Pewien mężczyzna się rozchorował, więc poszedł do lekarza.
Lekarz wziął się do roboty, i zrobił mu szereg badań, i odesłał pacjenta do domu.
Kilka dni później dzwoni ten sam lekarz, ale odebrała żona od pacjenta.
Lekarz mówi: Będę potrzebował pana nasienie, mocz i kał do badań.
Po tym jak żona odłożyła słuchawkę mąż pyta: Co powiedział doktor?
na to żona: Powiedział że potrzebuje twojej piżamy.
Przychodzi dziewczyna do ginekologa. On ją zbadał i mówi:
-ogólnie wszystko jest OK, jedynie ma Pani wszy łonowe...
-to nic - odpowiada dziewczyna - w sobotę na wsi zabawa, przyjadą chłopaki to wytłuką.
Mąż z żoną u ginekologa:
-Panie doktorze, to nasza pierwsza wizyta.
-Rozumiem, proszę Panią o podwinięcie bluzki
Kobieta podnosi bluzkę, a lekarz JEB! jej pieczątką w brzuch. Kobieta zwija się a lekarz:
-Dziękuję, możecie się Państwo już zbierać.
W domu facet znalazł lupę i próbował odczytać co odbił lekarz, a tam:
"Przyjdźcie, jak będziecie to mogli odczytać bez lupy!"