaczano nam do głów wiele mitów. Te na temat Kafki chyba najmocniej odbiegają od rzeczywistości. Miał być smutnym, zgnębionym przez system człowiek. Okazuje się jednak, że Kafka robił świetną karierę, regularnie odwiedzał czeskie burdele, miał wiele kochanek, a umarł z powodu... źle zbilansowanej diety.
Tymczasem w samolocie z Radomia....
k................s • 2015-11-24, 16:32
Właściwie, to powinno być.... "Tymczasem w samolocie do Radomia"



... podobno lot do Pragi... i nie to nie ja lecę

ukryta treść
Chciałbym wszystkich uspokoić, podobno wkrótce lotnisko będzie rozbudowane, przedłużą pas, będzie osiem rękawów i do obecnych 140 etatów dojdą nowe.... a k🤬a drogi mają chyba najgorsze w Polsce