Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#wściekły

Lisek
RutQ • 2017-05-01, 15:09
Ładne ma oczka i zęby ma też, ależ jest dziki ten leśny zwierz.

Witajcie. To mój pierwszy temat.

Chciałbym podzielić się skromnym i zastanawiającym przemyśleniem. Jak wszyscy wiemy, Paul Walker (aktor znany z serii filmów o szybkich i wściekłych) nie żyje. Niektórzy go lubili, inni mniej, niektórych w ogóle nie interesował jego żywot.

Z ciekawości sprawdziłem przedwczoraj pewną rzecz - ranking aktorów na filmweb.pl

filmweb.pl/rankings/person/actors/male
filmweb.pl/person/Paul.Walker

Przedwczoraj był poza 300 w rankingu.
Wczoraj był już 126.
Dzisiaj na razie jest 85.

Myślę, że do końca tygodnia będziemy mogli stawiać go w pierwszym rzędzie aktorów razem z takimi gwiazdami jak Sir Anthony Hopkins, Al Pacino, Jack Nicholson.

Wyprzedza np. takich aktorów jak: Henry Fonda, Humphrey Bogart, Sean Bean, Gregory Peck, Jeremy Irons, Michael Fassbender, Jack Lemmon.

Jestem zażenowany takim stanem rzeczy. Przy całym szacunku do Paul'a Walkera nie był on aktorem wybitnym. Ba! Nie był on nawet aktorem dobrym.

Mam nadzieję tylko, że pośmiertnego Oskara dla najlepszego aktora nie otrzyma, bo zwyczajnie na to nie zasługuje.

Zapraszam do dyskusji.
Wściekły pasażer
no1cat • 2013-09-03, 1:09
Przed chwilą trafiłem na ciekawą historyjkę o pewnym wściekłym pasażerze United Airlines. Historia ma parę lat, i jest wysoce prawdopodobne że to nie autentyk, ale tak czy inaczej konfrontacja wyszła dobra. Tekst tłumaczony przeze mnie, więc niekoniecznie zgodny z oryginałem i niekoniecznie poprawnie.

Rzecz się dzieje przy punkcie odprawy na lotnisku w Nowym Jorku. Jakiś lot został odwołany i przed punktem zebrała się spora kolejka.

Nagle jeden z pasażerów wybił się z tłumu, przepchał się przez całą kolejkę, trzasnął biletem o ladę i mówi:
"Muszę być w tym samolocie i ma być to w pierwszej klasie"
Pani z odprawy grzecznie odpowiedziała:
"Przykro mi, bardzo chciałabym panu pomóc ale najpierw muszę zająć się tymi pasażerami, jestem pewna, że później uda nam się coś dla pana zrobić"
Niestety panu to nie wystarczyło i zapytał głośno, tak żeby wszyscy za nim usłyszeli:
"CZY PANI MA POJĘCIE KIM JA JESTEM?"
Pracowniczka, niewiele się zastanawiając chwyciła za mikrofon i z eleganckim uśmiechem powiadomiła cały terminal komunikatem:
"Drodzy państwo proszę o uwagę, w bramie numer 14 mamy pasażera który NIE WIE KIM JEST, jeżeli ktoś jest w stanie pomóc mu w ustaleniu jego tożsamości bardzo prosimy podejść do bramy numer 14."
Oczywiście wszyscy w kolejce zaczęli się histerycznie śmiać. Facet poczerwieniał ze złości, zacisnął zęby i wycedził:
"P🤬le cię!"
Odprawiająca, bez mrugnięcia okiem, ponownie z promiennym uśmiechem:
"Przykro mi ale po to też będzie musiał się pan ustawić w kolejce"