Dobrze. Przypomnij mi coś jednego co spowoduje że zaufam waszym braciom z czarnymi podniebieniami?
A gdzie ja napisałem, że to czyiś bracia? Albo, że należy im ufać? Na tą chwilę należy ich wspierać ponieważ niszczą naszego wroga, który jest dla nas zagrożeniem. Ukraina takim zagrożeniem dla Polski nie jest. Ale tego twoi przyjaciele, którzy za Ciebie myślą już Ci nie dopowiedzą.
Ukraina nie może się odwrócić od ręki, która ją teraz karmii ponieważ to byłby jej koniec - nie miałaby nikogo kto by jej pomógł i zagrożenie przy każdej swojej grwnicy. No ale ponoć myślisz samodzielnie więc już pewnie sam do wydedukowałeś.
Wystarczyło spojrzeć jak wschodnie niemcy wygladały do zachodnich.
Tam był mur. Nie było swobodnego przepływu ludzi i towarów. Jak Ci się wydaje - kto dzisiaj buduje podobny mur, zachód czy wschód?
W ostatnich latach (aż do wybuchu wojny) naszym największym nieprzyjacielem gospodarczym i politycznym była Ukraina
Hahaha. A Rosja to niby był dobry wujek i dbał o nasz dobrobyt i polityczną niezależność. Przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś a później ocen w kontekście tego co ruski robili z Polską w czasie zaborów czy w latach 1945-1989. Rabunkowa gospodarka naszych surowców, "korekta" granic w 1951 roku, PZPR i "niezależny" rząd. Bratnią pomoc od narodu ze wschodu dostawaliśmy w każdej postaci aż się nią rzygać chciało więc nie pisz mi tutaj kto był naszym największym nieprzyjacielem. Z sąsiadami nie zawsze można i trzeba się zgadzać ale należy patrzeć na interes swojego kraju i przez ten pryzmat oceniać sytuację i wydarzenia. W tym momencie w interesie naszego bezpieczeństwa i gospodarki jest słaba Rosja. A wojna na Ukrainie sprawia, że ta Rosja jest coraz słabsza i traci potencjał, który chciała wykorzystać do rozszerzania swoich wpływów na zachód.
Władimir Władimirowicz po śmierci idzie do piekła. Po pewnym czasie zostaje wyrzucony za wzorowe zachowanie. Szwęda się po Moskwie, spaceruje i idzie do knajpy, napić się wódki.
Wladimir pyta barmana:
-Krym jest nasz?
- Nasz
- A Donbas nasz?
-Nasz - mówi barman.
- A co z Kijowem? nasz?
- wszystko nasze - mówi barman.
Władimir Władimirowicz pije radośnie i pyta:
- Ile płacę?
- Sto hrywien - mówi barman
Powinno byc sto zlotych.
Władimir Władimirowicz po śmierci idzie do piekła. Po pewnym czasie zostaje wyrzucony za wzorowe zachowanie. Szwęda się po Moskwie, spaceruje i idzie do knajpy, napić się wódki.
Wladimir pyta barmana:
-Krym jest nasz?
- Nasz
- A Donbas nasz?
-Nasz - mówi barman.
- A co z Kijowem? nasz?
- wszystko nasze - mówi barman.
Władimir Władimirowicz pije radośnie i pyta:
- Ile płacę?
- Sto hrywien - mówi barman
Lepsza wersja dowcipu kończyła się na złotówkach
Turcy ostro potępili i spacyfikowali Ukrainę, która próbowała zakłócić wystąpienie Rosji
Członkowie Rady Najwyższej Ukrainy na odbywającym się w Ankarze szczycie Zgromadzenia Parlamentarnego Czarnomorskiej współpracy gospodarczej wywiesili ukraińskie flagi i zaczęli rzucać się z pięściami do bójki podczas wystąpienia rosyjskiej delegacji.
Jednak przewodniczący Tureckiego Parlamentu Mustafa Shentop ostro zareagował na to, co się dzieje.
"Nie możemy tu na to pozwolić, usuń to natychmiast, nie pozwalamy!" - oświadczył i rozpoczął usuwanie ukraińców z sali.
twitter.com/MartinDemirow/status/1654188126359769094?t=P8ZQO1zo44lg9eV...
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie