Władimir Władimirowicz po śmierci idzie do piekła. Po pewnym czasie zostaje wyrzucony za wzorowe zachowanie. Szwęda się po Moskwie, spaceruje i idzie do knajpy, napić się wódki.
Wladimir pyta barmana:
-Krym jest nasz?
- Nasz
- A Donbas nasz?
-Nasz - mówi barman.
- A co z Kijowem? nasz?
- wszystko nasze - mówi barman.
Władimir Władimirowicz pije radośnie i pyta:
- Ile płacę?
- Sto hrywien - mówi barman
Na końcu powinno być " Sto złoty - mówi barman"
Robię to bo znam historię i potrafię samodzielnie myśleć.
Nie znasz historii, a w każdym razie nie ziem ukraińskich, polskich,a tym bardziej historii Rusi, co nie znaczy, że o kacapSSkich bandytów chodzi.
W ostatnich latach (aż do wybuchu wojny) naszym największym nieprzyjacielem gospodarczym i politycznym była Ukraina
W zasadzie to rzadko zdarza się większa głupota i proponuję, żebyś poszedł na prytę, bimber czy to po czym cie robili
Władimir Władimirowicz po śmierci idzie do piekła. Po pewnym czasie zostaje wyrzucony za wzorowe zachowanie. Szwęda się po Moskwie, spaceruje i idzie do knajpy, napić się wódki.
Wladimir pyta barmana:
-Krym jest nasz?
- Nasz
- A Donbas nasz?
-Nasz - mówi barman.
- A co z Kijowem? nasz?
- wszystko nasze - mówi barman.
Władimir Władimirowicz pije radośnie i pyta:
- Ile płacę?
- Sto hrywien - mówi barman
Mistrz!
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie