Z wizytą na giełdzie samochodowej gdzie fachowe oko budzi strach.
Udostępnij na Facebooku
Skopiuj link
Info od handlarza z 20 stażem - cytuję "miernik można sobie w dupę wsadzić, tak teraz potrafią zrobić auta".
konto usunięte
2014-05-12, 17:18
Miernik można sobie w dupę wsadzić to prawda co wyżej napisał @petervonwolfen. Można dać specjalny podkład pod lakier, który oszuka miernik, lub co prostsze, zespawać 3 auta, lakier będzie nowy tylko na łączeniach, a trafić na nie ciężko, trzebaby co 2cm miernikiem lecieć
Druga sprawa, jak ktoś boi się rozbitka, niech sam sobie sprowadzi takiego. Poważnie mówię. Ważne ze zobaczy co bylo robione, a to że nie rozpadł się wcześniej, oznaczać może, że poważnych napraw nie miało. Jeśli auto zostawia 2 ślady, buda jedzie prosto, podczas hamowania nie ciągnie, można mieć naprawdę fajne i sprawdzone auto. No i kwestia, że przy rozbitkach dużo rzadziej kręcą liczniki, bo i po co? Oczywiście rozbitek w granicy rozsądku!
konto usunięte
2014-05-12, 17:23
konto usunięte
2014-05-12, 17:27
nie wiem co tam wyżej pisali. ale powiem jedno. chcesz nowe idź do salonu
konto usunięte
2014-05-12, 17:50
Ja tam kupiłem Audi 90 z 1989 roku za ! 1500zł ! i o dziwo miało malowane tylko błotniki przedni i maskę.
Sprzedający konkretny, nawet pokazał mi zdjęcia po sprowadzeniu jak wyglądało (TAK było bite). Maskę miało wymienianą, jeden błotnik wyciągany, a drugi klepany, po za tym auto oryginalne, wszystkie szyby jak i lakier. Teraz to auto doprowadzam do stanu idealnego i będę się nim cieszył dopóki się nie rozleci.
konto usunięte
2014-05-12, 17:50
konto usunięte
2014-05-12, 17:50
Samochody rdzewieją w Polsce.
Sorry taki mamy klimat, a ten licznik możesz sobie w dupę wsadzić.
konto usunięte
2014-05-12, 17:54
Apropo "salon polska"
2 proste przyklady :
W mojej firmie sprzedawali Kia Ceed 290 tys 2007r. poszla za 16 tys. bo bylo duzo chetnych.
Toyota Hilux 360 tys 2008 poszla za 22 tys.
Teraz jak myslicie czy handlarz sprzeda samochod na rynku z tym przebiegiem, czy napisze salon polska, auto sprawdzone, niski przebieg. I skreci licznik do 80- 100 tys. Dodam ze auta byly serwisowane, wiec nie mialy zadnch sladow zniszczenia, ale nie powiecie mi ze sprzegla, skrzynie, silnik z takim przebiegiem bedzie chodzic jeszcze dlugo i szczesliwie. Dlatego konkluzja- uwazajcie na ogloszenia salon polska !!
konto usunięte
2014-05-12, 18:05
JADoktor, tyle, że auta z Polskich salonów mają właśnie tę zaletę, że przeszłość jest łatwo zweryfikować.
Nawet jak handlarz kupi taką poflotówkę i cofnie jej licznik to vinu chyba nie zmieni a jak podmieni książkę to jaki problem zadzwonić do tego serwisu z książki i przekonać się czy rzeczywiście auto tam jeździło.
konto usunięte
2014-05-12, 18:25
Co ten mongoł sprawdza? Dostał nowy miernik i wali gdzie popadnie. Jak się sprawdza samochód to progi albo miejsca gdzie mógł zostać uderzony a nie środek maski albo środek dachu.