Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#wrocław

Pan spod Wrocławia swoją wiedzę o misiach posiada z bajki Masza i 🐻. Jak widać przed powodzią uciekł w góry. Być może ma jeszcze palce, a być może wrócił bez.


Było dwóch Polaków i grupka ikraińców. Doszło do bójki. W pewnym momencie Polak wziął cegłówkę i w obronie własnej uderzył mężczyznę z brodą w głowę. W odwecie obcokrajowiec rozbił szklaną butelkę na głowie Polaka. Dwóch Polaków uciekło bo się wystraszyli ale zostawili przez to wszystko torbę z zakupami. Po chwili wrócili po torbę i ponownie ukraińcy na nich napadli i wtedy jeden z nich wyciągnął broń - relacjonuje świadek zdarzenia"
Mieszkanka Wrocławia zaatakowała blogerkę pochodzącą z Filipin.
Atak z powodu roznoszenia chorób i "wp🤬lania zwierząt na żywca"

Tymczasem w Breslau
pytolsky • 2022-07-28, 11:27
Gość chyba musiał kogoś mocno straszyć.



A jak wiadomo - nie strasz, nie strasz...
We Wrocławiu w latach 90. i na początku lat 2000 działał gang byłego boksera Leszka C. – skonfliktowanego z grupą Janusza K. ps. „Kapeć” i Piotra Sz. ps. „Szadok”.

Gangsterzy wymuszali wówczas haracze, handlowali środkami odurzającymi, przemycali na Wschód kradzione, luksusowe samochody czy kontrolowali rynek automatów do gier.

Wpływy z tych przestępstw doprowadziły do wojny gangów, podczas której dochodziło do wybuchów bomb i strzelanin.