Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#szaman

niemowa i szaman
Swaróg • 2014-01-17, 9:02
Było sobie dwóch kolegów którzy byli niemi. Często się spotykali na piwko ponieważ mieli tą samą chorobę to i wspólne tematy. Jeden z nich nagle zniknął na ponad tydzień i nikt nie wiedział gdzie się podział. Pojawił się tak szybko jak zniknął i jak się okazało potrafił mówić. Jego kolega zszokowany pyta jak to się stało i usłyszał ze jest taki szaman który pomógł mu odzyskać mowę i jak chce to da mu namiary. Ucieszony i z nadzieja pojechał do tego szamana. ten zaprowadził go do ogromnego szałasu w którym był wbity na środku ogromny pal. Kazał mu się rozebrać i podejść do pala. tam zapletli mu ręce i nogi dookoła i związali. Wtedy szaman zawołał mieszkańca wioski z penisem do kolan. Na znak szamana wieśniak jednym ruchem zapakował mu w tyłek. wtedy niemowa krzyknął aaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!. podszedł do niego szaman i klepiąc po ramieniu powiedział:
- Dzisiaj A, a za tydzień będziesz mówił pełnymi zdaniami...
amerykanski teleewangelista
Konto usunięte • 2011-12-07, 17:30
miota ludzmi rzucajac na nich jakies zaklecia


a tu troche inna wersja


nie wiem czemu ale mnie to rozbawilo
szukalem i nie znalazlem.
Indiański wódz
Konto usunięte • 2010-11-14, 3:47
Wódz indiański zachorował więc Indianie biegną do szamana:
- Szamanie! Wódz zachorował i nie możemy go wyleczyć. Poradź coś!
- Weźcie pomidora, pokrójcie i połóżcie mu na brzuchu. Niech leży tak cały dzień.
Niestety u wodza nie było widać poprawy więc nazajutrz Indianie znów biegną do szamana.
- Szamanie, nie pomogło! Cóż dalej mamy robić!?!
-Weźcie cebule, pokrójcie i połóżcie mu na polikach.
Indianie dalej zrobili tak jak radził szaman lecz poprawy nadal nie widać.
- Szamanie znów nic! Cóż teraz mamy czynić?
- Weźcie dwa jaja i połóżcie mu na czole.
Po półgodzinie przybiegają znowu do szamana.
- Niestety nie daliśmy rady. Dociągnęliśmy tylko do brzucha!
Murzyn z Europy
yarzapp • 2009-11-12, 15:52
Przyjechał Murzyn z Europy do Afryki, cała wioska się zebrała, żeby posłuchać, jak tam Biali żyją. Murzyn mówi:
- Ludzie, czego ja tam nie widziałem! Wieżowce do nieba,
samochodów pełno, no bogactwo aż kipi! Ale najlepsze, co widziałem, to niech się nasz szaman schowa. Otóż któregoś dnia poszedłem na takie zbiegowisko, gdzie pełno ludzi się zebrało, mieli barwy wojenne, skakali, tańczyli, krzyczeli coś. Siedzieli wokół jakiegoś pastwiska i najwyraźniej na coś czekali. Aż nagle na pastwisko wyszło jedenastu wojowników ubranych na czerwono, jedenastu wojowników ubranych na żółto i trzech wojowników ubranych na czarno. Ludzie dookoła wszczęli ogromny ryk, jakby ze sto lwów i słoni! Ci wojownicy ubrani na żółto poszli na jedną połowę pastwiska, ci ubrani na czerwono na drugą. Wtedy główny szaman, jeden z tych ubranych na czarno wojowników spojrzał na zegarek, wyjął swoją magiczną fujarkę, przyłożył ją do ust, dmuchnął, wszyscy dookoła usłyszeli dźwięk, ryknęli i... wierzcie lub nie, ale założę się, że nasz czarownik tego nie umie!
To było coś niesamowitego! To... to przechodzi wszelkie wyobrażenie...!
- No, ale co się wtedy stało? - spytał zniecierpliwiony wódz.

-...i wtedy jak nie lunął deszcz!