W sobotę 26 kwietnia w porcie Szahid Radża'i w irańskim mieście Bandar-e Abbas (port położony jest nad cieśniną Ormuz, przechodzi przez niego 85% irańskiego handlu morskiego) nastąpiła potężna eksplozja, rannych prawdopodobnie zostało ponad 1200 osób, kilkadziesiąt nie żyje. Szyby wypadły w oknach w promieniu paru kilometrów, a wybuch był słyszalny w promieniu aż kilkudziesięciu.
Co mogło być przyczyną tej eksplozji? Wg irańskich służb celnych to tragedia wywołana ludzkim błędem przy obchodzeniu się z chemikaliami, w oświadczeniu zaprezentowanym w państwowej telewizji ogłosiły że przyczyną eksplozji był prawdopodobnie pożar w magazynie, w którym przechowywano materiały niebezpieczne i chemiczne. Niektóre media jednak uważają że eksplodowało paliwo rakietowe. Według anonimowego źródła, ponoć powiązanego ze Strażnikami Rewolucji Islamskiej i cytowanego przez dziennik "New York Times", wybuch został spowodowany przez nadchloran sodu stosowany w produkcji stałego paliwa rakietowego. Brytyjska firma Ambrey, zarządzająca ryzykiem transportu morskiego przekazała agencji AP, że w marcu port przyjął przesyłkę "paliwa rakietowego z nadchloranem sodu". Transport pochodził z Chin. Paliwo miało zostać wykorzystane do uzupełnienia zapasów rakiet Iranu, uszczuplonego w wyniku bezpośrednich ataków na Izrael w ubiegłym roku. "Do pożaru doszło najprawdopodobniej w wyniku niewłaściwego obchodzenia się z przesyłką paliwa stałego" - oceniła Ambrey. Śledztwo w tej sprawie trwa.
Należy tutaj nakreślić tło międzynarodowe, obecnie toczą się rozmowy USA - Iran których celem jest doprowadzenie do ograniczenia programu nuklearnego tego państwa w zamian za złagodzenie nałożonych na nie sankcji, jest jednak jedno państwo dla którego te negocjacje najlepiej żeby zakończyły się niepowodzeniem, zgadnijcie które.